Zawały, wysoki poziom cholesterolu, rak, cukrzyca, problemy z układem pokarmowym, te i inne choroby oraz dolegliwości są zmorą naszych czasów. W przypadku występowania tychże idziemy do lekarza, który zleca nam stos badań a potem aplikuje różne środki farmakologiczne. W przypadku gdy stan jest poważny idziemy na operacje, która często niesie ze sobą pewne ryzyko. Lekarstwa natomiast dają często niepożądane skutki uboczne. Pomagają na jedną przypadłość i równocześnie szkodzą jakiejś innej części organizmu np: żołądkowi. Przy tym wszystkim często jest to leczenie nie przyczyny, ale objawów. Nie leczenie ogólne, tylko miejscowe. Objawy ustępują, ale po odstawieniu lekarstw prawdopodobnie powrócą, ponieważ przyczyna nie jest wyleczona.
Załóżmy, że chory ma miażdżyce. Tętnica jest prawie zaczopowana na wskutek bogatej w tłuszcze i cholesterol diety oraz małej ilości ruchu. Pacjent bierze środki na obniżenie cholesterolu, a gdy to nie pomaga wysyła się go na operacje wycięcia zaczopowanego fragmentu tętnicy i przeszczepienia nowego. Operacja się udaje, tyle tylko, że za jakiś czas sytuacja się powtarza, bo pacjent nic nie zmienił w swoim stylu życia. Przy czym ciągle zażywa on lekarstwa co obciąża jego wątrobę i może doprowadzić do jej uszkodzenia. Długotrwałe przyjmowanie leków może doprowadzić też do uzależnienia.
Jak w takim razie leczyć ludzi jednocześnie im nie szkodząc? Można zapobiegać, prowadzić zdrowy styl życia, właściwie się odżywiać i dbać o odpowiednią dawkę ruchu fizycznego. Ale jak im pomóc bez sięgania po lekarstwa, gdy maja już objawy choroby? Jest i na to sposób. Głodówka bądź pól głodówka. Nie jest to metoda popularna, ani wygodna, ale co ważniejsze, skuteczna.
Głodówka inaczej nazywana postem leczniczym może trwać od dwóch do sześciu tygodni zależnie od stopnia zdrowia chorego. Dlaczego jest tak skuteczna?
Trzeba zacząć od tego, że jedzenie w dzisiejszych czasach rzadko kiedy jest zdrowe. Jemy żywność rafinowana, poddawana chemicznej obróbce, z dodatkami konserwantów. Nawet warzywa i owoce czyli teoretycznie najzdrowsza żywność jest pryskana środkami owadobójczymi. Nie chodzi już tylko o to, że jeśli się je za dużo to się tyje, ale i o to,że jedzenie ma w sobie często tyle chemii, że po prostu szkodzi zdrowiu. Odcinając się od dostaw świeżego pokarmu do organizmy przestajemy go zaopatrywać w składniki, które mu zarówno pomagają jak i szkodzą. Jeśli potraktować jedzenie jak truciznę to przestajemy go zatruwać. W tym momencie włączają się zdolności do samoleczenia organizmu. Kiedy organizmowi dostarcza się nie więcej niż 500 kl. dziennie to przechodzi on na tak zwane odżywianie wewnętrzne inaczej endogenne. Organizm zaczyna czerpać ze swoich rezerw, co oznacza, że zjada to co mu nie jest potrzebne. Przy czym jest tu zachowana pewna chierarchia ważności. Na sam początek organizm wydala zbędną wodę, ustają obrzęki. Dalej usuwane są niepotrzebne zapasy m.in. tłuszczu, oraz złogi zwyrodniałych komórek, ogniska zapalne. Natomiast narządy ważne takie jak mózg, serce, płuca itp. są najdłużej oszczędzane. Na miejsce zużytych komórek regenerują się nowe co wiąże się z odmłodzeniem organizmu.
Podczas postu zaleca się spożywać pokarm ubogi w substancje odżywcze: buraki, seler, marchew, pietruszka, rzodkiew, kalafiory, cebula, czosnek, chrzan, pomidory, sałata, pory,kabaczek, dynia, ogórki, jabłka, grapefruity, cytryny. Natomiast nie należy spożywać chleba, zbóż, ziemniaków, roślin strączkowych, mleka, mięsa, alkoholu ani słodkich owoców. Ponieważ są to produkty zbyt odżywcze i ich spożycie przerywa post.
,,Jednym z częstszych błędów kuracji jest dodawanie do warzywnej pokarmów wysoko odżywczych takich jak mleko, olej, czy masło, co przerywa odżywianie wewnętrzne. Ponieważ odżywianie zewnętrzne jest wówczas nie wystarczające, więc może dojść do szeregu niedoborów pokarmowych i zahamowania procesów ustępowania chorób cywilizacyjnych."
Ciekawy jest fakt, że po kilku dniach diety niemal całkowicie znika uczucie głodu. Są w Polsce ośrodki, które specjalizują się w tego typu postach. Działają one już od lat pod patronatem Dr. Med Ewy Dąbrowskiej. Przyjeżdżają do nich kuracjusze, którzy chcą się odtruć, mają niekiedy ostatnią nadzieje na wyleczenie lub chcą po prostu schudnąć.
Kuracja wygląda następująco. Są 3 posiłki dziennie. Śniadanie o 9, obiad o 14 i kolacja o 18. Każdy posiłek zaczyna się zakwasem buraczanym, który przygotowuje układ trawienny do pracy. Natomiast przykładowy jadłospis wygląda tak:
śniadanie – szklanka soku pomidorowego, jabłkowego lub marchwiowego, niesłodzona herbata, surówka, jabłka
obiad - zupa jarzynowa, kilka surówek, ugotowany burak, ogórek kiszony, sałata, bigos z kapusty i pomidorów na ciepło.
Kolacja – herbata ziołowa, jabłko, surówka4
Podczas okresu postu należy spożywać bardzo dużo płynów, najlepiej wody albo herbatek ziołowych.
W pierwszych dniach stosowania postu, kiedy to organizm oczyszcza i przestawia się na odżywiane wewnętrzne mogą wystąpić niepożądane skutki. Można odczuwać osłabienie, ból głowy, dzieje się tak ponieważ do krwi uwalniają się rozpuszczone w tłuszczu toksyny. Jeśli nie przerwie się kuracji objawy te po kilku dniach mijają.
Post odnawia, oczyszcza organizm. Skora się odmładza i nabiera się odporności. Po okresie postu, żeby utrzymać bieżący stan warto przejść na zdrowe odżywianie. Mimo wszystko dobrze jest zrobić sobie taka głodówkę raz na rok lub dwa lata.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Waldan · dnia 15.07.2011 21:04 · Czytań: 1008 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 8
Inne artykuły tego autora: