dziecko - mariamagdalena
Proza » Miniatura » dziecko
A A A
- Dość. To dziecko trzeba zabić póki jest małe.
Ton nie był ostry, ale zdecydowany. Spokojny. Decyzja została podjęta i musiał ją tylko w tym utwierdzić.
- Egipcjanki były silne psychicznie, Greczynki również, Rzymianki...
- To jest niemowlę.
- Wiesz czyje. Chcesz poczekać aż dorośnie i pozabija nas wszystkich? To nie jest bezpieczny świat. To nie ten świat, moje dziecko. Już nigdy więcej.
"Moje dziecko" zabrzmiało w jego ustach przerażająco, choć przecież zawsze było ciepłe. Z łatwością mogła wyobrazić go sobie jako surowego rzymskiego patrycjusza, który zrzuca ze skały niechcianego potomka. Bez niepotrzebnych emocji wróciłby później do swojego triclinium, na wonne posłanie, na ucztę ze słodkim winem i mięsiwem.
- To ostatni moment, kiedy jest bezbronne.
Dziecko uśmiechało się, wyglądało słodko i radośnie. W oczach miało zapewne już złe ogniki, dostrzegłby je z pewnością, od chwili, gdy rozpoznał w nim te oczy. Cichy płacz, kwilenie czy skomlenie przerwało jej - istotka skrzywiła się, rozpoznając jej wahanie i jego wrogość.
- Jeśli chcesz, wstań do niego...
Uniosła się.
- ...i zaduś poduszką.
Chciała to zrobić. Nie, nieprawda. Chciała, by to dziecko nie żyło, ale nie za jej przyczyną.
Wyobraziła sobie małe ciałko rozbijające się o skały. Rzymiankom było łatwiej. Ona miała moralność, nieskazitelną etykę i zwykłe współczucie, choć zemsta miała kroczyć za nią. Wiedziała, że to dziecko będzie okrutne. Już teraz zamiast mleka, wolało gryźć pierś i chłeptać z mlekiem krew. Ale oczka miało niebieskie, tak niebieskie jak...
- Ja też je bardzo kocham i nie chcę się go pozbywać. Jest mi z nim tak dobrze - powiedział to cicho, jakby konfesyjnie. - Patrzę na nie i pytam po raz kolejny, czy to właśnie jest cena.
Chciał ją sobie przybliżyć, chciał, by podzieliła jego zdanie. Ale nie kłamał, niestety o tym wiedział.
- Pewnie będziesz płakać. Nie powinnaś, ale będziesz.
- Jesteś okrutny.
- Nie. Okrutny jest ten, kto to zrobił.
- A jeśliby je oddać...?
- Wróci i zemści się. To dziecko już teraz nie ma uczuć, tylko pragnienia i głód. Kogo zresztą chciałabyś nim obarczyć? Nie skazuj nikogo na jego obecność. Niesie tylko śmierć.
Dziecko uśmiechało się prosząco, chcąc wymusić litość, miłość i pozostawienie go przy życiu.
Wstała. Zagryzła usta i odwróciła oczy. Kwilenie ucichło.
Wygrałam - szepnęła i wyszła, póki miała na to siły.
Welon powiewał za nią białym skrzydłem anioła.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
mariamagdalena · dnia 22.08.2010 09:38 · Czytań: 887 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 8
Komentarze
bassooner dnia 22.08.2010 17:48
to zabiła czy nie zabiła? bo niejasne trochę... ;-)))

Dziecko uśmiechało się prosząco, chcąc wymusić litość, miłość i niezabijanie go.

niezabijanie go? może zmień na życie, czyli:
Dziecko uśmiechało się prosząco, chcąc wymusić litość, miłość i życie.

napisane ok. treść... no... ale to już było... ;-)))
mariamagdalena dnia 22.08.2010 22:44
żebyś wiedział(a) że to już było...
Tej wiosny z tego co pamiętam odbyła się rozmowa
z niej powstał szkic
a z niego literacka forma notatki...
Jako miniatura.
Miladora dnia 24.08.2010 13:31
No i zabiłaś mi klina swoim komentarzem, z którego wynika, że inspiracją tego tekstu stała się pewna rozmowa.

Mnie skojarzyło się z "Dzieckiem Rosemary" - Iry Levin'a...

Uwaga Bassonia odnośnie "niezabijania" słuszna.
W moim odczucie zwrot "moje dziecko" w stosunku do bohaterki, zbytnio nakłada się i powiela wcześniejsze używanie tego słowa. Może "moja droga"?
Trudno umiejscowić akcję w jakimś czasie, bo chociaż kolokwializm "bachor" jest raczej współczesny, zaprzecza temu biały welon na końcu.
Może zmień tego "bachora"? Na "niechcianego potomka"?

Intrygujące opowiadanie.
Pozdrawiam, MM. ;)
mariamagdalena dnia 24.08.2010 16:58
zmieniłam 'bachora' i 'niezabijanie' wg wskazań
'moje dziecko' musi pozostać
bo to rozmowa o władzy nad życiem dziecka... tak...
Dziękuję za komentarze. :)
wrota do piekiel dnia 25.08.2010 19:50
skoro przeczytałem, to wypadałoby podzielić się myślą, ale nie mam zbyt wiele do powiedzenia tylko, że tekst jest dla mnie za trudny:D nie wiem o co chodzi, a może opowiadanie jest tak nudne, że nie chcę tego zgłebiać, a może i nie ma co zgłębiać:p:D nie wiem muszę kiedyś spróbować twojej innej potrawy ;)
mariamagdalena dnia 27.08.2010 01:41
mówisz jak twój avatar...B)
Almari dnia 27.08.2010 10:41 Ocena: Dobre
Cytat:
"Moje dziecko" zabrzmiało w jego ustach przerażająco, choć przecież zawsze było ciepłe.


~ Nie bardzo wiem, jaki tutaj jest podmiot?

Cytat:
wyobrazić go sobie jako surowego rzymskiego


~ wyobrazić go sobie jako surowego(,) rzymskiego

Cytat:
nim te oczy. Cichy płacz, kwilenie czy skomlenie przerwało jej - istotka skrzywiła się, rozpoznając jej wahanie i jego wrogość.


~ nim, jej, jego.

Cytat:
Wygrałam. - szepnęła i wyszła, póki miała na to siły


~ bez kropki.


Mnie jakoś nie wciągnęło. Tak troszkę melodramatycznie to wszystko wyszło, ale to kwestia gustu.

Parę błędów się wdarło ;)

Pozdrawiam.
mariamagdalena dnia 27.08.2010 16:42
"jej-jego" zostanie, użyte celowo
podmiotem jest w moim odczuciu wyrażenie w cudzysłowie
kropka poprawiona
nie jestem pewna na 100% przecinka -to nie do końcauzyte jest jako 2 cechy, bo już całe "rzymski patrycjusz" jest podmiotem jak "żółty ser" chociażby... <myśli i teoretyzuje>
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Zbigniew Szczypek
03/05/2024 07:30
Zdzisław Bardzo, bardzo spodobała mi się ta… »
Zbigniew Szczypek
03/05/2024 07:13
Owsianko Gratuluję, znakomicie opisany obraz tytułowej… »
Elimaga.
02/05/2024 22:32
Cieszę się że wierszyk się spodobał ;) »
Kazjuno
02/05/2024 10:36
Ucieszyłem się Zbysiu z Twoich odwiedzin! Opisane powyżej… »
SzalonaJulka
02/05/2024 08:26
Rozpalił mnie ten fragment, że aż mi się schlafrock obsunął… »
Marian
02/05/2024 08:06
Zbigniewie, dziękuję za wizytę i komentarz. Tak, bywają i… »
Zbigniew Szczypek
02/05/2024 06:54
Jacku Bardzo to fajne jest i wbrew pozorom znów na czasie,… »
Zbigniew Szczypek
02/05/2024 06:32
Elimaga No przesympatyczne te owoce są, w nieco… »
Zbigniew Szczypek
02/05/2024 06:13
Hej Kaziu Jako żywo przeniosłem się w czasy odległej… »
Zbigniew Szczypek
02/05/2024 05:20
Marianie Tym razem przyciągnął mnie tytuł, a nie… »
Dzon
01/05/2024 21:18
Ok. Sprawdzę z czytaniem na głos, ale dopiero jak nie będzie… »
Dzon
01/05/2024 21:16
Dzięki. Prawdę mówiąc ten tekst jest tak stary, że o nim… »
Janusz Rosek
01/05/2024 16:09
Dziękuję za komentarz. Mieszkam, żyję i pracuję w Krakowie,… »
Zdzislaw
01/05/2024 13:50
Dzon, no i w porządku ;) U mnie, przy czytaniu na głos,… »
Kazjuno
01/05/2024 12:25
Jako słaby znawca poezji ucieszyłem się, że proza. Hmmm!… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty