W książce autobiograficznej Arnhild Lauveng, pod tytułem "byłam po drugiej stronie", w jednym rozdziale, bohaterka główna opisuje swoje wyjście na przepustkę: nie miała co na siebie włożyć, bo do szpitala dostała się zimą, a przepustka miała się odbyć latem, bohaterka miała same zimowe ubrania, założyła grubą spódnicę i szpitalną bluzkę w paski. Mimo że wiedziała o tym, że fatalnie wygląda, (też tak uważam), pielęgniarka, która tam pracowała powiedziała do jej mamy, że Arnhild świetnie wygląda I dla mamy Arnhild i dla samej Arnhild taki fałsz był po prostu niesmaczny. 
Twój wiersz BlueRiver jest jak ubranie Arnhild Nie martw się, nie jestem ową pielęgniarką. Nie pochwalę tego tekstu. 
pozdrawiam