Stary dom - Korniu
A A A
- Czy ktoś tam mieszka? – spytała niepewna dziewczyna wskazując na wielki, stary dom.
- Nie przekonamy się dopóki nie zobaczymy – odpowiedział jej przyjaciel i ruszył w stronę wejścia. Dan zawsze był ciekawski, natomiast Nel nigdy nie pchała nosa w nie swoje sprawy. Tym razem jednak podążyła śladem chłopaka.
Zardzewiała furtka zdobiona żelaznymi liśćmi okropnie skrzypiała. Trawa od dawna nie była koszona, a żywopłot nie był podcinany.
Dwójka przyjaciół powoli zbliżała się do drzwi frontowych. Było już grubo po osiemnastej, a w jesiennym czasie oznaczało to półmrok i silny wiatr.
- Czuję się jak w scenie horroru – wyszeptała dziewczyna.
- Nie przejmuj się, chwyć mnie za rękę, nic ci się nie stanie.
Nel mocno ścisnęła dłoń Dana i podążała za nim. Przed drzwiami przystanęli. Na podłodze leżała pokryta grubą warstwą brudu wycieraczka z napisem „Welcome”.
- Widzisz – powiedział szeptem chłopak – zapraszają nas do środka.
Dziewczyna nie odpowiedziała tylko przytuliła się do jego pleców.
Z obdrapanych drzwi frontowych schodziła biała farba. Kołatka w kształcie podkowy zardzewiała tak mocno, że chłopak ją urwał.
- Przestań – syknęła na niego Nel – nie niszcz niczego.
Dan cicho zaśmiał się i nacisnął klamkę. Drzwi ustąpiły. Używając nieco więcej siły pchnął je do środka.
- Nic nie widzę – szepnęła dziewczyna.
- Dlatego wziąłem to – odpowiedział chłopak wyciągając z kieszeni latarkę – gotowa?
Nie czekając na odpowiedź zaświecił ją. Wnętrze domu rozświetliło się. Wszystko pokrywała gruba warstwa kurzu. Niektóre z okien były powybijane, przez co na ziemi walały się liście i gałęzie. Dan zrobił krok naprzód lecz dziewczyna zatrzymała go.
- Nie chcę tam wchodzić – powiedziała – boję się.
Chłopak odwrócił się do niej i przytulił nieco mocniej.
- Tylko się rozejrzymy, a potem zabiorę cię do kina, obiecuję.
Szeroki uśmiech rozjaśnił twarz Nel i dziewczyna pozwoliła poprowadzić się w głąb strasznego domu. Gdy przeszli kilka kroków, wiatr przybrał na sile. Drzwi zatrzasnęły się z donośnym hukiem, a szczeliny w ścianach sprawiały, że wlatujące powietrze wyło.
- Dan – powiedziała z przerażeniem dziewczyna – to jest naprawdę jak scena z horroru.
- Nie panikuj – odpowiedział bez przekonania chłopak.
- Wychodzimy stąd, natychmiast – rozkazała Nel i ruszyła w stronę drzwi.
Dan jednak złapał ją za rękę i nie pozwolił odejść.
- Tylko się rozejrzymy, ok? Nie uciekaj mi teraz. Powiedziałaś, że jesteś równie odważna co Mike i że możesz tutaj ze mną przyjść. Nie każ mi żałować decyzji.
- Przepraszam – wyszeptała Nel – rozglądaj się tylko szybko.
- Góra dziesięć minut.
Pomieszczenie do którego weszli było wielkie i kiedyś z pewnością gustownie umeblowane. Jednak lata jego świetności już dawno minęły, tapety odchodziły od ścian, portrety leżały na podłodze. Co bardziej wartościowe przedmioty z pewnością ktoś zabrał lub po prostu ukradł. Pozostały poniszczone śmiecie.
Dan zrobił krok do przodu i potrącił coś nogą. Przewrócona butelka poturlała się do przeciwległej ściany. Nel nie chciała ani na moment puścić ręki przyjaciela, była tak przerażona, że w ogóle nie chciała patrzeć na wnętrze domu. Chłopak powoli poprowadził ją do kolejnego pomieszczenia. Kuchnia wyglądała bardziej jak chlew, posłanie ze starych materacy było zarzygane, a wszędzie dookoła walały się butelki.
- A co jeżeli osoba, która tutaj śpi jest teraz w domu? – spytała Nel.
- Jak ją zobaczymy to wyjdziemy – zripostował z uśmiechem chłopak.
Zawrócił do przedsionka, a stamtąd były trzy wyjścia. Na zewnątrz, na górę i do piwnicy.
- Chcesz trochę więcej horroru? – szepnął chłopak dziewczynie i zwrócił jej uwagę na uchylone drzwi do piwnicy.
- Nie nie nie nie nie – mówiła gorączkowo dziewczyna i odciągnęła Dana od wejścia – nie pójdziemy tam.
- Ahh… ok, ale na górę pójdziemy – powiedział chłopak i ruszył do schodów.
Drewniana poręcz była spróchniała i popękana, a same schody wyglądały na nieużywane od lat. Chłopak postawił na nich stopę i mocno nacisnął. Coś zatrzeszczało.
- Nie idźmy tam – poprosiła Nel, na co Dan jedynie się uśmiechnął.
- Albo idziesz, albo mnie puść. Chce zobaczyć jak wygląda piętro.
Dziewczyna niepewnie i ze łzami w oczach rozluźniła uścisk.
- Zaraz wracam – powiedział pewny siebie chłopak i ruszył na górę. Schody trzeszczały, ale po kilku sekundach Dan stał już na piętrze.
- Widzę długi korytarz – mówił z uśmiechem – idę sobie, idę, mam jakieś drzwi.
- Dan wracaj – prosiła przestraszona Nel.
- Jeszcze tylko chwilka, pozaglądam i wracam.
Pchnął drzwi i jego oczom ukazał się dziecinny pokój. Widocznie nie tknięty przez złodziei, jedynie zniszczony czasem. Okno nie było rozbite, ale za to mocno zabrudzone, nie licząc niewielkiego kawałka, który jakiś pijaczyna musiał przetrzeć ręką. Odwrócił się i nagle wrzasnął gdy coś zakryło mu twarz.
- Dan! – krzyknęła Nel z przerażeniem.
- Jest ok. – odburknął chłopak ściągając z twarzy mocną, pokrytą kurzem pajęczynę. – Cholerne pająki.
- Chodź już, tam nic nie ma.
- Już schodzę – powiedział zrezygnowanym głosem i ruszył w stronę schodów. Gdy już był przy nich usłyszał szelest w przyległym pokoju. Drzwi były uchylone.
‘Dziwne’ pomyślał ‘myślałem, że wszystkie drzwi były zamknięte’. Wychylił się za poręcz próbując dojrzeć co to za pomieszczenie.
Rozległ się grzmot, a dom rozświetliła błyskawica.
- Już idę tylko coś jeszcze zobaczę – uspokoił dziewczynę, która nerwowo postukiwała stopą w podłogę.
Podszedł bliżej i uchylił drzwi, nie wchodząc stwierdził, że pokój jest całkowicie pusty. Zawrócił w kierunku schodów, pewny tego, że już zaraz opuszczą dom i wraz z Nel skierują się do kina. Ostatnia rzecz o jakiej pomyślał to przerażona dziewczyna czekająca przy drzwiach frontowych. Usłyszał kroki za sobą. Nim zdążył się odwrócić, poczuł potężne uderzenie w tył głowy.
Dziewczyna usłyszała donośne trzask metalowej rurki.
- Dan? – spytała.
W następnej chwili, ktoś lub coś warknęło i dziewczyna zobaczyła jak jej bezwładny przyjaciel spada po schodach. Krzyknęła. Ciemność ponownie rozświetliła błyskawica. W tej samej chwili schylała się do Dana i patrzyła na szczyt schodów. Stał tam potężny mężczyzna z rurką w dłoni. Jej przyjaciel nie ruszał się, całą głowę miał pokrytą świeżą krwią. Ponownie zagrzmiało, a mężczyzna krzyknął.
Przerażona Nel rozpłakała się i wrzeszcząc ile sił w płucach wybiegła ze starego domu.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Korniu · dnia 12.09.2009 09:12 · Czytań: 946 · Średnia ocena: 1,83 · Komentarzy: 9
Komentarze
Elwira dnia 12.09.2009 10:58 Ocena: Przeciętne
Cytat:
spytała niepewna dziewczyna wskazując na wielki,


niepewnie i przecinek przed "wskazując"

Cytat:
Zardzewiała furtka(,) zdobiona żelaznymi liśćmi (-) okropnie skrzypiała. Trawa od dawna nie była koszona, a żywopłot nie był podcinany.


interpunkcja i pogrubione powtórki

Cytat:
po osiemnastej, a w jesiennym czasie oznaczało to półmrok i silny wiatr.


"w jesiennym czasie brzmi mega sztucznie, dałabym "jesienią", poza tym, jak pora dnia może oznaczać półmrok, tak wiatr już nie, bo może być ciepły wieczór.

Cytat:
Na podłodze leżała pokryta grubą warstwą brudu wycieraczka z napisem „Welcome”.


No, skoro było widać napis, to warstwa brudu musiała być przezroczysta. Zdanie do przemyślenia.

Cytat:
Nie czekając na odpowiedź(,) zaświecił ją.


chyba ładniej by było "włączył ją"

Cytat:
poprowadzić się w głąb strasznego domu. Gdy przeszli kilka kroków, wiatr przybrał na sile. Drzwi zatrzasnęły się


2 razy się

Cytat:
Nel nie chciała ani na moment puścić ręki przyjaciela, była tak przerażona, że w ogóle nie chciała


Cytat:
chłopak dziewczynie i zwrócił jej uwagę na uchylone drzwi do piwnicy.
- Nie nie nie nie nie – mówiła gorączkowo dziewczyna i


za często powtarzasz w dialogach chłopak, dziewczyna, imiona, przecież są we dwoje, nikogo innego, po co tyle powtórzeń?

Cytat:
mnie puść. Chce zobaczyć


chcĘ

Cytat:
Widocznie nie tknięty przez złodziei,


nietknięty

Cytat:
‘Dziwne’ pomyślał myślałem, że wszystkie


powtórka, poza tym myśli zapisujemy w cudzysłowie

Koszmarna braki w interpunkcji, stosujesz ją tak, jak uważasz. Nie wypisywałam wszystkich błędów, bo jest ich za dużo. Niektóre zdania brzmią po prostu komicznie.

Brak atmosfery grozy. Opisujesz to tak, jak relację z wizyty, nie ma emocji, tylko ten strach dziewczyny zapisany sucho i bez ekspresji. Nie podoba mi się.
Bajdurzysta dnia 12.09.2009 15:11 Ocena: Przeciętne
Trochę słabo u Ciebie z emocjami, fabuła jest mocno przewidywalna. Gdyby Nel nie gadała o swoim lęku nie wiedziałbym, że odczuwa strach ... mogłeś namalować drżenie jej ciała, zbyt rozbudowane dialogi zastąpić reakcję werbalną organizmu. Ale Ty opisałeś wszystko w jednaki monotonny sposób, kurczę, ciekawy jestem czy scenę miłosną opisałbyś równie bezemocjonalnie. Sfery interpunkcji i ortografii nie dotykam, są inni o wiele bieglejsi w tych kwestiach. Co jeszcze? Nie przekonałeś mnie, przykro mi - ani Nel, ani tym bardziej ten chorobliwie ciekawski chłopak, którego imienia już nie pamiętam, nie zwrócili mojej uwagi - jedynie ostatnia postać: wielki człowiek z zakrwawioną rurką w dłoni jakoś się broni - nie wiem tylko, czy za sprawą Twojego pisania, czy z powodu oręża w jakie go wyposażyłeś. Pozdrawiam
Usunięty dnia 12.09.2009 17:47 Ocena: Przeciętne
Strasznie suchy tekst. Wchodzą, boją się, chłopak obrywa, dziewczyna krzyczy. Jednozdaniowe streszczenie tego, co się wydarzyło. Niestety, jak dla mnie jest to, kolejny już dzisiaj, potok słów, który nie niesie ze sobą żadnej treści.
Jack the Nipper dnia 12.09.2009 22:07 Ocena: Przeciętne
Cytat:
Nie czekając na odpowiedź zaświecił ją.


Ją nie odnosi sie do latarki tylko do Nel

Cytat:
chciała ani na moment puścić ręki przyjaciela, była tak przerażona, że w ogóle nie chciała


2 x chciała

Cytat:
- Jest ok. – odburknął


bez kropeczki

Najpierw było świetnie, a potem coraz słabiej. Po pierwsze dlatego, że zachowanie Dana jest niekonsekwentne, raz niby jest odwazny, raz traci pewność siebie, potem znów chojrak. Ta niekonsekwencja psuje klimat. Po drugie, nienaruszony dziecięcy pokój sugeruje od razu jedno - będzie jakis straszny bachor, a tymczasem dostajemy wielkiego zomowca i na tym sie opowieśc kończy. Bez sensu, najmniejszego.
Korniu dnia 13.09.2009 00:30
Uwagi przyjmuję z opuszczoną głową... wstyd.
Interpunkcja -> z polaka to ja zawsze noga byłem ;P
Co do reszty... nie mam usprawiedliwienia. Może kiedyś spróbuję przedstawić jeszcze jakiś tekst. Póki co wracam do czytania bo z pisania nici.
Dziękuję za poświęcony czas i pozdrawiam
Elwira dnia 13.09.2009 11:09 Ocena: Przeciętne
Daj spokój, Korniu :) Pisania też trzeba się nauczyć, a my chcemy Ci tylko pomóc, wskazać, jak pisać lepiej. Nie przejmuj się tak, tylko wyciągaj nioski i ćwicz.
A czytanie nie zaszkodzi.

Pozdrawiam.
ginger dnia 14.09.2009 14:58 Ocena: Słabe
Nie zbudowałeś atmosfery, a na tym opierają się horrory. Chodzi o to, żeby opisać to wszystko tak, żeby czytelnik miał gęsią skórkę, zanim jeszcze cokolwiek się wydarzy. U ciebie jest nudno i przewidywalnie. Nie m zaskoczenia, nie ma strachu, nie ma nic. Stąd słabe oceny.
Czytaj - to nie zaszkodzi. Ale też pisz - bo inaczej się nie nauczysz.
AmIam dnia 15.09.2009 13:14 Ocena: Przeciętne
Raczej nic nowego swoją opinią nie dodam, ale może?
Po pierwsze: Przewidywalne zakończenie. Łatwo było się domyślić co się stanie.
Po drugie: Brak napięcia. Trochę atmosfery grozy jest, ale to nie wystarcza. Jak na mój gust za dużo dialogów. Lepiej się skupić na opisach.
Po trzecie: Opuszczony dom, od którego wieje grozą to dość oklepany temat.
Korniu dnia 15.09.2009 17:38
Dzięki wszystkim za opinie i komentarze, obiecuję poprawę :shy:
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
28/04/2024 16:30
Mnie też miło Pięknooka, że zauważyłaś. »
ajw
28/04/2024 10:25
Kajzunio- bardzo mi miło. Dziękuję za Twój komentarz :) »
ajw
28/04/2024 10:23
mede_o - jak miło, że wciąż jesteś. Wzruszyłaś mnie :)»
Kazjuno
28/04/2024 08:51
Duży szacun OWSIANKO! Opowiadanie przesycone humanitaryzmem… »
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
ShoutBox
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty