Washoku - elawalczak
Proza » Obyczajowe » Washoku
A A A
Od autora: Elżbieta Walczak fragment opowiadania "Washoku" ze zbioru opowiadań "Nienasycenie"
 
*
 
Sny Elizy były jak oczyszczenie, czuła się w nich bezpieczna. Powtarzała sobie teraz każdego ranka, że właśnie w nich chciałaby zamieszkać. Japońskie krajobrazy, które były stałym elementem tych wizji i zapachy, które w tych snach czuła, stały się tak bardzo realne, że wystarczyło je tylko spełnić, zharmonizować z rzeczywistością. Nie miała jeszcze siły na to, żeby podjąć jakąkolwiek decyzję, ale była pewna, że tylko tam, w Japonii, znajdzie spokój.
- Wypisujemy panią dzisiaj. – Atsuko podała jej dokumenty do podpisania. – To formalność. Cieszę się i mam nadzieję, że się więcej nie zobaczymy. Wiesz, co mam na myśli.
*
 
Przestała już kochać ten dom, który opuściła miesiąc temu. Nie pomyślała o nim od tamtego czasu ani razu. Tuliła jego koszulę jak teatralny rekwizyt, który tylko coś symbolizował. Po raz pierwszy od wielu miesięcy zadzwonił telefon.
- Dzień dobry, Elizo. Mówi Atsuko.
- Miła niespodzianka. Ciszę się, że cię słyszę.
- Pomyślałam, że czas na prywatne pogaduchy i oderwanie się od tego, co było. Co powiesz na pyszną, zdrową kolację w damskim gronie, dziś wieczorem? Zapraszam do siebie. Lubisz sunomono? I nie daj się zbyt długo namawiać.
- Lubię. – Jej uśmiech mieszał się teraz z uczuciami, które gdzieś odpływały w jej głowie, jakby już nigdy miały nie wrócić. – Przyjadę taksówką.
- Weź ze sobą alkomat. Pijany kierowca taksówki zabił mojego męża. Od tego czasu, jeszcze w żadnej nie siedziałam.
- Będę ostrożna.
Widziała jej dom w swoich snach. Patrzyła, stojąc przed drzwiami na lustro bagua, które miało odbijać złą energię. Przejrzała się w nim. Wychudzoną twarz pokryła starannym makijażem, włosy upięte w kok chyba ją postarzały. Wyjęła z nich spinki, żeby opadły na ramiona. Usta w kolorze krwistej czerwieni za bardzo zwracały uwagę, wytarła je chusteczką. Naszyjnik był pamiątką po jej mężu, tylko pamiątką. Zakryła go różowym szalem. Staranie pomalowane paznokcie drażniły ją. Wszystko, co miała na sobie, uwierało, przestało do niej pasować. Zapach kwiatów w ogrodzie Atsuko, delikatna poświata księżyca i niezdecydowanie, które w sobie czuła sprawiły, że uwolniła się w jej głowie myśl, która równie dobrze mogła być wizją z jej snu; biegła naga przez ten ogród, zakryta tylko różowym, jedwabnym szalem stąpając po płatkach, które opadały z tych kwiatów przed jej nogami. Wbiegła w mgłę, w której stała postać jej męża. Zatrzymała się przed nim, zdjęła szal, a on dotykał jej ciała i obsypywał kwiatami w kolorze wiśni. Wizje, które pojawiały się coraz częściej, przerwało spojrzenie w lustro baguła. Jej szeroko otwarte oczy wyrażały zaciekawienie.
- Witaj Atsuko.
 
"Washoku" fragment opowiadania Elżbiety Walczak ze zbioru "Nienasycenie"
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
elawalczak · dnia 05.10.2018 03:24 · Czytań: 250 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Zbigniew Szczypek
08/05/2024 09:56
Zdzisławie Podobało mi się Twoje opowiadanie/wspomnienie.… »
Wiktor Orzel
08/05/2024 09:45
Wstęp ma skoczy i fajny rytm, ale od tego momentu coś się… »
Jacek Londyn
07/05/2024 22:15
Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że udało mi się oddać… »
OWSIANKO
07/05/2024 21:41
JL tekst średniofajny; Izunia jako Brazylijska krasawica i… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 21:15
Florianie Trudno mi się z Tobą nie zgodzić - tak, są takie… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 20:21
Januszu Wielu powie - "lepiej najgorsza prawda ale… »
Kazjuno
07/05/2024 12:19
Dzięki Zbysiu za próbę wsparcia. Z krytyką, Jacku,… »
Kazjuno
07/05/2024 11:11
Witaj Marianie, miło Cię widzieć. Wprowadzając… »
Marian
07/05/2024 07:42
"Wysiadł z samochodów" -> "Wysiadł z… »
Jacek Londyn
07/05/2024 06:40
Zbyszku, niech Ci takie myśli nie przychodzą do głowy. Nie… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 20:39
Pulsar Świetne i dowcipne, a zarazem straszne w swoim… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 13:43
A przy okazji - Zbyszek, a nie Zbigniew. Zbigniew to… »
Jacek Londyn
06/05/2024 13:19
Kamień z serca, Zbigniewie. Dziękuję, uwierzyłem, że… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 12:43
Tak Jacku, moja opinia jest jak najbardziej pozytywna. Zdaję… »
Jacek Londyn
06/05/2024 12:23
Drogi Kazjuno. Przyznam, że bardzo zaskoczyła mnie… »
ShoutBox
  • Wiktor Orzel
  • 08/05/2024 15:19
  • To tylko przechowalnia dawno nieużywanych piór, nie jest tak źle ;)
  • Zbigniew Szczypek
  • 08/05/2024 10:00
  • Ufff! Kamień z serca... Myślałem, że znów w kostnicy leżę
  • Zbigniew Szczypek
  • 07/05/2024 20:47
  • Hallo! Czy są tu jeszcze jacyś żywi piszący? Czy tylko spadkobiercy umieszczają tu teksty, znalezione w szufladach (bo szkoda wyrzucić)? Niczym nadbagaż, zalega teraz w "przechowalni"!
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/05/2024 18:38
  • Dla przykładu, że tylko krowa nie zmienia poglądów, chciałbym polecić do przeczytania "Stołówkę", autorstwa Owsianki. A kiedyś go krytykowałem
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
Ostatnio widziani
Gości online:80
Najnowszy:dompol.2024