Dwa smaki, cztery smaki - Lizabett
Proza » Miniatura » Dwa smaki, cztery smaki
A A A
Od autora: O tym, co znamy i o nieoczekiwanej zmianie zdania...

  Deszcz

 

  Debby nigdy nie lubiła deszczu. Nie przepadała za niczym, co mokre, wilgotne i spadające z nieba. Ale myśl, że ten deszcz może być ostatnim w jej życiu nie dawała dziewczynie spokoju. Do końca miesiąca prezenterzy pogody, tak często widoczni na małym ekraniku szpitalnego telewizora, z uśmiechami na twarzach zapowiadali słonce i tylko niewielkie zachmurzenia.

  A Debby umierała.

  Dlatego, kiedy pozwolono jej otworzyć jedyne okno w sali, chętnie to uczyniła.

  Spadające krople nie zrobiły na niej odpowiedniego wrażenia. Były ciężkie, ponure i uderzały rytmicznie o parapet, wystukując przygnębiającą melodię. A rześkie powietrze z zapałem łaskotało ją w nos.

  Deb schowała wystawioną na zewnątrz rękę z powrotem do środka i dotknęła nią spierzchniętych, chorych jak cała reszta jej ciała ust.

  Krople były chłodne, mokre i ani trochę zaskakujące. Debby rozczarowała się prawdopodobnie ostatnim deszczem w swoim życiu. Przytknęła dłoń do ust i westchnęła cichutko.

  Deszcz smakował wodą. Którą zresztą był.

 

  Cynamon

 

  Matka Debby często używała odurzających perfum z cynamonową nutą. To dlatego dziewczyna nigdy za nim nie przepadała. Skosztowała cynamonu zaledwie kilka razy w życiu. Kiedy była jeszcze zupełnie mała. Ale matka zawsze pachniała cynamonem i dlatego Debby tak dobrze pamiętała jego smak. Słodki, odurzający i niekiedy nawet powodujący wymioty.

  Tego dnia matka Debby wkroczyła do sali szpitalnej, jak zawsze otoczona słodkim zapachem znienawidzonej przez córkę przyprawy. Dziewczyna nie lubiła patrzeć na jej cienie pod oczyma, poszarzałą twarz, coraz bardziej zapadające się policzki.

  Zapach cynamonu był fałszywy. Tak jak wszystko z nim związane.

  Cynamon smakował cukrem. Mdlącą słodyczą i niczym więcej. Po prostu.

 

  ***

 

  Cynamon

 

  Kiedy Debby umiera, tak na dobre, czuje w ustach gorzki posmak krwi. Gdzieś nieopodal nosa wiruje jej zapach matczynych perfum i przypomina sobie słodycz cynamonu.

  Krew jest okropna, metaliczna i Debby ma wrażenie, że niemal zalewa jej gardło. Wtedy myśli, że jednak dobrze byłoby czuć zamiast niej smak cynamonu.

  W porównaniu do krwi – nawet przyjemny.

  Kiedy Debby umiera, prawie czuje ten smak w ustach. Trochę mdlący, przywodzący na myśl kramy ze słodyczami. Deb zawsze lubiła takie kramy, matka zazwyczaj kupowała jej tam wielkie, cukrowe lizaki. Wtedy czuła się szczęśliwa.

  Debby umiera, mając wrażenie, że właśnie zjadła zbyt dużo słodyczy. I bardzo jej się to podoba.

  Cynamon smakuje szczęściem.

 

  Deszcz

 

  Kiedy Debby umiera, zaczyna padać deszcz. Zdradziecki deszcz, który nie miał zamiaru pojawić się kilka razy w tym samym miesiącu.

  Dzwoneczki wygrywają tę samą tęskną melodię, jednak w oddali słychać jeszcze inne, rytmiczne uderzenia, jakby śmiech zadowolonego dziecka. Bardzo zadowolonego.

  Debby umiera, a wyobraźnia podsuwa jej obraz spękanej ziemi, chłonącej nawet najmniejszą kroplę, i roślin, które zachłannie spijają lecącą z nieba wodę. Wszystko jest mokre i świeże.

  Debby umiera, myśląc o kwiatach rosnących w jej ogrodzie, i niemalże czuje ich radość pod skórą.

  W oddali dzwoneczki wygrywają słodko-gorzką melodię.

  Deszcz smakuje życiem.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Lizabett · dnia 21.02.2013 20:09 · Czytań: 634 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 5
Komentarze
Elwira dnia 21.02.2013 20:20
Cytat:
Deb scho­wała wy­sta­wioną na zewnątrz rękę z po­wro­tem do środka i dotknęła nią spierzch­niętych, cho­rych(,) jak cała resz­ta jej ciała(,) ust.

to, co pogrubiłam bym wycięła

Cytat:
Debby roz­cza­ro­wała się na praw­do­po­dob­nie ostat­nim desz­czu w swoim życiu.


rozczarować się (kim? czym?) czyli: prawdopodobnie ostatnim deszczem w swoim życiu

zawieść się (na kim, na czym?) na prawdopodobnie ostatnim...

Cytat:
za­pa­chem znie­na­wi­dzo­ne przez córkę przy­pra­wy

znienawidzonej

Cytat:
ku­po­wała jej tam wiel­kie(,) cu­kro­we li­za­ki.


Miniatura działająca na wyobraźnię. Uwrażliwia, przemawia. Chyba nic więcej nie trzeba. Napisane przyzwoicie.
Pozdrawiam.
al-szamanka dnia 21.02.2013 20:59 Ocena: Świetne!
Cytat:
Deb scho­wała wy­sta­wi­oną na zewnątrz rękę z po­wro­tem do środka


a jak by wyglądało tak?: Deb cofnęła wystawioną na zewnatrz rękę i dotknęła...


Piękna, smętna, mocno upoetyczniona miniatura.
Chwyta za serce swoją prostotą i prawdą.

Pozdrawiam :)
Lizabett dnia 22.02.2013 17:13
Dzięki za komentarze i uwagi:)
Szuirad dnia 02.03.2013 21:55
Witaj

W obliczu śmierci zmienia się wiele. Proste rzeczy obok, których zwykle przechodzimy obojętnie urastają do rangi magicznego symbolu. I wyostrzają się zmysły. Chce się więcej widzieć, czuć, smakować. I zaczyna się rozumieć świat głębiej, dostrzegać ulotne nuty i odcienie rzeczywistości. I to, że nie zawsze miało się rację.. choćby w ocenie innych... I tak można by było powielać "Kiedy Debby umiera..."

Miniatura, krążąca bliżej prozy poetyckiej... i każe się zatrzymać

pozdrawiam
Sz
Lizabett dnia 03.03.2013 14:46
Szuirad, dzięki za komentarz i również pozdrawiam:).
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 20:39
Pulsar Świetne i dowcipne, a zarazem straszne w swoim… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 13:43
A przy okazji - Zbyszek, a nie Zbigniew. Zbigniew to… »
Jacek Londyn
06/05/2024 13:19
Kamień z serca, Zbigniewie. Dziękuję, uwierzyłem, że… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 12:43
Tak Jacku, moja opinia jest jak najbardziej pozytywna. Zdaję… »
Jacek Londyn
06/05/2024 12:23
Drogi Kazjuno. Przyznam, że bardzo zaskoczyła mnie… »
Kazjuno
05/05/2024 23:32
Szanuję Cię Jacku, ale powyższy kawałek mnie nie zachwycił.… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 21:54
Ks-hp Zajrzałem za Tetu i trochę się z nią zgadzam. Ale… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 21:39
Jacku No tak, to prawda - nie to jest ładne, co jest ładne… »
Jacek Londyn
05/05/2024 19:17
Zbigniewie, ten serial to żadne badziewie. Miliony Polaków… »
valeria
05/05/2024 16:12
Cieszy mnie wszystko co piszecie, dobrze, że coś… »
tetu
05/05/2024 15:48
Niezaprzeczalnie atutem tego wiersza jest rytmiczność.… »
tetu
05/05/2024 15:43
Zbysiu, przeczytałam Twój komentarz z przyjemnością i… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 14:15
Tetu Tak sobie pomyślałem dzisiaj, czytając Twój wiersz,… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 13:31
Valerio Wybacz proszę, że Cię nie komentuję ale chyba już… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 13:10
Kaziu Bardzo ale to bardzo Ci dziękuję, za powyższy,… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/05/2024 18:38
  • Dla przykładu, że tylko krowa nie zmienia poglądów, chciałbym polecić do przeczytania "Stołówkę", autorstwa Owsianki. A kiedyś go krytykowałem
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty