a na jego przedmieściach rosną sady
i pastuszkowie ciągną owce nad tyber,
aby tam je wystrzyc, ale one im się wymykają
i topią; dziesięcina. a rzeka przyspiesza;
pasterze nie czekają, wsiadają do łódki
i płyną na drugi brzeg zbierać winogrona.
za dwa miesiące będą pili wino -
jeszcze nie wiedzą, że przeniesie ich
pod chałupkę nad morzem tyrreńskim,
gdzie jakaś baba powie: to prawda, panie,
że tyber na przedmieściach lekko zwalnia,
ale to u nas ginie, no i tylko tutaj można
spotkać owce, gdy pasą się, a w lato
ustawione szpalerem wpadają do rzeki
wyrywając dziesięcinie winogrona
i resztki tego, co przyniesie miasto.
* Tytuł to cytat z wiersza W. Wencla
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
pawelh · dnia 18.04.2009 14:04 · Czytań: 537 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 6
Inne artykuły tego autora: