Wycieczka - Tomi
Proza » Inne » Wycieczka
A A A
Dom rodzinny? Muszę przyznać, że słabo pamiętam jak to było u mamy. Właściwie to chyba nie pamiętam nic poza tym, że byłem tam krótko. Aaa... i ciepło, tak, jeszcze pamiętam ciepło. Takie zwyczajne, matczyne, cudowne. Jak przez mgłę widzę rodzeństwo. Smutno mi, że nie mogłem z nimi zostać, że nas rozdzielono. Nie wiem nawet, gdzie teraz są, co robią i jak wyglądają. Ale cóż, taki świat widocznie.

Wspomnienia czasami powracają i wtedy tęsknię za ciepłem mamy. Ale co tam, teraz też nie mogę narzekać. Nie mam źle - ciepły kąt, miska z jedzonkiem, a i mój pan za uchem poczochra od czasu do czasu. Mmm... uwielbiam to! Aaaha..., zapomniałem się przedstawić. Wołają na mnie Burek. O czym to ja mówiłem? Już wiem, o moim panu. Należy on do gatunku "człowiek". Tak kiedyś usłyszałem. No chyba, że coś pokręciłem.

Fajni są i mają dwójkę równie fajnych dzieci. Bawię się z nimi na podwórku. Rzucają gumową piłeczkę i krzyczą "aport", a ja błyskawicznie im ją przynoszę. Tylko..., no właśnie, jest coś co mnie niepokoi. Ostatnio zauważyłem, że mój pan chodzi dziwnie zdenerwowany. Rzadziej mnie czochra za uchem. Wczoraj, podczas obiadu, wygonił mnie nawet z kuchni. A przecież zawsze mogłem leżeć pod stołem. Nie wiem, co się stało. Może mają jakieś problemy? Wydaje mi się, że powinni być raczej zadowoleni niż smutni - usłyszałem, że jutro jedziemy na wyjątkową wycieczkę do lasu. Byliśmy już nie raz i było cudownie. Pamiętam bieganie brzegiem jeziora, mmm... i później jeszcze kopanie dziur między przewróconymi sosenkami. Wycieczki zawsze były super.
Jutro planują podobno tylko taką krótką, ale podsłuchałem jak coś mówili o wczasach dwutygodniowych na jakiejś...zaraz, jak to było... Majorka? Chyba dobrze zapamiętałem. Nie wiem co to, może jakieś jezioro, albo lasek? Byle nie hipermarket. Ale tam, na Majorkę, czy jak to tam się nazywa, mamy jechać dopiero w przyszłym tygodniu. Na pewno też będzie fantastycznie. Zrobiło się późno, idę spać, bo jutro przecież wyjątkowa wycieczka. Odezwę się rano.

*****

Hurra! Nareszcie! Już jadę z moim panem na wycieczkę. Co prawda pada deszcz, ale taki kapuśniaczek to dla mnie dodatkowa frajda. Nie wiem dlaczego, ale pojechaliśmy sami, bez żony i dzieci. Może nie miała czasu? Nieważne, już nieraz robiliśmy wspólne wypady. Tylko ja i mój pan. Teraz nic się nie odzywa, jest bardzo zamyślony. Udaje, że mnie nie widzi. To na pewno przez ten deszcz. Jak dojedziemy na miejsce to przejdzie mu zły humor. A kiedy odetchnie świeżym powietrzem... mmm.
O! Skręcamy do lasu! Jak fajnie, jak fajnie!
- No Burek, wyskakuj! - oj, mój pan ma jakiś dziwny ton głosu. Dlaczego nie uśmiecha się. Rety, co on tak się patrzy na mnie? Co jest? Co się dzieje? Chwyta mnie... tak nieprzyjemnie, źle mi się robi. To boli! Rzucił mnie na ziemię i wsiada do samochodu... ojjej... moje serce...
- Spieprzaj zasrany kundlu! - mój pan odjeżdża. Dlaczego, co ja zrobiłem nie tak? Pobiegnę za nim, szybko! Dogonię, niech mnie zabierze, już nie będę wchodził do kuchni, będę posłuszny. Jedzie coraz szybciej, uchylił okno.
- Wynocha! Spieprzaj kundlu! Jeszcze mi, kurwa, psiun na Majorce potrzebny!
Nie zdążę... za szybko, dla...dla...dlaczego.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Tomi · dnia 11.11.2008 10:13 · Czytań: 838 · Średnia ocena: 2,67 · Komentarzy: 13
Komentarze
ginger dnia 11.11.2008 11:05 Ocena: Dobre
"Już wiem, o moim panie" - a nie przypadkiem "panu". Tak tylko się zastanawiam ;)
Przy pierwszym akapicie myślałam, że to dziecko mówi. Jak się zorientowałam, że to psiak, spodziewałam się takiej końcówki. Za mną też chodziło opowiadanie w tym klimacie (nie doszło niestety) w okolicach wakacji. Tutaj - jak dla mnie - za dużo trzykropków i powtórzonych literek: "aaa", "mmm"... Przeszkadza mi to.
Smutne no... Ja wrażliwa jestem, poza tym żyję w przeświadczeniu, że "pies też człowiek". Tekst nie zachwyca, ale jest dobry :)
Jaga dnia 11.11.2008 16:05 Ocena: Dobre
Podoba mi się, chociaż przeredagowałabym go zupełnie:) Koniec chwyta za gardło.
SzalonaJulka dnia 11.11.2008 18:42 Ocena: Przeciętne
Jakoś mnie to nie przekonuje. Takie "propagandowe" i dość przewidywalne. Pracowałam kiedyś w azylu i napatrzyłam się swoje więc może dlatego trudno mnie wzruszyć.
tequila dnia 11.11.2008 21:53 Ocena: Dobre
Ach te zwierzątka:D jak nie kury to pies:) Ja poprosze kolejne o kocie:D Czyta się dobrze, bez zgrzytów, chociaż też wiedziałam, jak ta historia się skończy.
Tomi dnia 11.11.2008 22:00
Dziękuję za przeczytanie.:) Tak, każdy zawsze wie jak się skończy:D Zrobię kiedyś eksperyment - dodam połowę tekstu i poproszę o podanie zakończenia. ;)
Ciekawi mnie, co musiałbym napisać na końcu, by nie był przewidywalny:rol:
ginger dnia 11.11.2008 22:06 Ocena: Dobre
Że wszyscy żyli długo i szczęśliwie. Tu ludzie są żądni makabr :D
Jack the Nipper dnia 11.11.2008 22:07 Ocena: Przeciętne
Cytat:
coś na ten temat mówiła. No chyba, że coś pokręciłem.


Powtórka której można uniknąć.

Cytat:
mnie czochra za uchem. Wczoraj, podczas obiadu, wygonił mnie


2 x mnie.

Cytat:
Tak więc należy on do gatunku "człowiek".


Rozpoczęcie zdania od "Tak więc" to ryzykowna sprawa, nie zawsze się sprawdza.

Cytat:
Dlaczego nie uśmiecha się


Sugestia: Dlaczego się nie uśmiecha?

Tych trzykropków trochę za dużo.

Ja myślę, że do dzieci by to dobrze trafiło.
Tomi dnia 11.11.2008 22:08
Dzięki Jack. Narratorowi Burkowi wiele można wybaczyć, chociaż rzeczywiście są momenty gdzie przesadził. :)
Jeśli chodzi o wielokropki, to pomyślałem sobie, że najlepiej oddadzą emocje Burka.
tequila dnia 12.11.2008 22:51 Ocena: Dobre
Co do końcówki to moja Siostra po zdradzeniu jej wszelkich zakończeń mówi: "Wiedziałam, ale nie chciałam się chwalić":) Może trzeba było wysłać Burka w kosmos i napisać, że wcześniej był psem-kobietą, żeby nie rzec suką:)
Tomi dnia 12.11.2008 23:06
Aga, dobrze kombinujesz:D Albo w tajemniczych okolicznościach Burka zamienić w Edwina Kuryka i wysłać tanimi liniami lotniczymi na Majorkę :smilewinkgrin:
Usunięty dnia 13.11.2008 09:40 Ocena: Dobre
Zastanawiające jest, że pies "wie" że Majorka to wyspa i myśli "na Majorkę" a nie "do Majorki" (a przecież zastanawia się czy to lasek, jeziorko lub hipermarket). To świadczy o jego ludzkiej inteligencji ale trochę osłabia stylizację na tok myślenia psa.
Przewidywalne ale dobrze napisane.
tequila dnia 13.11.2008 20:25 Ocena: Dobre
No fakt, jak wyślesz go tam tanimi liniami to raczej na bank nie wróci, a w dodatki wyda wszystkie psie euro, zdemolują mu bagaż i ukradną paszport, ale to też może być jakieś alternatywne zakończenie:)
Usunięty dnia 14.11.2008 08:20 Ocena: Dobre
I tu jest pies pogrzebany, że na Majorkę nawet pies z kulawą nogą nie pojedzie, nawet za psie pieniądze. Na psa urok! :D
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 20:21
Januszu Wielu powie - "lepiej najgorsza prawda ale… »
Kazjuno
07/05/2024 12:19
Dzięki Zbysiu za próbę wsparcia. Z krytyką, Jacku,… »
Kazjuno
07/05/2024 11:11
Witaj Marianie, miło Cię widzieć. Wprowadzając… »
Marian
07/05/2024 07:42
"Wysiadł z samochodów" -> "Wysiadł z… »
Jacek Londyn
07/05/2024 06:40
Zbyszku, niech Ci takie myśli nie przychodzą do głowy. Nie… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 20:39
Pulsar Świetne i dowcipne, a zarazem straszne w swoim… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 13:43
A przy okazji - Zbyszek, a nie Zbigniew. Zbigniew to… »
Jacek Londyn
06/05/2024 13:19
Kamień z serca, Zbigniewie. Dziękuję, uwierzyłem, że… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 12:43
Tak Jacku, moja opinia jest jak najbardziej pozytywna. Zdaję… »
Jacek Londyn
06/05/2024 12:23
Drogi Kazjuno. Przyznam, że bardzo zaskoczyła mnie… »
Kazjuno
05/05/2024 23:32
Szanuję Cię Jacku, ale powyższy kawałek mnie nie zachwycił.… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 21:54
Ks-hp Zajrzałem za Tetu i trochę się z nią zgadzam. Ale… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 21:39
Jacku No tak, to prawda - nie to jest ładne, co jest ładne… »
Jacek Londyn
05/05/2024 19:17
Zbigniewie, ten serial to żadne badziewie. Miliony Polaków… »
valeria
05/05/2024 16:12
Cieszy mnie wszystko co piszecie, dobrze, że coś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/05/2024 18:38
  • Dla przykładu, że tylko krowa nie zmienia poglądów, chciałbym polecić do przeczytania "Stołówkę", autorstwa Owsianki. A kiedyś go krytykowałem
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
Ostatnio widziani
Gości online:159
Najnowszy:dompol.2024