Krótki tekst o… (7) - Miladora
Proza » Miniatura » Krótki tekst o… (7)
A A A

     – Sprawdziłaś anonse? – pyta siostra, zaglądając mi przez ramię.
Opuszczam gazetę. – Nic, co mogłoby nas zainteresować – odpowiadam.
Ale ona nie daje za wygraną. – A te z ostatniej strony?
Unoszę brwi. – Czyżby cię interesowały…
    – Nie, nie! – przerywa pospiesznie. – Tak tylko pytałam. – I udaje, że poprawia serwetę na stole.
     – Hmm… – mówię z namysłem.
    – Naprawdę! – przekonuje, lecz widzę, że wciąż zerka w kierunku gazety, i wiem, że porwie ją niczym pies kiełbasę, gdy tylko zniknę z zasięgu wzroku.
   Przed nami długie, leniwe popołudnie, co po gorączkowej pracy ostatnich paru dni stanowi nie lada luksus.
    – Zobacz, czy pierniczki się upiekły – przypominam i siostra biegnie do kuchni z krótkim okrzykiem: Do licha! – a ja szybko rzucam okiem na pominiętą stronę.
Moją uwagę zwraca jedno z ogłoszeń. No, no… – myślę z uśmiechem. – Faktycznie okazja!
W tym momencie wraca siostra i widząc uśmiech, patrzy na mnie pytająco.
     – Masz! – Rzucam jej gazetę. – Czy to nie ciekawe?
    – Zawsze musisz być pierwsza – stwierdza z pretensją w głosie, ale łapie ją i systematycznie przebiega wzrokiem po linijkach druku.
    – Mogłoby nam otworzyć nowe możliwości – sugeruję.
    – I zwiększyć ryzyko. – Siostra bynajmniej nie jest głupia.
    – Ale byłoby łatwiej… – zaczynam, a ona wpada mi w słowo: – Łatwiej co? Chyba wpaść!
    – Pewnie już wystygły – zmieniam temat.
 
 
   Jedząc pierniczki, czekamy na przyjście sąsiada.
     – To ciekawe – mówi siostra – ile spokoju można sobie kupić za jeden głupi pasztet.
    – Z zająca – parskam śmiechem – którego ubiłyśmy w kapuście. No dobrze… – macham ręką, widząc jej wzrok – kapusta to eufemizm.
     – Tylko nie wyjeżdżaj z takimi słowami przy sąsiedzie – napomina, walcząc z ochotą do śmiechu – bo pomyśli, że obgadujemy Eufemię. Pamiętasz ją?
Kiwam głową. – Pamiętam. Wyprowadziła się, gdy lisy spustoszyły jej kurnik.
     – Taaa – przeciąga siostra. – Wszystkie gęsi poznikały. Rozpłynęły się jak ten kot sąsiada… Bidulka.
     – Ale Pan Bóg jej to wynagrodził – strzepuję niedbale okruchy z sukni – bo znalazła na strychu kasetkę po babce. Dobry wynalazek takie babcie.
    – Szczęściara – mówi siostra i sięga po następny pierniczek, ale odtrącam jej rękę i błyskawicznie chowam talerz do szuflady stołu.
Na progu, a jakże, pojawia się krępa postać naszego Argusa.
     – Witamy, sąsiedzie. – Siostra rozpływa się w uśmiechu.
     – Nie przesadzaj – szepczę niemal niedosłyszalnie, ale natychmiast szeroko rozciągam usta. – A jakże, witamy.
     – Panie to zawsze takie miłe… – Sąsiad topnieje jak lód na wiosnę. – A ja foremkę odnoszę, no bo nie wypada przetrzymywać, gdy może być potrzebna… – Łypie na nas wymownie i stawia blaszkę na kredensie.
    – I co, smakowało? – pyta siostra z niepokojem, a ja dorzucam: – Bardzo się starałyśmy, bo to byłby wstyd nie zadbać o sąsiada.
     – Tak, tak – mówi pospiesznie Argus. – Dobry był. Nawet bardzo dobry...
     – Ale?... – Obie zawisamy wzrokiem na jego wargach.
Sąsiad kręci młynka palcami. – Ale… – zastanawia się – jednak inny niż ten, co to go jadłem na chrzcinach u kuma.
Siostra zwiesza smutno głowę.
     – No, no, niech się panie nie martwią – pociesza. – Widać tamten robił jakiś mistrz masarski, a panie, cóż, domowe kuchareczki przecież, żaden wstyd, żaden… – I znika.
Patrzę na siostrę, a ona mruczy z lubością: – Kuchareczki…

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Miladora · dnia 14.02.2015 16:54 · Czytań: 2916 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 23
Komentarze
akacjowa agnes dnia 14.02.2015 17:07
Przeczytałam i nadal jestem w ciemnicy :)

Tym razem sąsiad dał siostrzyczkom trochę po nosach, ale chyba ich to nie ruszyło. "Kapusta to eufemizm" - Siostrunie bystre jak trza i w ciemiączka nie trącane :)

Więcej nie powiem, bo Ty też dawkujesz informacje.

Dobra, dawaj dalej :)
Miladora dnia 14.02.2015 17:18
akacjowa agnes napisała:
sąsiad dał siostrzyczkom trochę po nosach

Hehe - a ja nie jestem pewna, czy to nie one jemu dały, Agnesko. ;)

Pst... masz rację - nic więcej nie mów. Niech inni sami szukają śladów.

Buziaki z podziękowaniem. :)
A "dalej" już lada moment.
zajacanka dnia 14.02.2015 18:26
Anonse na ostatniej stronie, to kiedyś były tzw. Trumienki, czyli nekrologi. Swego czasu właśnie od nich zaczynałam czytanie gazety ;)

Oj, Miluś, pranie mózgów nam robisz, a z czytelnika najbardziej zadziwiające myśli wychodzą :) Skojarzenia, domysły, przypuszczenia...

Pewnie świetnie się bawisz naszymi komentami :)

Dawaj dalej :)

Kiss
A
Lilah dnia 14.02.2015 19:00
Kurczę, ten pasztet, smakujący inaczej daje do myślenia...
Pozdrawiam Autorkę serdecznie :)
Zola111 dnia 14.02.2015 19:17 Ocena: Świetne!
Co się wydarzy? Nie mam pojęcia, czekam. Cierpliwie, a właściwie - niecierpliwie, Miladoro :bigeek:

Pozdrawiam,

z.
Usunięty dnia 14.02.2015 20:25 Ocena: Świetne!
Ciemno wszędzie głucho wszędzie Co to będzie co to będzie!!!! Piękna historia czekam na dalszy ciąg ;)

Pozdro
euterpe dnia 14.02.2015 21:36 Ocena: Świetne!
Cytat:
Wszyst­kie gęsi po­zni­ka­ły. Roz­pły­nę­ły się jak ten kot są­sia­da… Bi­dul­ka.

To też daje do myślenia :D
Ciekawa jestem, jak nas zaskoczysz na zakończenie:)
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Ula dnia 14.02.2015 22:11
Milu,
Wszystko ginie u tych siostrzyczek: gęsi, koty, szczury, świniaki, mężczyźni...
Zobaczymy co okaże się na koniec :-) Czekam niecierpliwie
Nalka31 dnia 14.02.2015 22:31
Ja już przestałam zgadywać, co zgotują nam siostrzyczki. Jak nie zbrodnia, to kradzież. Wszystko ginie bez śladu. Ja sobie cierpliwie poczekam na efekt końcowy.

Serdecznie. :)
curcovic dnia 15.02.2015 01:11
Czytam i czytam te krótkie teksty i przywodzą mi one na myśl noir z lat 30. a także ibero, magiczne realizmy. Nuda, poprawne do bólu, trąci czasem archaizmem, ale też w granicach przyzwoitości. Anachroniczne w stylu, tyle tylko, że suspens jest. I naturalnie sprawność warsztatowa podziwu godna, choć pióro wcale nie tak lekkie. Niskokaloryczne w porównaniu do Twoich finezyjnych wierszyków.
Uszanowania.
Antek dnia 15.02.2015 01:23
odwołuję. straszny cham z tego sąsiada - niech go przepuszczą przez maszynkę z kopytami! kuchareczki:( darowanemu pasztetowi się w foremkę nie zagląda, nie? ależ tupeciarz:( no to chyba dzisiaj nie usnę ze złości:( Mila, znowu zagmatwałaś - wprowadziłaś stado gęsi i zgłupiałem. tylko czekać na zagładę Rzymu:( ech.
Miladora dnia 15.02.2015 03:10
zajacanka napisała:
Pewnie świetnie się bawisz naszymi komentami :)

Równie dobrze, jak pisaniem tych odcinków, Zajączku. :)
Wyczułaś mnie.

Lilah napisała:
Kurczę, ten pasztet, smakujący inaczej daje do myślenia...

Też tak sądzę, Lil. :)

Zola111 napisała:
czekam. Cierpliwie, a właściwie - niecierpliwie,

Zaczynam powoli mieć wyrzuty sumienia, Zoluś, że nadal daję Ci czekać. :)

Apollo1 napisał:
Co to będzie co to będzie!!!!

Jak mówią - co będzie, to będzie - Apollinku. :)

euterpe napisała:
Ciekawa jestem, jak nas zaskoczysz na zakończenie:)

Ja też jestem ciekawa, czy Was zaskoczę, Ewuś. :)

Ula napisała:
Wszystko ginie u tych siostrzyczek:

A czy ja wiem, Ula? ;)

Nalka31 napisała:
Jak nie zbrodnia, to kradzież.

A może jednak na wodzie pisane, Nalcia? :)

curcovic napisał:
przywodzą mi one na myśl noir z lat 30.

Zgadza się, Diabełku. :)
Cała reszta również. Archaizmy, anachronizmy… cóż, zawsze lubiłam angielski czarny humor, zwłaszcza ten sprzed dziesiątków lat. Bo bawić się można na wiele sposobów i w różnych konwencjach.

Antek napisał:
Mila, znowu zagmatwałaś

Wiem, wredota ze mnie, Wilku. :)

Ślicznie Wam, kochani, dziękuję za towarzyszenie mi w tej opowieści. :)

Serdeczności :)
Zurbanizowany dnia 15.02.2015 10:46 Ocena: Świetne!
Milu.

Coś mi się widzi, że ogłoszenie w gazecie naprowadzi nas na jakieś sensowne rozwiązanie tajemnicy siostrzyczek. :) W każdym razie, druga siostra jest wyraźnie "pod butem" tej pierwszej, mózgu i herszta ich całego przedsięwzięcia. Ta uległa jest też paplą, która niekontrolowana, powinna nam w niedalekiej przyszłości "chlapnąć" co nieco i nakierować w odpowiednim kierunku.

Pozdrawiam i czekam na kolejne odcinki.

Serg.
Quentin dnia 15.02.2015 12:33
Po nitce do kłębka

Nadal czekam na jakiś przełom ;-) Póki co akcja toczy się powoli, ale pocieszyłaś mnie ostatnio, że już niewiele zostało do końca. No i tym, że tekst już powstał w całości też mnie pocieszyłaś. Chciałem uniknąć sytuacji, że czekalibyśmy na dobre zakończenie, które zależałoby od tego, co wymyślisz :-) Ale jak już jest, to mogę go tylko wypatrywać.

Pozdrowienia
ajw dnia 15.02.2015 14:52 Ocena: Świetne!
Jak pasztet zajęczy to myslałam, ze sasiad zajęczy, a on tylko marudzi. Widać pasztet 'dał mu po nosie' i nie tak smakował (a raczej pachniał) ;)
al-szamanka dnia 15.02.2015 17:58 Ocena: Świetne!
Cytat:
– Ka­pu­sta to eu­fe­mizm.
– Tylko nie wy­jeż­dżaj z ta­ki­mi sło­wa­mi przy są­sie­dzie – na­po­mi­na, wal­cząc z ocho­tą do śmie­chu – bo po­my­śli, że ob­ga­du­je­my Eu­fe­mię.

Miladoro, a może wiesz czym się najlepiej wyciera monitor?

Hmm, podobne nieco.
Moja babcia niegdyś niegdyś:
- Pani Dawidowiczowa, jakiś pies porwał pani kaczkę z podwórka.
W następnej chwili krzyczała już tylko za biegnącą w przerażeniu sąsiadką:
- Pani Dawidowiczowa, to Prima Aprilis!
A ta:
- Aprilis won, Aprilis do budy!

A ja biegnę do następnego odcinka :)
Miladora dnia 15.02.2015 18:34
Zurbanizowany napisał:
Coś mi się widzi, że ogłoszenie w gazecie naprowadzi nas

A jeżeli to zasłona dymna, Serg, to co? ;)

Quentin napisał:
ale pocieszyłaś mnie ostatnio,

Na całe moje szczęście, Quen, skoro wracasz. :)

ajw napisała:
i nie tak smakował (a raczej pachniał) ;)

Bo w tym szaleństwie była metoda, Ajw - jak by powiedział stary dobry Szekspir. :)

al-szamanka napisał/a:
- Aprilis won, Aprilis do budy!

Śliczna historyjka, Al. :)

Kochani - dziękuję, że wracacie, bo to naprawdę miłe mieć tylu zaintrygowanych opowiastką czytelników.

Serdeczności :)
SzalonaJulka dnia 16.02.2015 15:40
Pasztet z kota? Własnego?
To się zaczyna robić niesmaczne!

:D
Miladora dnia 17.02.2015 13:10
SzalonaJulka napisała:
Pasztet z kota? Własnego?

E, tam - z własnego. ;)
A w ogóle to kto powiedział, że z kota?

Ściskam szalenie szaloną Szalonkę. :)
Wasinka dnia 23.02.2015 20:23
W kapuście to ponoć dzieci się znajduje. Gdzie tam zające! ;)
Nie spodziewałam się, że jakieś światło wpadnie w tajemnicę, gdy zobaczyłam, że jest też fragment 8 i 9, i 10, hłe hłe.


Cytat:
lecz widzę, że wciąż zerka w kie­run­ku ga­ze­ty(,) i wiem, że po­rwie




Pozdrowienia wesołe zostawiam.
Miladora dnia 24.02.2015 00:22
Wasinka napisała:
Nie spodziewałam się, że jakieś światło wpadnie w tajemnicę, gdy zobaczyłam, że jest też fragment 8 i 9, i 10, hłe hłe.

Ale za to nie musiałaś już czekać na następne odcinki, mając je w zasięgu ręki. ;)
To też ma swoje dobre strony.
Dzięki także za przecinek, ale przyznam ze skruchą, że nie bardzo mi tam pasuje.

Buziaki serdeczniaki z podziękowaniem. :)
Wasinka dnia 24.02.2015 08:31
Miladora napisała:
Dzięki także za przecinek, ale przyznam ze skruchą, że nie bardzo mi tam pasuje.

Ech, niestety składnia bywa nieugięta. :)
Miladora dnia 24.02.2015 14:54
Wasinka napisała:
Ech, niestety składnia bywa nieugięta. :)

Dobrze, że mnie piłujesz, bo masz oczywiście rację. :)

Dodałam przecinek z podziękowaniem i buziakiem serdeczniakiem. :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Dzon
30/04/2024 21:53
;-) Uśmiechnąłem się. Jest koncept. Może trochę do… »
valeria
30/04/2024 16:55
Nie bardzo rozumiem:) »
valeria
30/04/2024 16:54
Fajne »
valeria
30/04/2024 16:53
No ja przepadam:) »
valeria
30/04/2024 16:52
Ja znowuż wychwalam Warszawę:) »
valeria
30/04/2024 16:50
Jest pięknie, dzisiaj bardzo gorąco, cudna pogoda. Wiersz… »
Kazjuno
28/04/2024 16:30
Mnie też miło Pięknooka, że zauważyłaś. »
ajw
28/04/2024 10:25
Kajzunio- bardzo mi miło. Dziękuję za Twój komentarz :) »
ajw
28/04/2024 10:23
mede_o - jak miło, że wciąż jesteś. Wzruszyłaś mnie :)»
Kazjuno
28/04/2024 08:51
Duży szacun OWSIANKO! Opowiadanie przesycone humanitaryzmem… »
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty