Wiele tu się dzieje i dobrze
Czuć namiętności, którym nie dane było rozkwitnąć, uczucia, które czas zepchnął na boczny tor.
Człowiek w całej swej samotności ciągle pod presją innych - obserwatorów.
Niespełniony, poza prawdziwym życiem.
Każdy wers wnosi inną treść.
To dynamiczne i intrygujące.
Widzę kolejne odsłony czyjegoś życia.
Jak kiepski film, niedopracowanego, nieulepionego w spójną całość.
Fajny motyw z "nią", która chce dać mu nowe jutro.
Romantyczne, ale i konkretne.
Ale w tle są jeszcze "oni" - publika, która patrzy, ocenia, psychicznie kastruje.
Tak to widzę (subiektywnie rzecz jasna).
Operujesz niedopowiedzeniami, i dobrze, można sobie pogłówkować.
Nie jest to wiersz, ot ta, z doskoku.
Sądzę, że każdy może poczuć to inaczej, ale chyba o to chodzi

Już wiem, co to jest, przeczytałem w Wiki.
No przykre, mój mały tego nie ma.
A cóż nasze człowieczeństwo określa m.in. stosunek do zwierząt, zwłaszcza psów i kotów.
Można być człowiekiem, a nie kochać zwierząt, ale kim się wówczas jest?
Nie mnie oceniać, ale coś w tym jest.

Jeszcze cosik, co umknęło mi za pierwszym podejściem, spójrz:


za blisko siebie, może zastąp to jakimś synonimem?
Nie musi być synonim od "czekać", np. "nowy świat lśni/oddycha/spogląda - coś w tym stylu.

Su! co było ukryte zostało wyjaśnione.Przeczytałem pochopnie komentarze i wszystko wiem.
Spodziewałem się po tytule "Ukrytego ogrodu", jednak nie dane mi było tego ujrzeć no cóż.
-I zwrotka nie pasuje mi tu grubas, jako zbędne dopowiedzenie. No wnikliwi jak mike mogliby zasięgnąć wiedzy w Wiki, bo słowo nużyca też nie jest mi znane.
-II zwrotka,2 wers grubasa bym wywalił,aby dodać wyrazu.
3,4 wers kursywa jak dla mnie natłok i dodatkowo zbyt blisko siebie rym
oglądali/żałowali
odchodzili/żałowali
Powrócę na chwilę do 3 wersu oglądali smutni chyba żałowali-grubas jak kula u nogi. Jak smutni i żałujący to po co pytanie?
Końcówka niezła. Całościowo po korektach byłby całkiem niezłym utworem. Nie napiszę, że patetyczny przekaz, ale bardzo blisko Ocierasz się o delikatną granicę.
Cmok Smok.
Ps. nie widzę Cie u mnie ostatnio;/