Siemka, szefie, czy mogę grzeczne o coś spytać?
Bo widzisz, my tu z kumplem jesteśmy bezdomni;
zamiast wciskać kawałki, że ściepa na bilet,
lepsze jutro, śpiew ptaków, niewinne kobiety,
prosto z mostu walimy: może jeść nam kupisz?
Chodzi o to, że dzisiaj nic na ząb nie było;
non-stop fajki jaramy, żeby zabić głoda,
więc, proszę, zainwestuj w skromnego burgera,
zapiekankę, paluszki - pewnie wyjdą taniej.
Te, kierownik, co z tobą? buty - nawet fajne,
nie bój się, nie odfruną. No! wykasłaj słówko!
Bądź jak hot-dog gorący albo jak lód zimny,
nie zaś letni, jak Hamlet, hybryda, chimera
z głową kropki i zgiętym ogonkiem przecinka.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
zapomin · dnia 27.02.2009 11:38 · Czytań: 852 · Średnia ocena: 4,33 · Komentarzy: 8
Inne artykuły tego autora: