Cieszy mnie ten radosny uśmiech Feniksie. Pozdrowionka.

No właśnie aby zwiewniej. Buźka.

Dzięki wielkie, a skoro frywolnie to niech tak dalej nastraja.

Miło, że się podoba dzięki za wglądnięcie.

Dziękuję Kreciku. Owszem czasem przydałoby się wyhamować.

Nalka. Super. Strrrasznie mi się podoba. Jest taki lekki i śpiewny, melodyjny. Mila ma jednak rację w kwestii kursywy. Ja dodam od siebie malutką uwagę:
pal licho z tym pośpiechem - powinno być "pal licho ten pośpiech", ale wtedy załamie Ci się rytm.
Proponuję: do licha z tym pośpiechem - rozważysz? Szkoda, żeby jedno maleńkie potknięcie zepsuło taki fajny wiersz. Pozdr.

Stef Diabełku pięknie dziękuję za wizytę w moich skromnych.
Pal licho czy do licha na jedno wychodzi, więc uwag wysłuchałam i pomyślę. Pozdrowionka.

Właściwie słuszna uwaga. Czuję się douczona.

Pozdrowionka.

Dzięki Wierszuś i nie przeszkadzam w słuchaniu.

Dzięki Julio i wcale nie będę zaprzeczać, że jest to możliwe. Akurat ten wierszyk, to tylko zabawa dla przyjemności, a nie przesłanie dla przyszłych pokoleń. Do Twojego warsztatu mnie się nie równać. Pozdrowionka.

Nalko:

No, wiesz teraz, o czym gawędziłam na pw

Pięknie poczyszczony, popłynął rzeczywiście. Miałaś rację. "Do licha z tym pośpiechem" jest ok. Co oznacza jako pointa wierszyka? Ano to, że z miłością nie ma co "na łapu-capu", że warto mieć dla niej czas, celebrować, dopieszczać. Jasne.

...,,do licha z tym pośpiechem'' - moje motto na następny tydzień