Zaklęte żołędzie - koralik07
Proza » Obyczajowe » Zaklęte żołędzie
A A A
Zaklęte żołędzie
Oparł się o zimny mur. W uliczce panował mrok. Oddychał ciężko, nogi się pod nim uginały, strach paraliżował mięsnie. Zastanawiał się nad własną głupotą.
- Co mi szkodziło? Mogłem im zapłacić. W końcu ochrona i bezpieczeństwo muszą kosztować. Mógłbym sobie w spokoju prowadzić ten sklepik z magicznymi pierdołami. A teraz wszystko spłonęło i na pewno zaraz mnie znajdą..."
- Tam pobiegł! - usłyszał krzyk.
- Już po mnie - pomyślał.
Nagle przypomniał sobie o woreczku, który nosił na szyi. Kiedyś do jego sklepiku przyszedł pewien czarodziej. Przedstawił się jako Istredd z... nie mógł sobie przypomnieć skąd był ów mag. Zresztą, teraz to nie miało znaczenia. Czarodziej narobił wtedy bałaganu, przeszukał każdą skrzynię, przewertował każdą książkę znajdującą się na półce, zostawiając ją potem gdzie popadło, zajrzał w każdy kąt. W końcu stanął z kilkoma zwojami w dłoni.
- Co chcesz w zamian? - zapytał. Pamiętał, że był tak wściekły, iż mógł jedynie wymruczeć:
- Zapłać czymkolwiek i wynoś się stąd".- Czarodziej odpowiedział uśmiechem, wydobył z kieszeni woreczek i wyszedł zostawiając go na stole.
Stał teraz z sercem na ramieniu i zawartością woreczka w dłoni...trzema żołędziami. Na początku były cztery, ale jednego zasadził. Żołądź zgnił, ale nic nie wzeszło.
Usłyszał głosy tuz przed wejściem do uliczki. Ruszył chwiejnym krokiem w ich stronę. Stanął twarzą w twarz z trzema oprychami. Byli wysocy, zakapturzeni, w dłoniach trzymali długie noże.
- I co teraz kurduplu?! - wycedził jeden z bandziorów.
Niziolek wymusił uśmiech na twarzy, co naprawdę nie przyszło mu lekko.
- Odejdźcie, jeśli życie wam miłe- zmusił się do wydobycia z siebie głosu. O dziwo głos wydal się nawet spokojny. Ale strach miotał się w nim niczym dzika bestia, chciał krzyczeć, płakać, błagać o litość, przez skroń popłynęła fala ciepła. Zbiry odpowiedziały śmiechem.
- Odstąpcie, bo posmakujecie mojej magii!- skupił się aby jego glos zabrzmiał jak najbardziej groźnie i poważnie. Widział kiedyś jak mag beszta swojego ucznia- wykorzystał to wspomnienie. Opryszki stanęły jak wryte, wymieniły spojrzenia.
- Jest dobrze - pomyślał niziolek.
- Dobra! Pośmialiśmy się! A teraz giń! - warknął doprowadzony już do szewskiej pasji oprawca. Skoczył w stronę niziołka przygotowując nóż do pchnięcia.
- To już koniec...- nieszczęśnik stracił wszelką nadzieje. Zamknął oczy i rzucił przed siebie żołędziem. Usłyszał krzyk. Czekał na cios, który nie nadchodził. Powoli otworzył oczy. Nóż zatrzymał się o włos od jego piersi. Zbir stal jak skamieniały. On był skamieniały. W miejscu gdzie przed chwilą stała śmierć w ludzkiej postaci teraz stał kamienny posąg. Towarzysze posągu stali jakby również skamienieli. Niziolek cisnął drugi żołądź w kolejnego bandytę. Ten błyskawicznie zmienił się w drugi posąg z zastygłym grymasem leku na twarzy. Trzeci zbir rzucił się do ucieczki. Nioziołek wymruczał:
- Dziękuję Istredzie z... skądś tam - podrzucając w ręku ostatniego żołędzia. Nucąc wesołą melodie ruszył w stronę bramy miasta.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
koralik07 · dnia 02.10.2006 19:47 · Czytań: 744 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Komentarze
webciak dnia 03.10.2006 12:39
Jest tutaj jakiś pomysł,ale nad wykonaniem powinieneś troszkę popracować-nie piszę że jest złe,ale niektóre zdania,sformułowania mógłbyś zmienić gdyż psują płynność opowiadania.Widzę jednak,że jeśli nie przestaniesz pisać to coś powinno z tego być.Pozdro.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Dzon
01/05/2024 21:18
Ok. Sprawdzę z czytaniem na głos, ale dopiero jak nie będzie… »
Dzon
01/05/2024 21:16
Dzięki. Prawdę mówiąc ten tekst jest tak stary, że o nim… »
Janusz Rosek
01/05/2024 16:09
Dziękuję za komentarz. Mieszkam, żyję i pracuję w Krakowie,… »
Zdzislaw
01/05/2024 13:50
Dzon, no i w porządku ;) U mnie, przy czytaniu na głos,… »
Kazjuno
01/05/2024 12:25
Jako słaby znawca poezji ucieszyłem się, że proza. Hmmm!… »
SzalonaJulka
01/05/2024 00:14
Bardzo dziękuję za zatrzymanie się :) Dzon, ooo, trafiłeś… »
Dzon
30/04/2024 22:22
Bardzo mi się spodobało. Płynie dynamicznie. Jestem fanem… »
Dzon
30/04/2024 22:08
Widać,że tekst jest bardzo osobisty. Takie osobiste… »
Dzon
30/04/2024 21:53
;-) Uśmiechnąłem się. Jest koncept. Może trochę do… »
valeria
30/04/2024 16:55
Nie bardzo rozumiem:) »
valeria
30/04/2024 16:54
Fajne »
valeria
30/04/2024 16:53
No ja przepadam:) »
valeria
30/04/2024 16:52
Ja znowuż wychwalam Warszawę:) »
valeria
30/04/2024 16:50
Jest pięknie, dzisiaj bardzo gorąco, cudna pogoda. Wiersz… »
Kazjuno
28/04/2024 16:30
Mnie też miło Pięknooka, że zauważyłaś. »
ShoutBox
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty