Sęk w stołku barowym - Vardi22 - Verdi22
Proza » Bajka » Sęk w stołku barowym - Vardi22
A A A
W przepięknej pełnej jezior i lasów okolicy gdzieś na czeskich Morawach leży miasteczko T, znane w całej środkowo-wschodniej Europie oraz w Austrii i w Bawarii z trzech rzeczy.
Pierwsza rzeczą są ścieżki rowerowe, urokliwe, raz to kręte i trudne, raz za to proste jak drut, a jedne i drugie świetnie oznakowane.
Druga rzeczą jest starówka, bardzo stara, z prostokątnym placem pośrodku i wysokimi kamienicami dookoła oraz z pałacem i przypałacowymi ogrodami po stronie prawej, jak się stoi plecami do knajpy ‘Zlota Ptica’, albo, jak kto woli w części południowo-zachodniej placu.
‘Zlota Ptica’, tak na marginesie, serwuje dania kuchni chińsko-orientalnej w bardzo przystępnych cenach i tak dobre, że stołuje się tu chyba, co drugi turysta i mniej więcej, co siódmy rdzenny mieszkaniec miasteczka. Niemniej ‘Zlota Ptica’ nie awansowała jeszcze do miana rzeczy, z której słynne jest T. Podobnie ma się zresztą sytuacja z lodziarnią ‘Zmarzlinka’, która mieści się na parterze kamienicy wieńczącej plac po stronie lewej z kolei, albo, jak kto woli północo-zachodniej i specjalizuje się w najlepszych na świecie lodach truskawkowych.
Trzecia rzeczą, z której T jest tak słynne, nie jest, zatem ani ‘Zlota Ptica’, ani ‘Zmarzlinka’, ani nawet pan Peterek, który potrafi jeździć na przednim i na tylnim kole swojego roweru, ale za to nie na obu naraz. Popisuje się tak zazwyczaj pomiędzy drugą a czwartą po południu, bo wtedy ma akurat przerwę na poczcie i może sobie wyjść. Większość kolegów pana Peterka idzie w tym czasie, na tzw. z angielska lunch, ale nie pan Peterek. O nie! On czasu tracić nie będzie, jak wychodzi, to sobie w ten swoisty sposób dorabia.
I mimo, iż robi takie niesamowite wygibasy, że dzieciaki piszczą i skaczą z radości, to nie jest aż takim cudem, żeby pisali o nim w przewodnikach.
Natomiast niezaprzeczalnym cudem, takim, o którym piszą w przewodnikach i wspomnieniach z podróży, jest tutejsze piwo. Piwo to jest, bowiem jedyne w swoim rodzaju, warzone tylko w tym jednym jedynym miejscu na świecie, według tej samej od zawsze receptury, w wielkich, złocistych nieco zaśniedziałych kadziach za szklana ściana, tak że goście browaru siedząc na tarasie maja z jednaj strony widok na kadzie właśnie, a z drugiej na modre jezioro i kemping turystyczny.
Zima, kiedy taras jest nieczynny, albo, kiedy leje jak z cebra i nie bardzo chce się siedzieć na dworze, ludzie próbują tego niepowtarzalnego piwa w starej pijalni. Siedzą wtedy przy długich sosnowych lawach, albo przy wysokim barze. Czasem, jak juz długo próbują, to przestaje im zależeć i siadają albo kładą się gdzie popadnie. Zawsze jednak, nawet w stanach upojenia totalnego, wzdychają, co chwila, ‘ale dobre, mmm, ale pycha’.
Piwo z miasteczka T. ma, bowiem smak rzeczywiście niezwykły, jest cierpkie i słodkie jednocześnie, jest ciemnozłote i mocne. W zimowe wieczory serwuje się je podgrzane i z sokiem malinowym. Takie piwo mogą pić nawet dzieci, bo, jak mówią ojcowie, jest zdrowe i wzmacnia.
Sława tutejszego piwa dociera w najdalsze zakątki, tak, że do pijalni zjeżdżają smakosze z całego dosłownie świata. A jak przyjeżdżają to siadają i gadają, opowiadają, gdzie byli, dokąd jeszcze chcą pojechać. I jak się tych wszystkich opowieści słucha, to nagle świąt staje się wielki, nie do ogarnięcia, bez końca i tak ciekawy, że życie jedno nie wystarczy na jego poznanie. I ta właśnie chęć poznania narasta i narasta i nie daje spokoju i obrazy odlegle i nieznane śnią się po nocach. I już nie można w miejscu wysiedzieć i wszystko wydaje się takie samo, co dnia i niezmienne, i nagle czas zaczyna płynąć szybciej i czujemy jak ten czas nam ucieka. I czujemy, że trzeba coś z tym zrobić.
Takie właśnie niecierpliwe, uporczywe uczucie dopadło wreszcie niepozorny sęk w stołku barowym w starej pijalni piwa w miasteczku T.
Sęk był niewielki i okrągły. Żył w symbiozie ze swoim stołkiem, zlewając się z nim w jedna całość, tak, że niewprawne, a co dopiero zamroczone, oko nie było go w stanie w ogóle zauważyć. Ale jednak, sęk nie był stołkiem, ale sękiem. Był inny, odrębny, miał swoja własną historie, swoja własną małą postać i zaczął zdawać sobie sprawę także z tego, że ma własne aspiracje i marzenia. Postanowił, że się wyrwie z miasteczka T i wyruszy w świat.
Zaczął planować. Najpierw Praga, bo nie tak daleko i ma dużo pubów, to się będzie gdzie zatrzymać, potem Wiedeń, bo jeden Wiedeńczyk tak pięknie opowiadał o walcu i tak pięknie nucił, że sęk postanowił, choć jeden dzień spędzić w mieście rodzinnym Straussów. Potem Bawaria, że swymi zapierającymi dech w piersiach górami, wodospadami, przejrzystym powietrzem i ukwieconymi oknami domów.
Dalej Paryż, ach, tam to chyba będzie musiał się zatrzymać na dłużej, bo i Luwr i Notre Dame, Edith Piaf i Montmart, La Defence, Moulin Rouge, Luk Triumfalny i crepes, ślimaki i zupa czosnkowa. A poza tym, to ten język tak sękowi zapadł w pamięć i tak mu przypadł do gustu, że samo słuchanie, zasłuchanie chyba nawet mu wystarczy.
Po Paryżu, Hiszpania z corridą i pomidorami, a potem Anglia na pewno, bo sęk bardzo chciałby zobaczyć królową, jakiegoś lorda i London Eye. A z Londynu dalej w świat – Australia, bo słońce i ocean, Azja, bo wielki mur, ryz i nieprzebrane masy ludzkie, Afryka, bo dzikie zwierzęta i bębny i wreszcie Ameryki, bo jazz, Hollywood i wielkie góry.
Nastało lato, upalne i parne. Nastał wieczór gwarny i tłoczno było bardzo w barze i wtedy sęk oznajmił swemu stołkowi, że go opuszcza. Poczekał, aż bar nieco opustoszał, zebrał wszystkie siły, jakie miał, nadal się bardzo mocno i... odskoczył. Poturlał się pod drzwi i nie obejrzawszy się nawet opuścił pijalnię.
Czasem jakieś wieści od niego dochodzą, ale bardzo zdawkowe. Podobno zwiedził już całą Europę, zatrzymując się najczęściej u stołków, które też zostały opuszczone przez swoje sęki.
Podoba mu się wszystko, i budowle, i muzyka, i ludzie, i języki, i zapachy, i hałas. Ostatnio zwierzył się komuś, że jest szczęśliwy i że nie tęskni, ale... że może wróci na Święta.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Verdi22 · dnia 22.11.2009 09:16 · Czytań: 614 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 6
Komentarze
Elwira dnia 22.11.2009 09:28 Ocena: Dobre
Cytat:
Europie oraz w Austrii i w Bawarii z trzech rzeczy.


drugie „w” bym wyrzuciła
Cytat:
Pierwsza rzeczą są ścieżki rowerowe, urokliwe, raz to kręte

pierwszĄ – literówka, rzeczą bym wyrzuciła, i pierwsze to, też

Cytat:
starówka, bardzo stara,


starówka nie może być nowa, bardzo stara do wycięcia

Cytat:
z prostokątnym placem pośrodku i wysokimi kamienicami dookoła oraz z pałacem i przypałacowymi ogrodami po stronie prawej, jak się stoi plecami do knajpy ‘Zlota Ptica’, albo, jak kto woli w części południowo-zachodniej placu. ‘


mizerniutki ten opis, mało obrazowy

Cytat:
Niemniej ‘Zlota Ptica’ nie awansowała jeszcze do miana rzeczy,


knajpa to nie rzecz, ewentualnie lokal

n
Cytat:
a przednim i na tylnim kole swojego roweru,


tylnym, i bez swojego

Cytat:
kadziach za szklana ściana, tak że goście browaru siedząc na tarasie maja z jednaj strony



szklaną ścianą, jednej – literówki

Cytat:
Zima, kiedy taras jest nieczynny,


zimą – literówka

Cytat:
siedzieć na dworze, ludzie próbują tego niepowtarzalnego piwa w starej pijalni. Siedzą wtedy


siedzieć, siedzą – powtórka

Cytat:
to nagle świąt staje się wielki,


świat literówka

Cytat:
miał swoja własną historie, swoja własną małą


historię – literówka, i bez własną

Cytat:
Poczekał, aż bar nieco opustoszał,


chyba zgrabniej by było „opustoszeje”

Cytat:
nadal się bardzo mocno i... odskoczył. Poturlał się pod drzwi i nie obejrzawszy się nawet opuścił pijalnię.


nadął się – literówka
3 razy się

Z tego wniosek, że wszędzie dobrze, wszędzie miło, ale w domu najlepiej. Ot, taka bajeczka. Nie wiem tylko, czy godna polecenia dzieciom. Dużo literówek, braki w przecinkach, ale wyszło nawet zgrabnie.
Pozdrawiam.
tulipanowka dnia 22.11.2009 10:38 Ocena: Dobre
moim zdaniem z tekstu nie wynika, że sęk chciałby wrócić do stołka;

w każdym razie, żeby wiedzieć że w domu najlepiej, trzeba zwiedzić także inne miejsca
Elwira dnia 22.11.2009 10:42 Ocena: Dobre
A co powiesz na to?
Cytat:
Ostatnio zwierzył się komuś, że jest szczęśliwy i że nie tęskni, ale... że może wróci na Święta.
Jack the Nipper dnia 22.11.2009 12:28 Ocena: Dobre
Zabawne :) Podoba mi się ta leniwa opowieść o rzeczach z których T. nie ejst znane. Tak właśnie mogłaby wyglądać bajka.
Bardzo zgrabne przejście od słynnego piwa do sęka w stołku. Ale taki sęk-podrożnik to ma cięzko, znacznie łatwiej by mogła podrózować stołkowa drzazga ;)
Verdi22 dnia 24.11.2009 14:18
Ha! dzieki znow! wiem sa literowki i strasznie mi glupio, ale pracuje z obczyzny i na niepolskiej klawiaturze i dlatego...dobra...zadne wytlumaczenie...
poprawie sie, obiecuje!
Elwira dnia 24.11.2009 14:34 Ocena: Dobre
Verdi, skoro masz problemy z klawiaturą, zaznaczaj to jakoś. Wystarczy prośba do Admina o poprawienie literówek. Bo jak będzie ich dużo - wrzucimy do Czyśćca, a tak - poprawimy w edycji przed publikacją, ale musimy wiedzieć, że masz problem.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Jacek Londyn
07/05/2024 22:15
Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że udało mi się oddać… »
OWSIANKO
07/05/2024 21:41
JL tekst średniofajny; Izunia jako Brazylijska krasawica i… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 21:15
Florianie Trudno mi się z Tobą nie zgodzić - tak, są takie… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 20:21
Januszu Wielu powie - "lepiej najgorsza prawda ale… »
Kazjuno
07/05/2024 12:19
Dzięki Zbysiu za próbę wsparcia. Z krytyką, Jacku,… »
Kazjuno
07/05/2024 11:11
Witaj Marianie, miło Cię widzieć. Wprowadzając… »
Marian
07/05/2024 07:42
"Wysiadł z samochodów" -> "Wysiadł z… »
Jacek Londyn
07/05/2024 06:40
Zbyszku, niech Ci takie myśli nie przychodzą do głowy. Nie… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 20:39
Pulsar Świetne i dowcipne, a zarazem straszne w swoim… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 13:43
A przy okazji - Zbyszek, a nie Zbigniew. Zbigniew to… »
Jacek Londyn
06/05/2024 13:19
Kamień z serca, Zbigniewie. Dziękuję, uwierzyłem, że… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 12:43
Tak Jacku, moja opinia jest jak najbardziej pozytywna. Zdaję… »
Jacek Londyn
06/05/2024 12:23
Drogi Kazjuno. Przyznam, że bardzo zaskoczyła mnie… »
Kazjuno
05/05/2024 23:32
Szanuję Cię Jacku, ale powyższy kawałek mnie nie zachwycił.… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 21:54
Ks-hp Zajrzałem za Tetu i trochę się z nią zgadzam. Ale… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 07/05/2024 20:47
  • Hallo! Czy są tu jeszcze jacyś żywi piszący? Czy tylko spadkobiercy umieszczają tu teksty, znalezione w szufladach (bo szkoda wyrzucić)? Niczym nadbagaż, zalega teraz w "przechowalni"!
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/05/2024 18:38
  • Dla przykładu, że tylko krowa nie zmienia poglądów, chciałbym polecić do przeczytania "Stołówkę", autorstwa Owsianki. A kiedyś go krytykowałem
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
Ostatnio widziani
Gości online:126
Najnowszy:dompol.2024