Rana temporaria i pory roku - SzalonaJulka
Proza » Inne » Rana temporaria i pory roku
A A A
Tekst zainspirowany opowiadaniem Milladory pt. "Requiem dla chrabąszcza"


Prawdziwą wiosnę obwieszczały żaby. Nie przedwczesne, zważone mrozem kwiaty, nie spóźnione, roztrzepane jaskółki, ale właśnie płazy dawały znak, że mrozy nie powrócą.
Raz w roku nadchodził dzień, kiedy żaby parami wyruszały z łąk i zarośli w stronę jeziora. Duże, niezgrabne samice z determinacją niosły na burych grzbietach mniejszych partnerów.
Miałam kilka lat, ale wiedziałam już, "kochanie", że "to nie tak, jak myślisz", że właściwy akt, zapłodnienie zewnętrzne będzie miał miejsce w stawie. Tym większy szacunek budziły we mnie splecione pary wybranków, wytrwale dążące do celu.
Był w tej wędrówce jakiś majestat, który nie pozwalał snuć zabawnych domysłów, jak też może brzmieć rozmowa wędrowców. Czy płaz zwykł szeptać namiętnie: "Kocham cię, Pryszczatko", czy też pokrzykiwał: "Gdzie skaczesz, głupia? Do stawu trzeba skręcić w prawo." Oczywistym jest, że jedynym wyznaniem był mocny ucisk modzeli samca i miarowe, równe skoki samicy.
Co roku, z równym nabożeństwem, obserwowałam mozolną wędrówkę żab, kibicując im z całego serca. Każdą, znalezioną na szosie, rozjechaną parę opłakiwałam rzewnymi łzami. Oto prawdziwy melodramat - martwi kochankowie na zawsze złączeni pod kołami bezdusznej cywilizacji.
Mijało kilka dni. Na drodze wysychały i rozpadały się w proch truchła pechowców, za to w stawie tryumfowało życie. Pomiędzy szuwarami pojawiały się świeże grudy skrzeku. Wiosna osiągała pełnię.

Nadejście lata wyznaczały żaby. Nie owoce, zbyt wolno zmieniające barwę, nie niezdecydowane pomruki latującej się krowy sąsiada, ale właśnie płazy przynosiły wieść o najcieplejszej porze.
Raz w roku nadchodził dzień, kiedy całe mrowie niewielkich żabek wyskakiwało z jeziora i ochoczo pędziło na łąki i w zarośla na spotkanie z życiem.
Chodziłam drogą koło stawu, uważnie stawiając kroki, by nie nadepnąć na jakieś maleństwo. Nie chciałam przez nieuwagę spowodować śmierci, jednak żabi potomkowie nie wzbudzali ani trochę szacunku, jakim cieszyli się u mnie ich rodzice.
Lubiłam łapać kolejne ofiary i pakować je do kieszeni fartuszka. Ciągle było mi mało, dlatego kieszonka szybko się zapełniała i nieszczęsne żabki wędrowały ze mną do domu. Tam zaczynała się cudowna zabawa. Zbita i nieco już podsuszona grudka, wrzucona do miski z wodą rozpadała się na pojedyncze, smukłe ciałka, które z wielką gracją i przyrodzonym talentem potrafiły utrzymać się na powierzchni.
Kiedy nacieszyłam już oczy widokiem pływających istotek, młode, lekko tylko ogłupiałe żabki wędrowały w swój żabi świat, pełen trawy, pożywnych muszek i czyhających na łąkowe debiutantki niebezpieczeństw. Lato stawało się faktem.

Zbliżającą się jesień wieszczyły żaby. Nie zapobiegliwe myszy, zawczasu wkradające się do domów, nie drzewa znienacka zmieniające ubarwienie, ale właśnie płazy przypominały, że przyroda jest już zmęczona pełnią.
Gdy zwożono ostatnie snopy i zgrabiano ostatnie ścierniska, w najdalszych zakątkach pola widziałam płytkie jamki wyryte w ziemi. Kryły się w nich moje bure znajome. Nie spały jeszcze, ale były już zbyt leniwe, by skacząc, tracić resztki nagromadzonego ciepła. Szczęśliwie przeżyły okres wegetacji, uniknęły wszystkich niebezpieczeństw, urosły i wydawały się zadowolone ze swoich dokonań.
Ja też odczuwałam satysfakcję, a jej powody nie różniły się zbytnio od płazich. W jeden z wrześniowych dni mijał kolejny rok mojego życia.
Wyjeżdżałam do miasta, które jest jak żabia hibernacja - nudne, niebezpieczne i czasami trudno się z niego obudzić.


Tak, którejś jesieni musiałam zasnąć na dobre - teraz nie obserwuję już żabich wędrówek. Lata mijają bez pór roku - szybko i niezauważalnie.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
SzalonaJulka · dnia 07.05.2009 09:15 · Czytań: 926 · Średnia ocena: 3,83 · Komentarzy: 7
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Anaris dnia 07.05.2009 15:53 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
skacząc tracić

skacząc, tracić


Hmm... Takie to dziwne trochę i infantylne. I mam wrażenie, że tutaj są suche fakty, a uczucia ukryte gdzieś w tle. Niemniej jednak podobało mi sie.
Styl bardzo dobry. Daję bdb.
Miladora dnia 07.05.2009 18:39 Ocena: Bardzo dobre
Z czego by tu Szaloną rozebrać... :D Już wiem... ;)
- Miałam kilka lat, ale wiedziałam już, kochanie, że... - przepraszam, to do mnie to "kochanie"? ;) Bo w całym tekście nie znalazłam żadnego odnośnika, który motywował by użycie tego słowa, więc sterczy sobie jak gwóźdź ze ściany, samotnie... :D
- Co roku obserwowałam mozolną wędrówkę żab z równym nabożeństwem, - szyk zdania do zmiany - Co roku z równym nabożeństwem obserwowałam...
- Każdą, znalezioną na szosie, rozjechaną parę - sugeruję drugi przecinek zamienić na "i"
- Nadejście lata wyznaczały żaby. - sugestia - żeby nie sprawiać wrażenia bezdusznych powtórzeń, myślę, że dobrze byłoby w każdym takim kolejnym akapicie dotyczącym pory roku dodać jedno słówko, np. Nadejście lata także wyznaczały żaby. I kolejno - Zbliżającą się jesień również wieszczyły, lub przepowiadały żaby.
- ale właśnie płazy - może "te płazy"?
- Kiedy nacieszyłam już oczy widokiem pływających płazów, - mówisz o małych żabkach, więc nie powtarzaj "płazów", tylko napisz "maleństw" na przykład
- Kryły się w nich żaby. - w tym zdaniu "żaby" robią wrażenie niepotrzebnego powtórzenia - ujmij to inaczej, bardziej w klimacie opowiadania np. kryły się w nich znajome mieszkanki stawu (chociażby) - zdanie przez to zyska na barwności, teraz jest zbyt suche i krótkie
- Tak(,) którejś jesieni musiałam zasnąć na dobre - proponuję przecinek dla chwilki zatrzymania się i zadumy... ;)
Bardzo dobre opowiadanie... :yes:
A propos, Anaris - czy znasz znaczenie słowa "infantylny"? Bo ja nie znalazłam tu cienia infantylizmu.
Bardzo ładnie opisane pory roku i naprawdę świetne, poetyckie zakończenie.
Miasto jest jak żabia hibernacja - nudne, niebezpieczne i czasami trudno się z niego obudzić. - to na pewno zapamiętam...
Bardzo dobry z dużym plusem (na wstępie)... :D
Jack the Nipper dnia 07.05.2009 21:57 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
Co roku obserwowałam mozolną wędrówkę żab z równym nabożeństwem,


Co roku, z równym nabożeństwem, obserwowałam...

Cytat:
Tak którejś jesieni musiałam


To "Tak" mi nie pasuje

I znów nostalgicznie, czyli coś, co Tobie wychodzi najlepiej.
Proszę, a ja nie zwróciłem uwagi na żaby...to teraz juz pewnie jest za późno. Jak ten czas leci.
Podoba mi się ten tekst, bardzo.
SzalonaJulka dnia 07.05.2009 22:01
Milladoro, czuję się naga :shy:

- "kochanie" - tak, to do czytelnika - taki żarcik w połączeniu z tym, co następuje dalej - może dam w cudzysłów
- nie zmienię przecinka na i , bo by wynikało, że ktoś znajduje i rozjeżdża, a to ja znajdowałam rozjechane
- odnośnie początków akapitów - no nie zmienię, przykro mi, ale nie zmienię...

Pozostałe poprawki naniosłam.
Dziękując kłaniam się pięknie, czapką do ziemi, kumkając radośnie :D

Jack, nigdy nie jest za późno :)
dziękuję za poczytanie, wkrótce chyba zaproponuję coś mniej nostalgicznego ;)
Szuirad dnia 08.05.2009 11:21 Ocena: Bardzo dobre
W tym roku przegapiłem wędrówki żab, a może było ich mniej? Ale na drogach nie zauważylem brunatnych plam, suchych skór wygarbowanych bieżnikami. Jakoś wiosna w tym roku mnie zaskoczyła. Nie pierwszy raz, mam nadzieję, choć marną, ostatni. A Twój tekst przypomniał mi, że znowu stracilem cos, comogę zobaczyć dopiero za kilka miesięcy
Usunięty dnia 09.05.2009 23:35 Ocena: Dobre
Wariacja na temat, mocno biologiczna. Dobre.
ginger dnia 11.06.2009 16:05 Ocena: Bardzo dobre
Podoba mi się. Bo to takie spojrzenie z innej strony. Mnie do głowy żaby nigdy nie przychodziły, dlatego cieszę się, że pozwoliłaś mi odkryć coś nowego. Ode mnie bdb :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty