Nimfomanka u seksuologa;) - luminka
Proza » Humoreska » Nimfomanka u seksuologa;)
A A A
Uwaga! Zanim przeczytasz:
Wiem, że nimfomania to poważna choroba i pisząc to, nie miałam zamiaru nikogo urazić. Żywię nadzieje, że nikt nie poczuje się tym tekstem dotknięty.
----------------------------------------------------


Stoję przed drzwiami i gapię się na niewielką złotą tabliczkę, na której wygrawerowane jest imię i nazwisko lekarza do którego właśnie zmierzam:

Marcin Herzog
Seksuolog

Jakąś minutę gapię się na słowo rseksuologr1; i stwierdzam, że totalnie mi odbiło.
Co ja tu w ogóle robię?!
Moja przypadłość przecież tak naprawdę, nie jest taka straszna.
Co z tego, że mam większą, niż przeciętny człowiek, ochotę na seks. To w końcu nic takiego. To tak jak to, że niektórzy są inteligentniejsi od innych, prawda?
Nie widzę nic zdrożnego w fakcie, że mam ochotę rzucać się na co drugiego faceta na ulicy i zdzierać z niego ubrania zębami.
Po prostu hormony mi trochę bardziej rbuzująr1;.
W końcu po rozważeniu wszystkich rzar1; i rprzeciwr1; pukam do drzwi, przeczuwając przy tym totalną katastrofę.
- Proszę- słyszę bardzo seksowny głos faceta, który najwyraźniej ma mnie leczyć i utwierdzam się w fakcie, że wpadałam jak śliwka w kompot.
A kiedy już przekraczam próg gabinetu, staję jak wryta.
Przede mną, za niewielkim drewnianym biurkiem, siedzi emanujący seksem, zmysłowy i cholernie pociągający adonis.
O kurwa.
To chyba jakiś żart. Kto zrobił tego faceta seksuologiem?!
- Pani Liliana Nowak?- pyta mój nowy obiekt pożądania, nie odrywając przy tym oczu od kartki, po której coś gryzmoli.
- Tak- odpowiadam i wbijam wzrok w ziemię, byle tylko nie patrzeć na niezwykle ponętną aparycje tego boga seksu.
- Niech pani usiądzie.
Obrzucam swoją chorobę wszystkimi najgorszymi przekleństwami jakie przychodzą mi do głowy i siadam na krzesełku, cały czas trzymając wzrok utkwiony w, jak już zdążyłam zauważyć, prześlicznych panelach.
- A więc panno Nowak- na te słowa unoszę bezmyślnie głowę i zauważam, że doktorek przestał już gryzmolić po kartce i jego spojrzenie skierowane jest prosto na mnie- Co pani dolega?
- Hmm- usiłuję wymyślić jakiś ładny opis mojej dolegliwości, ale fakt, że w myślach już odpinam guziki niebieskiej koszuli pana doktora, trochę mi w tym przeszkadza.
A kiedy milczę przez dłuższą chwilę, bóg seksu postanawia mi pomóc:
- A więc co to jest: problemy z orgazmem, z zajściem w ciążę, uczulenie na wibrator...
Uczulenie na wibrator?!
- ... uczulenie na prezerwatywy, czy może apatia seksualna?
Ha! Apatia, już akurat. Chciałabym.
To znaczy, nie, nie chciałabym, ale jak to jest w ogóle możliwe, by nie mieć ochoty na seks?
Nerwowo się uśmiecham, a w duchu wypowiadam modlitwę dziękczynną za to, że ten facet siedzi za biurkiem i widzę go tylko od brzucha w górę.
Niestety, ta górna część, tak jak zapewne dolna, jest niezwykle kusząca. Szerokie ramiona, które zasłania niebieska koszula, którą i tak już w myślach zdjęłam. Zielone oczy, krótkie blond włosy i te zmysłowe usta...
Nagle dociera do mnie, że boskie usta ruszają się i mówią:
- Niech się pani tak nie denerwuje. Jestem przecież lekarzem i mam za zadanie rozwiązać pani problemy- kąciki ust doktorka idą w górę przez co szeroko się uśmiecha, ukazując przy tym dwa rzędy bielutkich zębów- Może chce pani wody?
Niestety nim zdążam się zorientować, co się dzieje, adonis wstaje i udaje się po butelkę wody, która stoi na półce przy oknie.
Mi oczywiście kopara opada, bo okazuje się, że jego dolna część jest nawet lepsza od górnej.
Kiedy nalewa wodę do szklanki, odwraca się do mnie tyłem, więc ja mam ochotę wydłubać sobie oczy, których chwilowo nie mogę oderwać od jego tyłka, ropakowanegor1; w niezwykle seksowne dżinsy.
To jest chyba kara.
Tylko Bóg jeden raczy wiedzieć za co.
Dlaczego seksuologiem nie może być sześćdziesięcioletni staruszek, ze zmarszczkami na całej twarzy i brzuchem ledwo mieszczącym się w rozmiarze XXXXXXXXXXL?
Adonis kończy nalewać wodę i z bardzo szerokim uśmiechem zmierza w moją stronę i podaje mi szklankę.
Potem odchodzi za swoją stronę biurka i niezwykle swobodnie siada sobie na foteliku.
Podczas gdy on jest totalnie odprężony, ja jestem sztywna jak drut.
- Powiedz mi Lili- już przeszedł na rtyr1;?- Ile ty w ogóle masz lat?
- Dwadzieścia- odpowiadam i nagle czuję straszną suchość w ustach, więc zaczynam pić wodę.
- Hmm to raczej nie czas na problemy ciążowe, więc co? Trudności z osiągnięciem orgazmu?
Sposób w jaki wypowiada słowo orgazm sprawia, że krztuszę się wodą.
Kiedy już mogę oddychać, uśmiecham się krzywo i mówię:
- Nie- modląc się przy tym, żeby zaraz nie zaczął rozważać kwestii uczulenia na wibrator czy prezerwatywy, bo zacznę się rumienić jak pensjonariuszka.
- Jakoś nie wyglądasz ma osobę z apatią seksualną.- mówi i znów szeroko się uśmiecha, co może oznaczać tylko tyle, że na pewno zauważył, jak wlepiałam wzrok w jego tyłek.
Po prostu super.
Zbierając w sobie całą odwagę, mówię:
- Dolega mi raczej coś przeciwnego do apatii.
Doktorek spogląda na mnie z zaciekawieniem, unosząc przy tym jedną brew do góry.
Cholera.
Unoszenie jednej brwi do góry jest numerem jeden, na mojej liście najseksowniejszych gestów u facetów.
- Możesz mówić jaśniej?
Nie, nie mogę.
- Hmm, ja bym to nazwała, może nadpobudliwością seksualną?
- Czyżbyś ciągle miała ochotę na seks?
Uśmiecham się kwaśno, pozostawiając to pytanie bez komentarza, bo oczywiście facet trafił w dziesiątkę.
- Ale na seks z kim?- dalej dopytuje się adonis- z własnym chłopakiem czy z mężczyznami przypadkowo gdzieś spotkanymi?
- Nie mam chłopaka, więc z reguły mam ochotę rzucić się na jakiegoś faceta, którego zobaczę na ulicy, spotkam w sklepie, albo poznam na imprezie- mówię szybko, zgrabnie pomijając fakt, o zdzieraniu ubrania zębami.
Jakoś nie chcę patrzeć, jak doktorek to przyjął, więc znów zabieram się do picia wody.
Niestety nawet przy tej czynności widzę, jak adonis nagle robi bardzo łobuzerką minę i z błyskiem w oczach pyta:
- Na mnie też masz ochotę?
I tym razem tak krztuszę się wodą, że duża jej cześć, z moich ust, wylatuje prosto na piękne panele.
Doktorek wybucha śmiechem, a ja spoglądam na niego groźnie.
- Widzę, że masz- odpowiada chyba sam do siebie, między jednym napadem chichotu a drugim.
Doprawdy, bardzo zabawne.
Przez dwie minuty siedzę i czekam, aż się uspokoi.
Jednak kiedy w końcu następuje błogosławiona cisza, dochodzę do wniosku, że wolałam śmiech, ponieważ adonis spogląda na mnie z szelmowskim uśmiechem i wstaje.
Kiedy omija biurko i idzie w moją stronę, wciskam się w fotel, jednak nie jestem w stanie oderwać oczu od jego hipnotyzującego wzroku.
- Moja droga Lili- mówi kiedy staje obok mnie i bierze moją dłoń w swoją- Jesteś nimfomanką,
Oświadcza to jak gdyby nigdy nic, ale do mnie ledwo te słowa docierają, gdyż poważnie zaczyna mi się kręcić w głowie z nadmiaru emocji,
- Ale wiesz- dodaje i zaczyna masować kciukiem wewnętrzną część mojej dłoni- To nie taka straszna choroba. Można powiedzieć, że nawet...- podnosi drugą rękę do mojej twarzy i palcem wskazującym obrysowuje mi usta-... bardzo interesująca. Nie sądzisz?
Nie jestem w stanie wypowiedzieć nawet jednego słowa, więc adonis pochyla się i lekko muska moje usta swoimi.
No i tyle jeśli chodzi o leczenie mojej choroby.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
luminka · dnia 27.06.2007 20:22 · Czytań: 976 · Średnia ocena: 2,67 · Komentarzy: 8
Komentarze
luminka dnia 27.06.2007 21:02
Mauricjo! Moje teksty z założenia mają być śmieszne(fakt,że nie zawsze mi to wychodzi) One nic nie wnoszą. Nie mają puent, ani morałów. A po za tym widzisz coś złego w małej niewinnej perwersji;)
Usunięty dnia 29.06.2007 01:09 Ocena: Bardzo dobre
hahaha fajne, zabawne, miejscami błyskotliwe
MarcinD dnia 29.06.2007 21:27 Ocena: Słabe
Cholera, ten tekst nadawał by się na pierwsze trzy minuty niezłego pornola ;). Tak, dosadnie, brzydko mówiąc... Opowiadanie, jak napisał Mauricjo - przejaskrawione, przesycone perwersją... Wiem, przepisuję tylko słowa powyżej... Czyli po prostu... Generalnie... Wybacz, ale... słabowite trochę... Opiera się w zasadzie na tym, że dziewczyna idzie do łóżka z każdym, kogo zobaczy i tym ma owe opowiadanie zaskakiwać (?) czytelnika... Słabe...
Usunięty dnia 30.06.2007 12:01 Ocena: Bardzo dobre
przesycone perwersją - no MarcinieD nie przesadzaj, nie widzę tu perwersji, co najwyżej parodię
luminka dnia 30.06.2007 15:35
Tak, właściwie to opowiadanie ma ciąg dalszy i chyba ten ciąg dalszy też umieszczę bo wolałabym jednak nie wyglądać na pisarkę epilogów do porno;)
MarcinD dnia 30.06.2007 16:05 Ocena: Słabe
No dobra, może masz rację, LittleRed, przesadziłem troszkę z perwersją. Troszkę.
luminka dnia 30.06.2007 19:14
to znaczy miałam na myśli prologów
DamianMorfeusz dnia 06.07.2008 11:11 Ocena: Dobre
Ech tam, nie przeżywajcie tak. Przyszła nimfomanka do napalonego seksuologa. Może lepiej by było, gdyby ona go chciała, a on był np. homoseksualistą lub w ogóle obojętny seksualnie :) Śmieszniej.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
07/05/2024 12:19
Dzięki Zbysiu za próbę wsparcia. Z krytyką, Jacku,… »
Kazjuno
07/05/2024 11:11
Witaj Marianie, miło Cię widzieć. Wprowadzając… »
Marian
07/05/2024 07:42
"Wysiadł z samochodów" -> "Wysiadł z… »
Jacek Londyn
07/05/2024 06:40
Zbyszku, niech Ci takie myśli nie przychodzą do głowy. Nie… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 20:39
Pulsar Świetne i dowcipne, a zarazem straszne w swoim… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 13:43
A przy okazji - Zbyszek, a nie Zbigniew. Zbigniew to… »
Jacek Londyn
06/05/2024 13:19
Kamień z serca, Zbigniewie. Dziękuję, uwierzyłem, że… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 12:43
Tak Jacku, moja opinia jest jak najbardziej pozytywna. Zdaję… »
Jacek Londyn
06/05/2024 12:23
Drogi Kazjuno. Przyznam, że bardzo zaskoczyła mnie… »
Kazjuno
05/05/2024 23:32
Szanuję Cię Jacku, ale powyższy kawałek mnie nie zachwycił.… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 21:54
Ks-hp Zajrzałem za Tetu i trochę się z nią zgadzam. Ale… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 21:39
Jacku No tak, to prawda - nie to jest ładne, co jest ładne… »
Jacek Londyn
05/05/2024 19:17
Zbigniewie, ten serial to żadne badziewie. Miliony Polaków… »
valeria
05/05/2024 16:12
Cieszy mnie wszystko co piszecie, dobrze, że coś… »
tetu
05/05/2024 15:48
Niezaprzeczalnie atutem tego wiersza jest rytmiczność.… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/05/2024 18:38
  • Dla przykładu, że tylko krowa nie zmienia poglądów, chciałbym polecić do przeczytania "Stołówkę", autorstwa Owsianki. A kiedyś go krytykowałem
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
Ostatnio widziani
Gości online:179
Najnowszy:dompol.2024