W słoneczny Dzień bez Kapelusza - baca34
Kategoria Konkursowa » Konkurs "Wakacyjny" » W słoneczny Dzień bez Kapelusza
A A A
W słoneczny dzień bez kapelusza


W słoneczny dzień bez kapelusza nie wybrałbym się nawet na krótki spacer.
Tym razem też tak było. Był już stary , spłowiały, a ja w nim wyglądałem na starego dziwaka, który włóczy się bez celu ,jednak nic na to nie poradzę ,że przywiązuję się do rzeczy ,które lubię więc z kapeluszem nie mogło być inaczej.
Upał był straszny. Przechodząc obok fontanny zobaczyłem dzieci, które bawiły się wodą. Tym to dobrze ; pomyślałem ,chłodek i taka beztroska.
Lody.....Lody......Lody......usłyszałem za plecami. W zasadzie czemu nie? Stać mnie było nawet na dwa. Podszedłem do sprzedawcy.
- Dzień dobry!
Witam szanownego Pana ; lodzika?
Tak, poproszę śmietankowego 1 gałkę.
Oczywiście ;ale dlaczego nie dwie? Jestem przekonany ,ze bardzo Panu będą smakowały ; może więc od razu dwie? ;mówiąc to przymknął oczy w taki dziwny sposób, że zostały tylko wąskie szparki.
Nie ,nie dam rady....może kiedyś jeszcze ....tym razem jedną.
Bardzo proszę, chociaż wiem ,że Pan jeszcze do mnie wróci.
Być może. Powiedziałem i uśmiechnąłem się do niego ...do widzenia.
Do zobaczenia- odwzajemnił uśmiech .
Wzrokiem odnalazłem wolną ławeczkę by na niej rozkoszować się smakiem zimnej śmietankowej kulki
Trzeba przyznać ; lód był pyszny. Gdy dotarłem do wafelka zacząłem przypominać sobie mój rodzinny dom.
Pamiętam jak na moje 6 urodziny mama wzięła mnie na lody.
Masz już sześć lat-powiedziała , najwyższy czas bym zabrała cię do miasta. Ubrała mnie w nowy garniturek ,który dostałem od babci, a sama założyła kwiecistą sukienkę .Załóż jeszcze kapelusz bo dzisiaj straszny upał krzyknęła w moją stronę i cisnęła słomkowym talerzem; Przed domem stały już zaprzężone konie ,a Pan Fryderyk ; woźnica skrupulatnie sprawdzał uprząż.
Witam!~ powiedział
Dzień dobry Fryderyku ;powiedziała mama. Dzisiaj zabierzemy Jasia ze sobą. Chcę mu coś pokazać.
Jechaliśmy przez sad wokół mnie pachniało jabłkami i słychać było brzęczenie pszczół.
(Boże jak ja lubię taką wiejską sielankę ; od napisania pierwszej książki nie byłem na urlopie)
Od czasu do czasu stawaliśmy bo mama spotykała znajome ,z którymi musiała zamienić jak to mówiła słowo. Wiesz Jasiu-to ważne by z ludźmi rozmawiać-zapamiętaj proszę.
Było już dobrze po południu gdy dojechaliśmy do miasta. Zeskoczyłem z wozu.
Chodź-powiedziała mama i wzięła mnie za rękę. Weszliśmy po schodach do sklepu. Wiesz? to jest cukiernia ; tutaj są najlepsze lody jakie kiedykolwiek jadłam.
Poproszę dwa lody dla mnie truskawkowy, a dla tego gentelmana poproszę śmietankowy.
Oczywiście Pani Floro odpowiedział sprzedawczyni i wręczyła mi wielkiego loda.
Nigdy nic lepszego na świecie nie było. Każdy rliz; to wyprawa do krainy niebytu.
Widziałem mamy oczy-z jakim rozbawieniem patrzyła na moją ubrudzoną twarz.
Choć coś ci pokażę- powiedziała. Podeszliśmy do fontanny. Gdy jest taki upał jak dziś to możemy zdjąć buty i wejść sobie do wody. Po chwili siedzieliśmy sobie na brzeżku zajadaliśmy lody i nogami robiliśmy kręgi w wodzie.
Wiesz ta fontanna to bardzo specjalne miejsce ;mama jak zwykle gdy mówiła coś ciekawego ściszała głos. Otóż kiedyś pewien człowiek powierzył mi tajemnicę związaną z tym miejscem. Kiedy pomyślisz marzenie i zanurzysz się w tej fontannie wszystko się sprawdzi. Masz jakieś marzenie? Tak! Odpowiedziałem ;to uważaj i ni z tego ni z owego znaleźliśmy się w wodzie. Mama w sukni w kwiatki a ja w garniturku. Na wodzie unosił się kołysząc słomkowy kapelusz.
Nie mogłem powstrzymać się od śmiechu. Jaki cudowny dzień! Śmiałem się i śmiałem gdy poczułem ból.
Lód zjedzony a ja ugryzłem się boleśnie w palec.
Rozejrzałem się dookoła- gołębie skulone w cieniu skubały chleb rzucony przez turystów, dzieci bawiły się w fontannie ;jednak było jakoś inaczej, smutno...tak ; smutno.
Wzrok mój padł na sprzedawcę lodów. Szybko podszedłem . Największego jakiego Pan ma ! ;krzyknąłem-reszty nie trzeba podałem banknot.
Mówiłem ,że Pan wróci? Zaśmiał się pod nosem...
Po chwili siedziałem znów przy fontannie............. Wiesz co pomyślałam? Chciałabym byś został pisarzem ;powiedziała mama,

Koniec
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
baca34 · dnia 07.08.2009 13:47 · Czytań: 625 · Średnia ocena: 2 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Jack the Nipper dnia 07.10.2009 21:23 Ocena: Przeciętne
Cytat:
też tak było. Był już stary


2 x był

Cytat:
celu ,jednak nic na to nie poradzę ,że


spacja po a nie przed przecinkiem

Cytat:
Tak, poproszę śmietankowego 1 gałkę.


liczebnik słownie
zasady pisania dialogów

Cytat:
,że Pan jeszcze do mnie wróci.


brak uzasadnienia dla wielkiej litery

Cytat:
założyła kwiecistą sukienkę .Załóż


2 x założyć

Cytat:
Każdy rliz; to wyprawa


raczej: każde liźnięcie

Cytat:
sobie do wody. Po chwili siedzieliśmy sobie


2 x sobie

Cytat:
się w wodzie. Mama w sukni w kwiatki a ja w garniturku. Na wodzie unosił się kołysząc słomkowy kapelusz.
Nie mogłem powstrzymać się od śmiechu. Jaki cudowny dzień! Śmiałem się i śmiałem gdy poczułem ból.
Lód zjedzony a ja ugryzłem się boleśnie w palec.
Rozejrzałem się dookoła- gołębie skulone w cieniu skubały chleb rzucony przez turystów, dzieci bawiły się


7 x się

Historia sympatyczna, ale forma w jakiej została podana dyskwalifikuje ją w konkursie.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty