Cztery pory roku - JaneE
Proza » Miniatura » Cztery pory roku
A A A
Podlewałam pelargonie, stojące na rozgrzanym kwietniowym słońcem parapecie. Delikatny powiew orzeźwiającego wiatru sprawił, że pozostałam w otwartym oknie o kilka chwil dłużej. Z beztroską wolnej soboty, wpatrywałam się w kolorowy ogród, rozkwitający właśnie feerią barw. Starszy pan spacerował z wolna, trzymając za rękę rozgadaną małą dziewczynkę. Dwie kobiety plotkowały zacięcie, siedząc na ławeczce ukrytej w cieniu rozłożystego kasztanowca. Młody mężczyzna leniwie karmił bułką stado gołębi, które z coraz większym zapałem walczyły o przysmak.
Gdy zobaczyłam ich po raz pierwszy, stali dokładnie pośrodku ogrodu, a mimo to wydawali się zupełnie odcięci od zgiełku panującego wokół. Nie rozmawiali. Jej twarz była spokojna i cicha. Uśmiechała się lekko, spuszczając głowę za każdym razem, gdy kolejna fala uniesienia szarpała ramionami chłopaka. Nieudolnie próbował ukryć przed nią coś, co dostrzec mogłam nawet ja, tkwiąca w okienku na drugim piętrze. Przytulił ją. Wsunął palce w gęste czarne włosy i zastygł bez ruchu. Zdawało się, że w tej pozie pozostaną wiecznie. To ona delikatnie wyślizgnęła się z jego obcięć. Odwrócił się gwałtownie. Odszedł.


Lało jak z cebra. Lipcowa burza przybierała na sile z każdą chwilą. Jak zaczarowana wpatrywałam się w zamoknięty ogród. Znów tam byli. Stali tuż przed drzwiami szarego budynku. Niewielki daszek nad wejściem, osłaniał ich przed deszczem i wiatrem. Chłopak mówił coś pośpiesznie, obejmując dłońmi porcelanową twarz dziewczyny. Przesadnym uśmiechem odpowiadał na jej zmęczony uśmiech. Widziałam jak walczy z tonem swojego głosu, ze znaczeniem każdego słowa, które wypowiadał. Wtulił twarz w jej krótko przycięte włosy. Wysunęła się z jego ramion. Nie podnosząc utkwionego w ziemię wzroku, zniknęła za przeszklonymi drzwiami budynku. Stanął w strugach deszczu. Uśmiech zniknął, zniknęła wola wygranej. Zaciśnięta pieść, przecięła mokre powietrze. Wiatr zagłuszył dźwięk rozbijanej szyby.


Pelargonie przekwitały, a ja nadal nie byłam w stanie oderwać od nich oczu. Siedzieli na ławeczce, otoczonej kolorowymi liśćmi i przez nikogo niezbieranymi kasztanami. Znów milczeli. Spokój jej przymkniętych powiek, tak bardzo kontrastował z beznadzieją jego spojrzenia. Bolało każde mrugnięcie zaczerwienionych oczu. Przerażał grymas, który tak okrutnie wykrzywiał twarz. Powoli przesuwał koniuszkami palców po błękitnym szalu oplatającym jej głowę. Wydawało się, że każdy gwałtowniejszy przejaw miłości mógłby skruszyć to, co tak bardzo pragnął ochronić. Jej wargi poruszyły się nieznacznie. Wstał. Wziął ją na ręce. Przeniósł przez oszklone drzwi.


Gołąbek stukał dziobkiem o puste dno karmnika. Otworzyłam okno. Pospiesznie wysypałam trochę okruszków z drożdżowego ciasta. Jedno przelotne spojrzenie na opustoszały ogród. Nie, nie na opustoszały. Siedział nieruchomo na pokrytej śniegiem ławce. Powoli przyzwyczajałam się już do tego widoku. Był tu wczoraj, jest dziś i jutro pewnie znów tu przyjdzie. Kamienna figura, ze wzrokiem wbitym w drzwi szarego budynku. Bez uśmiechu, bez złości, bez rozpaczy. Tak jak gdyby za grubymi murami pozostały wszelkie ludzkie uczucia.


Głuchy jazgot podjeżdżającej na sygnale karetki, brutalnie przerwał ciszę. Starsza kobieta w cienkiej podomce i potarganych włosach, biegła obok noszy, trzymając za rękę, kogoś ukrytego pod grubym kraciastym kocem. Znów drżąca dłoń próbowała zatrzymać czyjeś ulatujące życie.


Spojrzałam na chłopaka. Wstał. Nagle zrozumiał, że jego historia dobiegła końca, że już nie ma tu dla niej miejsca. W przyszpitalnym ogrodzie rozpoczęła się właśnie kolejna wzruszająca opowieść.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
JaneE · dnia 09.09.2009 09:45 · Czytań: 1421 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 21
Komentarze
sirmicho dnia 09.09.2009 10:07 Ocena: Bardzo dobre
Bardzo ładne, zgrabne i smutne. W zasadzie nie mam się do czego przyczepić. Podoba mi się, to chyba Twój najlepszy tekst na PP.

A mam się do czego przyczepić. Tu się coś zabłąkało:
Cytat:
Tak jak gdyby za grubymi murami pozostał wszelkie ludzkie uczucia.
JaneE dnia 09.09.2009 10:20
Dziękuję bardzo, błąd poprawiony :)
milla dnia 09.09.2009 16:13 Ocena: Dobre
Cytat:
Starszy pan spacerował z wolna
jakoś nie teges brzmi. może wolno po prostu?
Cytat:
Dwie kobiety plotkowały zacięcie
lepiej zawzięcie lub z zacieciem.
Cytat:
Młody mężczyzna leniwie karmił bułką stado gołębi, które z coraz większym zapałem walczyły o przysmak. Gdy zobaczyłam ich po raz pierwszy, stali dokładnie pośrodku ogrodu, a mimo to wydawali się zupełnie odcięci od zgiełku panującego wokół
nie wiadomo, o kogo chodzi. może lepiej to drugie zdania od nowego akapitu?
Cytat:
Niewielki daszek nad wejściem, osłaniał ich przed deszczem i wiatrem. Mówił coś pośpiesznie, obejmując dłońmi jej porcelanową twarz.
wiem, ze chodzi o chłopaka, ale fragment do przeróbki
no i, mówiac szczerze, niew iem oczym jest ten tekst. pomimo, że krótkim przebrnełąm przez niego z dużym trudem. JAne, tworzysz zbyt pastyczne obrazy. te dopowiedzenia do ostaniego przymiotnika bardzo męczą. tak nie zbudujesz klimatu, tylko przeckliwisz obraz.
pzdr. bez oceny
Anaris dnia 09.09.2009 20:04 Ocena: Świetne!
Łoł.

To chyba najlepiej opisuje to, co czuję. Lubię takie teksty - najpierw trochę skryta prawda i to, co się tak naprawdę dzieje, potem w końcówce zaskoczenie. Zbudowany delikatny klimat, podoba mi się wstawka z pelargoniami, które później już przekwitają. Doskonale dopasowany tytuł. Byłam tak zajęta treścią, że nie zwracałam zupełnie uwagi na błędy, jeśli takowe były, a to mi się nieczęsto zdarza.
Hmm, zastanawiam się między Bardzo dobrym, a Świetnym, bo naprawdę pozostało mi po tym tekście niezwykłe wrażenie.

Dobra, niech będzie Świetne. :)
JaneE dnia 09.09.2009 20:17
Milla, dziękuję za uwagi. Poprawki zaraz naniosę. Nie rozumiem tylko co masz na myśli twierdząc, że tworze zbyt plastyczne obrazy? Za dużo jest w zdaniach przymiotników?

Anaris, wielkie dzięki za pierwszą 5-kę jaką otrzymałam na PP :D
milla dnia 09.09.2009 20:33 Ocena: Dobre
Przepraszam, napisałam koment ze strasznymi błędami. wstyd.:no:
jeśli chodzi o plastyczność, tak. zbyt dużo przymiotników. prawei do każdego rzeczownika przymiotnik. to sprawia, że obraz męczy.
Cytat:
rozłożystego kasztanowca
jeden z przykładów. PRzepatrz tekst i zatanów się nad tym. wiem, że takie doplastycznianie kusi, ale nie jest dobre. jest traktowane jako błąd, wyznacznik niezbyt dobrego stylu.
Cytat:
pośpiesznie
pospiesznie.
milla dnia 09.09.2009 20:33 Ocena: Dobre
sirmicho dnia 09.09.2009 20:53 Ocena: Bardzo dobre
@milla - "pośpiesznie" to nie jest błąd. Obie formy są poprawne:)
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=po%B6piesznie
JaneE dnia 09.09.2009 20:55
Też tak mi się wydaję :) Jednak w sprawach ortografii nigdy się nie kłócę ;)
Izolda dnia 09.09.2009 23:15 Ocena: Bardzo dobre
Ja lubię plastyczność obrazów bo czynią tekst poetyckim i właśnie takie mieszanki mi się podobają.
W Twojej miniaturze zwróciła moją uwagę pewna niekonsekwencja narracji.
Skoro narrator jest obserwatorem to nie wie do końca tego co dzieje się w głowach bohaterów, co najwyżej może się tego domyślać i należaloby to uwypuklać. Skąd okienny obserwator wie, że chłopak:

Cytat:
Nagle zrozumiał, że jego historia dobiegła końca, że już nie ma tu dla niej miejsca.

Zgrzytnęło mi też, że można zobaczyć jak ktoś walczy z tonem swojego głosu. Usłyszeć prędzej.

Może narrator więcej powinien opowiadać o swoich odczuciach, gdy opisuje domysły np. o zniknięciu woli wygranej.

Klimat bardzo mi się podobał. Treść została ze mną na dłużej.
Jack the Nipper dnia 09.09.2009 23:16 Ocena: Dobre
Cytat:
Dwie kobiety plotkowały zacięcie,


raczej - zawzięcie

Cytat:
się, że w tej pozie pozostaną wiecznie. To ona delikatnie wyślizgnęła się z jego obcięć. Odwrócił się


3 x się

Niezłe. Podoba mi się jak malujesz tło, czuc te pory roku. Mniej mi sie podoba malowanie postaci, są jak twarz dziewczyny - porcelanowe, działają mechanicznie. Tam podobno aż kipi od uczuć, a ja nic nie czuję. No, oprócz pór roku.
JaneE dnia 09.09.2009 23:35
Izolda, bardzo dziękuję za komentarz. Wiesz, sama zastanawiałam się ile może wiedzieć o odczuciach innych osoba, która jest jedynie obserwatorem wydarzań. Byłam pewna, że ktoś zwróci na to uwagę. Myślę jednak, że czasem wiemy dużo więcej niż jesteśmy w stanie zobaczyć. Jakąś cześć historii sami sobie dopowiadamy

Jack, poprawię zdanie z "się", gdy tylko wymyślę jak je zgrabnie zmienić :)
przyroda dnia 11.09.2009 20:10 Ocena: Przeciętne
Klimat jest...umiarkowany ciepły, co zresztą jest charakterystyczne dla naszej szerokości geograficznej...a co do przekazu uczuć... astrefowy...
Elwira dnia 12.09.2009 12:08 Ocena: Bardzo dobre
Tekst wzruszający, poruszający, obrazowy i ciekawie zbudowany. Zdecydowanie najlepszy z tych, które tu dziś do tej pory przeczytałam, za co bardzo Ci dziękuję, bo przynajmniej nie odejdę zniesmaczona :)

W kilku miejscach zbrakło mi przecinka, ale nie było tego wiele.

Co do tych pelargonii, pociągnęłabym dalej. One o każdej porze roku wyglądają inaczej. Zimą pozostają przyciętymi korzeniami, wiosną rozrastają się, mają pąki, kwitną latem. To do dopracowania. Ale tekst i tak bardzo dobry. Pozdrawiam ciepło.
ginger dnia 14.09.2009 15:20 Ocena: Bardzo dobre
Chyba najlepszy Twój tekst, jaki zdarzyło mi się czytać.
Hmm... Czegoś mi brakuje, ale sama nie wiem, czego... Z jednej strony chciałabym lepiej poznać bohaterów, z drugiej - zepsułoby to koncepcję takiego właśnie narratora...
Dobra, nie marudzę. Podobało mi się - jest delikatnie i z wyczuciem, subtelnie, smutno. Przeczytałam dwa razy z rzędy, co mi się często nie zdarza.
W pełni zasłużona piąteczka ode mnie ;)
JaneE dnia 14.09.2009 16:03
Przyroda, Elwira, Ginger dziękuję za ocenę i uwagi :).
Iweta dnia 24.09.2009 19:00 Ocena: Świetne!
W pewnej chwili tak wczułam się w malowant słowamy obraz, że sama stanęłam na balkonie z konewką w dłoni :)
Ciekawa historia.
JaneE dnia 25.09.2009 00:02
Bardzo dziękuję.
edan dnia 05.05.2010 13:09 Ocena: Świetne!
Cudowna opowieść, wspaniale się ją czyta i z coraz to większymi ciarkami przechodzącymi po plecach...
JaneE dnia 05.05.2010 16:38
Dziękuję Edan
Krystyna Habrat dnia 20.06.2010 11:52 Ocena: Świetne!
Twoje miniatury są bardzo w moim guście. Żałuję, że ich wcześniej nie zauważyłam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Zbigniew Szczypek
03/05/2024 07:30
Zdzisław Bardzo, bardzo spodobała mi się ta… »
Zbigniew Szczypek
03/05/2024 07:13
Owsianko Gratuluję, znakomicie opisany obraz tytułowej… »
Elimaga.
02/05/2024 22:32
Cieszę się że wierszyk się spodobał ;) »
Kazjuno
02/05/2024 10:36
Ucieszyłem się Zbysiu z Twoich odwiedzin! Opisane powyżej… »
SzalonaJulka
02/05/2024 08:26
Rozpalił mnie ten fragment, że aż mi się schlafrock obsunął… »
Marian
02/05/2024 08:06
Zbigniewie, dziękuję za wizytę i komentarz. Tak, bywają i… »
Zbigniew Szczypek
02/05/2024 06:54
Jacku Bardzo to fajne jest i wbrew pozorom znów na czasie,… »
Zbigniew Szczypek
02/05/2024 06:32
Elimaga No przesympatyczne te owoce są, w nieco… »
Zbigniew Szczypek
02/05/2024 06:13
Hej Kaziu Jako żywo przeniosłem się w czasy odległej… »
Zbigniew Szczypek
02/05/2024 05:20
Marianie Tym razem przyciągnął mnie tytuł, a nie… »
Dzon
01/05/2024 21:18
Ok. Sprawdzę z czytaniem na głos, ale dopiero jak nie będzie… »
Dzon
01/05/2024 21:16
Dzięki. Prawdę mówiąc ten tekst jest tak stary, że o nim… »
Janusz Rosek
01/05/2024 16:09
Dziękuję za komentarz. Mieszkam, żyję i pracuję w Krakowie,… »
Zdzislaw
01/05/2024 13:50
Dzon, no i w porządku ;) U mnie, przy czytaniu na głos,… »
Kazjuno
01/05/2024 12:25
Jako słaby znawca poezji ucieszyłem się, że proza. Hmmm!… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty