Stoję obok na dywanie szarości.
Co krok to na nim klękam, choć klękać nie mogę.
Moje usta dźwięczne kolor przechwytują.
Robią też się sine,
robią też się szare.
Tych ust fraktali jak ręce wywieszone
są kolorowe.
Powiało chłodem.
W dłoni dwa grosiki
w drugiej pestki dyni.
W obręczy dwie dłonie,
dwie garści dłoni.
Na torsie wyciągniętym czarne łachmany
iście strzępiście.
Podarte - oczywiście.
Buty, po co buty
zimno niech hartuje,
boleśnie kłuje.
Portret nic nie czuje.
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt