pewnie wiele razy szcezłem
strzępnięty z worków pod oczami
bo podkładające się zazule
w celu podrzucenia jaj
nie uwzględniały trwania w pamięci
ciepła kozy na wtórnym środowisku
kanciapowego bambetla
życia branego od zakrystii które wypiętrzały
niektóre górki rozrządowe i koleiny