Nicki, wodniczko - dziękuję za pozytywną opinię
Esy - mnie też gryzły w trakcie pisania niektóre miejsca, o których wspominasz. Wyliczankowość pierwszej trochę zamierzana. Dopełniaczówka - pomyślę jeszcze nad nią.
Czasowniki - pomyślałam sobie, że cztery to jeszcze nie przesada, ale może jednak.
Druga część - nie czułam tego nadmiaru, ale hmm, może faktycznie.
Trzecia - a tak się cieszyłam, że wyszyły tylko dwa :< ale jeśli za dużo, to zrezygnowałabym chyba z drugiego. Nad
się pomyślę, nie przyszło mi to w ogóle do głowy, a pomysł interesujący.
Cóż - widzę, że może nie do końca tym razem mi wyszło. Dziękuję ci bardzo za wyczerpującą analizę
link a -
Cytat:
Jednym z niezłych probierzy wiersza jest test, jak wyraźnie sypie się sens, gdy poprzestawia się frazy. Serio, nie w zabawie mówię. Bo jeśli sens nie runie bezpowrotnie, a zaledwie się jakośtam zmieni lub niemal niedostrzegalnie, to znaczy, że tekst równie dobrze mógł zostać napisany jakkolwiek inaczej - nie jest koniecznością w takiej postaci, jaką pierwotnie dostał, więc w ogóle nie jest koniecznością.
sensowne, zapamiętam sobie na przyszłość.
Dziękuję bardzo za ten komentarz, widzę, że faktycznie liczba możliwych
przestawek nie działa na korzyść wierszyka (choć - przynajmniej dla mnie - przy zmianie kolejności części sens się sypie). Ergo za bardzo poleciałam z wyliczankami i wyrażeniami, które samodzielnie fajnie brzmią, a w kupie już niekoniecznie.
Cóż. Wierszyk kulą w płot. Może następnym razem wyjdzie celniej.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim i pozdrawiam.