to nietrafione. bo w moim domu miłości dosyć
choć tyle latek miłość jest wciąż w nas
a wnuki dają nam ciągle radość
to nie bywałe jak zmienia nas czas,

Pozdrawiam. Wiersz mi sie podoba,
Pozdrawiam

Art,
zatem jesteś szczęściarzem w tym jednym przypadku cieszę się, że nie trafiłam
dziękuję za poczytanie i podobanie. pozdrawiam.

shinobi,
przypomnij sobie "Dziewczynkę z zapałkami" i wyobraź sobie, co czuła spoglądając w okna radosnych domostw.
Jakkolwiek nie bajka była źródłem inspiracji, ale pewne elementy wspólne istnieją. dodam, że dopiero myśląc nad próbą zobrazowania wiersza dla Ciebie, właśnie owa bajka przyszła mi do głowy.
nie wiem, może dziewczynka miała tak dobre serce, że nie myślała źle o nikim, ale nie jest powiedziane, że smutek nie podpowiadał jej czarnych myśli. nie wspominając o oczywistej, niechcianej miłości.

dziękuję, że się starałeś
pozdrawiam.

Witaj
bez miary, czyli początku wiersza, klucz wiedzie w zupełnie inną stronę. ponieważ punktem wyjścia jest rezygnacja. niemniej tok rozumowania jak najbardziej
słowa są potrzebne, żeby nazwać przeszkody, wypowiedzieć na głos przeciwności losu, oraz obnażyć kłamstwo o idealnym świecie, kłamstwo o otwartości, tolerancji. powiedzieć: okłamujecie mnie i samych siebie, zamykając drzwi przede mną.
a ponieważ przedmioty i emocje nie nazwane dla większości nie istnieją i muszą zobaczyć, dotknąć, żeby uwierzyć, stąd drugi powód dla którego w wierszu pojawia się liczenie (grzechów).

- dodam, że niszczymy nie tylko sobie, ale innym, zwłaszcza im. bo tak łatwiej wyładować własną frustrację.

Oraz. Jeśli nie potrzebny Tobie spis, znaczy, że należysz do mniejszości i nie musisz się przekonać na własnej skórze, żeby uwierzyć

i mała dygresja. swoją drogą to dziwne, że ludzie potrafią uwierzyć/wierzyć w bogów, a nie potrafią uwierzyć najbliższym, czy sąsiadowi z 2 piętra.

dziękuję za poczytanie pozdrawiam