Zycie w kucy - Julka
Proza » Inne » Zycie w kucy
A A A

Miało się ku wiecorowi. Niebo było zachmurane i siypił mojowy kapuśniocek.
Helka wysła z kościoła i straśnie zamyślono, dłoś chytkło sła w strone swłoje chałpy.
Przybacowała se, jak to downo tymu, wodziła ze sobom dzieciska, a teroz połozjyzdzały się pło świecie i dostała samiućko jak paliec w ty stary chałpinie.
Juz skrycała kłoło swłojegło łogrodu i kie sie łobeźrała, płoszczegła ze idzie za niom Jagniyska.
A ze juz nie sła chytkło, Jagniyska zawołała na nie, płocekojze Helka, juzek cie tak downło nie widziała, cóz ta swychać u ciebie, jagze ci się zyje?
Je dyć jakłosi ciogne te biyde, alie pójdze dło mnie, tło se posiedzemy i pogodomy.
Cłowiek jakisik taki łopuscony się cuje na stare roki.
Sosiady zyjo każdy słobie, dzieciska ni majo casu, bo przecie pilnujo robłoty.
Wiys jak tło teroz ło nie ciyzkło.
Wesły dło przytulne izdebki.
Jagniyska pomyślała, ee, nicegło i ta nie brakuje, przecie za całe zycie każdy się cegłosik dorłobił, łocioz tyk sygmyntów, bło przecie so i tacy, có dzisiok pło śmietnikak sukajo chlieba.
Siadnji ze se Jagniysiu tutok na kanapie, jo się zakrzotne kolie kuchnie. Zrłobie lipowe herbaty, tło nos trosecke łozgrzeje .
Piykne, łaciate kłocisko zeskłocyło z łózka i łamuzgało sie kłoło Helcynyk nóg. Aze się łozdarła, ło ty bezkurcyjo jedna, kłocie, uciekojze, bło cie łozdeptom.
Na doś ładny jesce gybie Helki, radowoł się uśmiysek, pewnikiym z tegło niespodziywanegło głościa.
Pło kwili na stłole stoł talyrz z buktom, a z dwók gornecków parłowała i pochnyła miodym, głorko lipłowo herbata.
Łopłowaiadoj Jagniyska có tam kole ciebie ciekawego, bło cłowiek ino w tym teliwizłorze siedzi i łoglodo te strasne filmiska, jakie teros ciygiym płokazujo.
Łoj Helka, Helka, łołpowiym ci jo taki film, alie nie zmyślony, bło un się naprowde dzieje. Wiys ze i jo jezek sama i cnie mi się cliwo w ty chałpie, tłok se łozrywke umyśliła.

Płojade dło Ludwinki, łoboce jak się miywo.
Przecie tło rodzinno wieś, cłowieka ciognie na stare śmieci. Teroz cliwo załuje có mi przysło do gowy.
Łod tamtegło casu, cały cos mi ta kuco siedzi w dołku.
Płojechałak kłolejom. Nie byłak tam tela roków, zek swojo rodzinno wieś liedwie poznała, jakby mi ta drugo Płolska stanyła przed łocami. Alie chałpy Ludwinki nijakło ni młogłak naleź, bło je łozwalili.
Patrze ci jo - na je miejscu stłoi piykno wila, a pło łogrłodzie góni strasne psisko.
Sceko na mnie i wściyko się, jakby mie kciało zezryć.
Płomyślałak, ze przecie un nie puści nikłogo dło Ludwinki, tło una łodciyto cołkiym łod świata.
Przy kójcu łogrodu była kiedysik kuco i Ludwinka chłowała w nie kłoze.
Usłysała scekanie i wysła z te kuce. Łozbecała się. Pójdzie haw Jagniyś, dajze mi gyby, kazby jo cie ta nie płoznała – moja ty Jagniyska.
Psa uwiozała, łotwarła brame i wiedzie mie prostło do stare kuce. Tu teroz miyszkom.
Młój Jantek doktór, błogoc az hucy. Zaglodom dło nik casym na kwilke.
Wszyćkło tam takie drogie i piękne.
Łózka miykutkie z fłosztów młoznaby jeś. Jo nie przywykne na takie śtrymne.
Starok jes, brzyćko, ryce się trzyso, tło już w ty kucy zycio dokójce. Casym tu wnucka zaziyro dło mnie. Ciese się, kiedy spłożre na wile, ze się Jantkłowi lepi niz mnie kiedysik płowodzi.
Tela się cłowiek namycył w zyciu, harowoł, zeby dzieciska wyszkłolić, kazby w przytułku się poniewiyroł. Kazdy by Jantka jyzorym włócył.
Mnie ta nie płotrza nicegło wiycy, nie kce zawodzać. Synłowo pani, moze by się mie ta wrodziła?
Nik mi nie kozoł iś do te kuce. Posłak se sama.
Jantek by kłota nie wygnoł z chałpy, siedzi i mrucy mu na podołku.
A ty Jagniysiu jak se ta radzis? No wiys, jak się som cłowiek łostanie, piniydzy mało, a wszyćkło drogie, zemrzyć za duzo, zyć ni ma za có, jesce dło tegło lieje mi w chałpe.
Z młoik dziecisków pociechy mało, kozdy już siedzi na swołoik śmieciak, a domy starców, to wstyd lo dzieci.
Płotym my jesce płowspominały downiyjse casy i pozegnałak Ludwinke w zolu.
A teroz młój kłot mrucy i mrucy, w kucy Ludwinka, Ludwinka w kucy, w kucy Ludwinka, Ludwinka w kucy.


Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Julka · dnia 06.05.2010 08:50 · Czytań: 1481 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 42
Komentarze
sirmicho dnia 06.05.2010 08:55
Przeczytałem pierwszy akapit i odpuściłem. Może innym się spodoba, nie mówię, że nie, bo całkiem niezły ten język, ale mnie to jednak męczy. Czyta się cholernie ciężko.
Darksio dnia 06.05.2010 09:06 Ocena: Bardzo dobre
Taa, coś jakby dać niewidomemu drut kolczasty i kazać czytać. W dialogach to by się jeszcze sprawdziło, ale tak... Nie przebrnąłem, sorry.
Szuirad dnia 06.05.2010 11:53
Znalazłbym ze cztery normalne wyrazy, chyba pozostawione przez przypadek :)
W sumie niezły eksperyment. W sumie przebrnąłem ( i jest to właściwe określenie) ale nie wszystko zrozumiałem. Chyba zbyt daleko posunięta stylizacja. Nie wiem czy to góralskie czy inne gwary, czy twórczość wlasna. Tak mnowiacych górali jakoś nie kojarzę.
Ale rozumiem Twoje podejście. Sam rowniez zabrałem sie kiedyś do stylizacji na staropolski ( zpraszam do tekstu Rozdroże) Komentujacy tez dali mi wtedy do zrozumienia, ze nie dla wszystkich jest to do czytania. Podobnie jest u Ciebie. Jak szerokie bedzie to grono zależy od tego jak bardzo udziwnisz język. Granicy raczej trudno okreslić. Natomiast poszukiwania i zabawa z tekstem jest jaknajbardziej wskazana. Tylko trzeba okreslić sobie jaki to mam mieć cel.
pozdrawiam
Usunięty dnia 06.05.2010 13:03 Ocena: Bardzo dobre
JULKA

Tekst jest dla mnie zabawny, bo wyobraziłem sobie furiacką bezsilność wytykaczy błędów i jak robią szpagat z wściekłości, bo nie wiedzą, co jest w nim potknięciem, a co jego zaletą.

pozdrowienia
Julka dnia 06.05.2010 13:17
Mili komentujący, już wyjaśniam:
Gwara jest regionalna Podhalańska, gdzie co wieś, zmieniaja się samogłoski. Np. W Skomielnej Czarnej, mówi się gyś, bede, pude. Na Wieprzcu, mówi się góś, w Krzczonowie, mówi się gąś, a w Bogdanowce goś.
Chodzi tu oczywiście o gęś. Nie jest wymyślona przeze mnie. Jest to mowa moich dziadów i pradziadów, która już zanika, jak wiele innych obrzędów i zwyczajów z dawnych czasów. Że czasem jest normalnym językiem, to wina nie moja, bo ja tę gwarę mam w jednym palcu, ale upartości Worda, który sam protestuje przeciwko, według niego kaleczeniu języka . Zanim to napisałam, poprawiałam kilka razy, ale i tak robił swoje i zmieniał mi litery.
Trudno mi uwierzyć, że nie zrozumieliście treści tego opowiadania, skoro rozumiecie wiersze w których nie wiadomo o co chodzi.
Nie jest to aż tak niezrozumiały język.
Opowieść pokazuje jak zmienia się świat idący z postępem, i jak znajdują się w tym starzy ludzie, którzy kiedyś ciężko pracowali , aby wykształcić swoje dzieci. Nie mówcie mi, że takie obrazki są wam obce, że te dzieci nie zawsze są im podporą na stare lata. Dlatego moja Helka mieszka w kucy, czyli w komórce, a do syna przychodzi tylko czasem w odwiedziny. Wystarczy oglądać TV, żeby w to uwierzyć, a zresztą, można to mieć również w zasięgu ręki.
Jesteście widać młodymi ludźmi i dlatego nie chcecie się nawet potrudzić, żeby zrozumieć treść, a przecież nie jest pisana łaciną.
Chciałam napisać gwarą to opowiadanie, bo piszę też wiersze tym dawnym językiem moich przodków. Powiedziało mi już wielu wydających książki autorów, że to byłoby pewna wartość, ku pamięci przyszłych pokoleń, że taka gwara istniała, jak wiatraki napędzające młyny. Przykro mi że was to nie interesuje. Wolicie takie wulgarne opowiadanka z przekleństwami. Dla wyjaśnienia treści mogę zamieścić wiersz, tej samej treści, przetłumaczony
Trudno, nic na to nie poradzę. Litera ł jest dla zmiękczenia wyrazu, bo inaczej nie brzmiałoby gwarowo, lecz niekoniecznie trzeba na nią mocno naciskać. Ja posługuje się tą gwarą płynnie, jak w dzieciństwie.
Julka dnia 06.05.2010 13:22
:D:D:D, OWSIANKO, chyba strzliłeś w dziesiątkę:smilewinkgrin:
Dziękuję!!!
sirmicho dnia 06.05.2010 13:23
Tu nie chodzi o niezrozumienie treści, tylko po prostu tego się nie da czytać. Zamiast skupić się na treści trzeba wytężyć wzrok i umysł, żeby rozszyfrować co dany wyraz oznacza.

Na temat przesłania się nie wypowiadam, bo nie doczytałem do końca. Tekst jest tak nieprzychylny czytelnikowi, że nie chce się go czytać. Rozumiem, że to gwara i że może to być ciekawe... nie dla wszystkich. Mnie to zmęczyło.
Julka dnia 06.05.2010 13:32
sirmicho, SZKODA, że nie rozumiesz, ale i dziwne, bo czytajac na głos, treść sama się tłumaczy.
Dziękuję za próbę przeczytania, ale i żałuję, że bezowocna.
sirmicho dnia 06.05.2010 13:37
Jeszcze tylko rada techniczna. W Wordzie można wyłączyć funkcję autokorekty i wtedy już o nic się nie będzie czepiał.
Julka dnia 06.05.2010 13:58
sirmicho, na jeden tekst się tego nie opłaca robić, bo jeśli nie rozumiecie gwary, to i pisać nią nie ma sensu.:D
Julka dnia 06.05.2010 14:05
Na razie dziękuję czytającym i piszącym komentarze, czekam jednak na oceny i kogoś, kto bez problemu zrozumie.
(Chętnie napisałabym autobiografię gwarą).
Yalu Kurek ,,Grypa szaleje w Naprawie'' mieszkał, blisko mojej wsi, a Wojciech Siemion prawie sąsiad.
Usunięty dnia 06.05.2010 15:05 Ocena: Bardzo dobre
Sirmicho napisał: „Tekst jest tak nieprzychylny czytelnikowi, że nie chce się go czytać. „ Ta wypowiedź jest charakterystyczna dla większości ludzi „młodej daty”. Przyzwyczajonych do uproszonego wizerunku świata. Do łatwego, jednoznacznego, wygodnego istnienia pośród nieprzerwanych tańców i swawoli.

Według obecnej recepty na beztroskie życie, należy tępić wszelkie skomplikowania i trudności. Stąd tak istotną rolę pełni nowa forma dopuszczalnego pisarstwa: przesadnie purystyczna maniera tak zwanej poprawności. W ten sposób powstaje w czytelniku wypaczony obraz literatury. Stylistyczne niuanse wędrują do kosza z anachronizmami, figury retoryczne i środki stylistyczne, są „fuj”, a epifory i leksykalne paralelizmy uważane są za błędy nazywane powtórzeniami.

Odcięta od dorobku przeszłych dokonań w twórczości, nie wymagająca trudu poznawania dzieł poprzedników, unikająca własnych korzeni, zajęta jest ponownym odkrywaniem Ameryki i budowaniem drzwi do spalonego lasu.

pozdrawiam

mam nadzieję, że ta moda przeminie
Darksio dnia 06.05.2010 15:51 Ocena: Bardzo dobre
Hmm, czytałem, tymczasem, różne opowiadania na portalu, lecz bez zbytniego zaangażowania. Coś nie pozwalało mi się skupić. Zrezygnowany poszedłem robić obiad i... Eureka! Wiem, co nie dawało mi spokoju. Zastanawiałem się, gdzie coś podobnego słyszałem. Jestem Żuławiakiem, ale moje korzenie wywodzą się z nowosądeckiego i dzieckiem będąc, słyszałem tę mowę jeszcze "na żywo". Niestety, było to tak dawno, iż pozacierało się w mojej pamięci. Dlatego przeczytałem Twój tekst jeszcze raz, tym razem dobrnąłem do końca, ze wzruszeniem przypominając sobie czasy dzieciństwa. Prawdą jest, że Twój tekst czyta się z wielkim trudem, a to dlatego, iż ludzka percepcja działa dokładnie tak samo jak ta autokorekta w Wordzie i dąży do wyeliminowania wszelkich "nieprawidłowości". Myślę, że dobrym pomysłem byłoby połączenie narracji prowadzonej w języku, nazwijmy to, literackim z dialogami prowadzonymi gwarą. Pomogłoby to przejść przez opisy, a jednocześnie delektować się językiem naszych przodków. Pozdrawiam.
Julka dnia 06.05.2010 16:07
OWSIANKO, przywróciłeś mi wiarę w moje pisanie, gdyż moje wiersze, które piszę od niepamiętnych czasów, (chyba od urodzenia :D), również nie mają łatwego życia wśród młodych autorów, którzy hołdują dekalogowi Leszka Żulińskiego.
Według dekalogu, moim zdaniem, poezja straci swoje piękno.
Prozy nie piszę, ale bardzo bym chciała. Mam dużo do opowiedzenia o swoim trudnym życiu i czasach w jakich się z nim borykałam, ale to młodych na pewno nie zainteresuje, bo może im się wydawać nieprawdopodobne i nudne.
Serdecznie pozdrawiam.
Julka dnia 06.05.2010 16:16
darxx1, ciesz się że jednak przeczytałeś. Wiesz, myślę, że tego opowiadania nie warto już zmieniać, bo mogłoby na tym stracić, ale poddałeś mi dobrą myśl.
Następne spróbuję napisać w taki wlaśnie sposób.
Zobaczę czy sobie z tym poradzę, i czy lepiej zrozumieją czytelnicy
Bardzo dziękuję.
Usunięty dnia 06.05.2010 16:18 Ocena: Bardzo dobre
Julka

nie oglądaj się na okulistów słowa, tylko "rób swoje", jak śpiewał Młynarski

pozdrowienia
Szuirad dnia 06.05.2010 16:29
Hm, tak więc to prawdziwy mówiony język. Chylę głowę.
Napisałem, ze nie wszystko zrozumiałem. Głowne przesłanie jest jasne. W tekście poza wyrazami brzmiącymi znajomo, są również nazwy, które nie są znane, regionalne, Typu właśnie kucu, fłosztów, śtrymne, bukto. Np. to ostatnie domyslam się, że coś do jedzenia bo na talerzu stało, reszta też mogę się domysleć, ale pewny nie jestem, np. fłoszt to prześcieradło, czy narzuta itp. W tym sensie trudniej było zrozumieć. Teraz, przy drugim czytaniu jest łatwiej.
Rację też przyznaję Owsiance co do upraszczania i łatwizny.

Piszesz, że męczysz się w Wordzie - można tę opcję wyłączyć, nie będzie Ci podkreślał i zmieniał, a przyjmie to co mu wpiszesz.

Napisałaś:
"Jesteście widać młodymi ludźmi ..."

Mój PESEL aż zapiszczał z radości :)

I w pierwszym komentarzu i teraz, gdy wiem więcej, zachęcam do pisania, choć gro odbiorców na pewno będzie mniejsze
Pozdrawiam
Izolda dnia 06.05.2010 17:39 Ocena: Bardzo dobre
Barz piyknie ześ to babko upletła, ino mi się cosik widzi ze nawaliłaście przyduzo literek „ł”. Zapis gwarom nie moze być nadpoprawny. Niektóre głoski się akcentuje w mowie , ale nie zapisuje, bo zbyt duza poprawność fonetycna łutrudnia cytanie. Jo takiego zapisu jak tu jesce nie widziałak.
Myślem se ze takie np. rłoki wystarcy zapisoć jako roki bo z „ł” wyraz robi się niecytelny. To samo sie tycy łogrodłu, jo by to napisała łogrodu.
A takie kocisko to sie słysy niby kłocisko bo tam sie wydłuzo samogłoska przy akcentowaniu pierwszej sylaby, ale jej tam po prowdzie ni ma.
Kie cytom cós gwarom to widzem ze choć syćka godojom młowa, ale zapisujok mowa.
Telo babko o zapisie.
Teroz będzie ło treści, wtóro mie się barz widzi bo jom zrozumiałak i pis ze dalej w tej piyknej nasej mowie, bo trza jom ludziskom łostawiać.

PS. Podpisujem sie pod słowami "Łow-sianko", prowda i jescse roz prowda.
Lukas Wolf dnia 06.05.2010 18:04
Polityczna poprawność nakazuje piać w chórze pochlebców, ale ja tam jestem zadzior. Idąc Twoim tropem, równie dobrze można pisać w staro-cerkiwno-słowiańskim i to cyrylicą. Pewnie będzie pięknie, tylko kto to oprócz paru wybrańców zrozumie? :smilewinkgrin:
Pozdrawiam
Nie oceniam, bo nie dałem rady przeczytać.
Jack the Nipper dnia 06.05.2010 19:31
Nie czuję się kompetentny poprawiać gwary, więc będę pytał, sam sie czegoś nauczę:

Cytat:
strone swłoje
Chałpy.


Dlaczego Chałpy wielką literą?


Cytat:
Cłowiek Jakisik taki


Dlaczego Jakisik z wielkiej litery?

Cytat:
Pójdzie haw jagniyś


Dlaczego jagniyś małą literą?


Czytane na głos zyskuje dodatkowo. Sama historyjka prościutka, ale ma w sobie duzy potencjał, wzmocniony gwarą. Postacie są autentyczne, łatwo uwierzyć że to się dzieje naprawdę, a takie babuleńki, które sie do kucy wynoszą dobrowolnie to ja z doświadczenia znam.
Julka dnia 06.05.2010 19:38
Jacku, już to wyjaśniałam, te błędy robi komputer. Z koleżnką poprawiałyśmy już kilka razy, za każdym edytem wyskakują nowe
.
Przecież to są błędy, których nie popełnia osoba, która pisze tak dużo jak ja.
Wybacz, ale chyba nie myślisz, że aż do tego stopnia słabo piszę, bo napisałam mnóstwo wierszy na ten portal. Już poprawiam, będzie to kolejny raz.
Jack the Nipper dnia 06.05.2010 20:01
Luz. Naprawdę nie byłem pewny czy Chałpy to nie jest nazwa miejscowości. Pozostałe w pewnych okolicznościach też by były poprawne.
Julka dnia 06.05.2010 20:16
Jacku, ja poprawiłam, ale jeśli znów edytuję może wyskoczyć błąd, chyba kiedyś uda mi się ustawić tę niecodzienną prozę :D
chałupa - dom. fłoszty - podłoga.
Dziękuje bardzo za wgląd i podpowiedź.
Julka dnia 06.05.2010 20:28
Izolda, UFF, ale zek sie namycyła z tymi ły. Wywalilak kiela sie dało.
Byćze tako łepsko i napis mi jak ci sie teros widzi, bło widzis, myślałak, ze jak zapise zmiykcone przez ły, tło bedzie lepi.
godos źlie, poprawiłak :)
A płoreśtom ciese sie straśnie, zeście mi tak piyknie przyjyni tło łopowiadanie.
Dziykuje tłobie ześ mi płodpowiedziała, i wom wszyćkim z całe duse.
Julka dnia 06.05.2010 20:37
Lukas Wolf, może masz racje, ale też szkoda, żeby przepadło na zawsze to co wiąże się z naszą kulturą , co dzieje się za naszego życia.
Pomyśl, że człowiek pod ziemią szuka przeszłości.
Rozszyfrowuje pisma klinowe.
Więc chyba powinno się zostawić potomnym zapisane, aby nie przepadło zasnute czasem.
Elwira dnia 06.05.2010 20:50 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
strone swłoje
chałpy.

dlaczego chałpy w nowej linijce jest?

Cytat:
dzieciska,
a teroz

znowu w środku zdania skaczesz do nowej linijki

Cytat:
za niom
Jagniyska.

to samo...:rol:

Lepiej by się czytało, gdybyś normalnie zapisała dialogi, bo tak, to się wszystko zlewa.

Paskudnie dawno nie czytałam tekstu napisanego w gwarze i bardzo Ci dziękuję za odwagę umieszczenia go na PP. Dziś jest widać dzień wzruszeń, wspomnień i takich pozytywnych łez. To jest część naszej kultury, niewiele osób dziś potrafi zapisywać gwarę, za to wielki szacunek dla ciebie, bo nie znalazłam tam niczego, co by mi fałszywie zagrało.

A co do zapisywania, w Wordzie jest funkcja wyłączania poprawiania błędów. Nie wiem, czy w każdej, w najnowszej jest. Myślę, że warto skorzystać, niż się męczyć.

Pozdrawiam, przesyłając ciepłe uśmiechy.
Julka dnia 06.05.2010 21:03
Elwirko, boje się ruszyć mojego Worda, bo mi narobił cuda. Pozapisywał mi w jakimś Rescue, pliki z wierszami, których nie mogę odzyskać.
Dobrze że piszecie mi co jest źle, bo jak ktoś wskaże, to wtedy dopiero się widzi błędy.
Dziękuję i lecę poprawiać.
Szuirad dnia 06.05.2010 21:44
Starszy Word też ma funkcję wyłączenia . Z górnej listy trzeba wybrać Narzędzie/opcje/ Pisownia i Gramatyka i tu odblokować "ptaszka" przy "sprawdzaniu pisowni w trakcie piasania" Pote, zatwierdzić i po wszystkim.
I wtedy nie będziesz tracić mnóstwa czasu na wieczne poprawianie
Dla próby pozwoliłem sobie wkleić Tw ój tekst w takiej opcji - żadnego czerwonego podkreślenia. Można jeszcze nastawić dodatkowo, w tym samym miejscu na styl potoczny
kamyczek dnia 06.05.2010 21:56 Ocena: Bardzo dobre
Tela sie namyncółam alek, prześlabizałam i cosić wiyncy wiym Julko dziynki tłobie. Nu teroz po naszymu pogodumy, żeby się cołkiym nie pokrynciuło.

"Przybacowała se, jak to downo tymu, wodziła ze sobom dzieciska, a teroz połozjyzdzały się pło świecie i dostała smiućko jak pliec w ty stary chałpinie." - nie jestem pewna czy w słowach: "smiućko" i "pliec" nie zjadło Ci literki "a" - "samiućko" i "paliec".

Stary człowiek w kucy albo w domu starców nikogo już nie dziwi - taki obraz zagnieżdża się powoli w polskiej rzeczywistości. Poruszałam ten temat w moim wierszu „Bez błysków fleszy”, zapraszam do poczytania.

Wzruszyłaś mnie Julko, oj wzruszyłaś bardzo dobrym tekstem, zadziwiłaś piękną gwarą. Moje uznanie.
Pozdrawiam miło;)
Julka dnia 06.05.2010 23:11
Szuirad, zapisałam sobie na przyszłość twoją radę.
Może będę pisać ciekawe historyjki gwarą, z biegem czasu czytelnicy zrozumieja i polubią taki rodzaj prozy.
Kamyczku, za każdym edytem coś sie urywa, lub zmienia.
Dziękuję bardzo za łamanie główki.
Miladora dnia 07.05.2010 02:06 Ocena: Bardzo dobre
Zajrzałam rano, ale nie miałam czasu przedzierać się i sylabizować tej gwary, więc pomyślałam, że poczekam na Izoldę. :D

Potem przeczytałam komentarz Izoldy i pomyślałam, że dobrze radzi i ciekawa byłam, co z nim zrobisz. :D

A teraz znalazłam czas wreszcie i wlazłam ponownie. :D

I przeleciałam płynnie, bez problemów, do samiuśkiego końca. :D
Czyli jednak gwara jest dla ludzi. ;)

Dobrze by było tylko dopracować zapis dialogów, żeby nie stapiały się z tekstem i będzie. ;)

Swoją drogą proponuję, żebyś następnym razem nagrała taki tekst i jego wersję mówioną dołączyła do publikacji.
W ten sposób będzie można posłuchać prawidłowej wymowy.
Co Ty na to? ;)

Podobało mi się opowiadanie, teraz, kiedy mogłam je płynnie przeczytać.
Buziaki. :D

Izunia - dla Ciebie także, Góralico. :D
Julka dnia 07.05.2010 07:42
Milusia, bardzo dobrze podpowiadasz, sama myślałam o nagrywaniu gwary, bo dobrze się nią posługuję.
Tylko nie ma mnie kto nauczyć nagrywać filmików MP3. Poznałam pisarza Henryka Longina Rogowskiego, który wydaje w stanach swoje wiersze i prozę i był zachwycony moją gwarą na żywo.
Powiedział że powinnam coś z tym zrobić. dlatego zamieściłam ten tekst.
Może znajdzie się ktoś, kto mi pomoże, a na razie spróbuję według wskazówek Izoldy pisać krótkie opowiadania.
Mam nadzieję, że moi czytelnicy nauczą się rozumieć gwarę
Bardzo dziękuje że zajrzałaś, od Ciebie spodziewałam się łupu cupu :D
Izolda dnia 07.05.2010 09:25 Ocena: Bardzo dobre
Dużo czytelniej, świetnie.
Planuję się Julko od Ciebie uczyć.:)
Julka dnia 07.05.2010 12:35
Izunia, No to sie kiedysik spłotkomy i płogodomy se, nie wiym gdzie miszkos, ale jo bywom w Skumielny có roku.
Wydomy razym kisozke :)
jak nagrom na płyte młoje cytanie tekstu, tlo zobacys jak tło swychać.
gabi dnia 07.05.2010 17:16 Ocena: Bardzo dobre
Nie zmęczyłam się zbytnio przy czytaniu tego tekstu:D
Język współgra z treścią i to jest jego atutem.
Aż mi przykro, że nie potrafię "sklecić" nawet paru zdań w żadnej gwarze:D
Dostanę płytę?
Pozdrowionka:)
Julka dnia 07.05.2010 18:40
Dzięki gabrysiu, jak dożyje i nauczę się nagrywać, to pierwsza dostaniesz :D
A na razie czytaj moje opowiadanka, które złożą się z biegiem czasu w dekalog, jeśli tak dobrze je rozumiesz, bo może czasem nikt nie przeczyta, tylko ty:(
Krystyna Habrat dnia 09.05.2010 12:47
Gwarę, choćby najpiękniejszą, czyta się trudno. Szczególnie, gdy jej dużo. Podobne odczucia miałam przy czytaniu "Filozofii po góralsku" Tischnera, choć dołączone do książki płyt z takim samym tekstem w gwarze odbierałam dużo lepiej.
Julka dnia 09.05.2010 16:17
Sokol, myślę o nagrywaniu tych opowiadań, ale na razie jeszcze nie mogę tego robić, bo nie potrafię.
Może zrobię filmiki MP3. Wydawnictwo Komputer Świat, wydało książkę ,,Komputer dla Seniora'' i gazetę , gdzie jest bardzo dostępnie pokazane jak to robić. A więc dla mnie szansa, a posługuję się tą gwarą chyba nieźle.
Dziękuję za zainteresowanie moim tekstem.
jadwiga30091 dnia 10.05.2010 12:38 Ocena: Świetne!
Tela sie namyncółam alek, prześlabizałam i cosić wiyncy wiym Julko dziynki tłobie. Nu teroz po naszymu pogodumy, żeby się cołkiym nie pokrynciuło.Wcale nie było tak źle...czytając tekst słowa same sie czytały inaczej..Tak powspominacie sobie dawne czasy...Masz dar i talent...Pisz gwarą...dla potomnych..niech pamiętają...
Julka dnia 10.05.2010 12:47
Dziekuję bardzo Jadwiniu.
Czytaj, czytaj, może się nauczysz posługiwać gwarą i poznasz zwyczaje regionu, a ja zyskam jeszcze jednego czytelnika.
Buziaki
Wasinka dnia 18.05.2010 13:45 Ocena: Dobre
Zawsze byłam pełna podziwu dla ludzi, którzy potrafią tak gwarą "wymiatać". Przypomniałaś, że język polski jest różnorodny, a przez to - piękny. W każdej postaci. To nasza historia i kultura.
Pozdrawiam piknie :)
Julka dnia 19.05.2010 11:26
Wasinka bardzo dziękuję i zapraszam na następne, może już z nagranym przeze mnie czytaniem.
Zobaczę co z tego wyniknie, czy bedzie to odminą na PP i zostanie docenione przez czytelników.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
28/04/2024 16:30
Mnie też miło Pięknooka, że zauważyłaś. »
ajw
28/04/2024 10:25
Kajzunio- bardzo mi miło. Dziękuję za Twój komentarz :) »
ajw
28/04/2024 10:23
mede_o - jak miło, że wciąż jesteś. Wzruszyłaś mnie :)»
Kazjuno
28/04/2024 08:51
Duży szacun OWSIANKO! Opowiadanie przesycone humanitaryzmem… »
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
ShoutBox
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty