Zawieszona - jagoda
Proza » Miniatura » Zawieszona
A A A
Otworzyłam oczy i rozejrzałam się dookoła. Stałam boso na chropowatych, poniszczonych płytkach chodnika. Cała rzeczywistość rysująca się obok mnie miała dziwne odcienie szarości, zupełnie jak w starym, czarno- białym filmie. Za mną zauważyłam nieskończoną , na wpół przezroczystą membranę, za którą rysowały się niewyraźne kształty. Wyciągnęłam rękę próbując dostać się za ową powłokę, ale moja dłoń odbiła się jakbym trafiła na szybę. Powtórzyłam test jeszcze kilka razy, zawsze z tym samym efektem- nie mogłam przebić się na drugą stronę.
Znudzona i poirytowana spojrzałam w przód. Przede mną rozciągnięta była mlecznobiała mgła, z której raz po raz dochodziły jakieś dźwięki. Zrobiłam niepewny krok w jej kierunku, gdy nagle poczułam, że ktoś łapie mnie za rękę. Omal nie krzyknęłam z przerażenia, ale w postaci trzymającej moją dłoń rozpoznałam Babcię. Babunia patrzyła na mnie ciepło i z uśmiechem coś mówiła. Niestety, nie miałam bladego pojęcia co do mnie mówi- tak, jakby ktoś włączył chińskiego lektora. Było to troszkę frustrujące, ale przynajmniej miałam ją u boku. Już zaczynałam się czuć raźniej gdy uścisk się rozluźnił i pomarszczona dłoń zaczęła się wysuwać z mojej ręki. Membrana za nami otworzyła się i wciągała moją Babcię. Złapałam ją mocno, próbując zatrzymać, ale moje wysiłki poszły na marne . Babcia została pochłonięta przez powłokę na dobre, dołączając do szarych, rozmazanych kształtów.
Ze złości uderzyłam pięściami w przezroczystą powierzchnię- ta jednakże w dalszym ciągu stała niezachwianie. Kucnęłam, chcąc zebrać myśli. Zastanawiałam się gdzie jestem i co tu robię. Moje rozważania przerwało chrząknięcie, podniosłam wzrok i ujrzałam bliskiego przyjaciela. Stał przede mną w garniturze z równo przystrzyżonymi czarnymi włosami, miał ze sobą bukiet i małe czarne pudełeczko. Uklęknął na jedno kolano, wręczył mi wiązankę i pierścionek. Wyszczerzył zęby w uśmiechu i skierował się do mgły, coś tam jeszcze pomarudził pod nosem i roztopił się w oparach. Razem z nim zniknął pierścionek wraz z kwiatami.
Nie zdążyłam wyjść z szoku, a już pojawiła się nowa osoba- mój chłopak. Chciałam mu opowiedzieć o tym całym szaleństwie lecz nie byłam w stanie wydobyć głosu za to on rozgadał się w tym dziwnym niezrozumiałym języku. Był strasznie wzburzony- machał rękami, krzyczał. Na koniec troszkę się uspokoił, cmoknął mnie w policzek z takim impetem, że siniak murowany, i z głową dumnie uniesioną do góry przeszedł przez membranę.
Zaczęło mnie zastanawiać co robiłam dzień wcześniej- może ktoś mnie nafaszerował jakimiś prochami? Wtem z dala usłyszałam wołanie, na początku ciche i niejasne z czasem coraz bliższe i klarowne. Ktoś wzywał mamę. Po dłuższej chwili zobaczyłam małą na oko trzy letnią dziewczynkę na zielonym, dziecinnym rowerku. Dziecko podjechało do mnie, wyciągnęło w górę rączki i proszącym głosikiem spytało : „Mamo?” .
Jakie „Mamo”?! Cofnęło mnie pod szklaną ścianę. Nie pamiętam żebym miała córkę. Dziewczynka jednak nie dawała za wygraną, podeszła jeszcze bliżej i krzyknęła „Mamo”. Postanowiłam wziąć się w garść i wytłumaczyć małej istotce, że do matki to mi chyba daleko ale wokół niej zaczęła gęstnieć mgła. Następnie jakby mleczno biała ręka zaczęła ciągnąć dziewczynkę w stronę swojej nicości. Brzdąc usilnie próbował się mnie złapać wciąż wrzeszcząc „Mamo”.


-Mamo!!!- mała dziewczynka kurczowo łapała się kobiety leżącej na łóżku.
- Proszę zabrać to dziecko!- wchodzący do sali lekarz groźnie spojrzał na ludzi zebranych wokół pacjentki. Po kilku sekundach walki dziewczynka została wyniesiona przez starszą siostrę.
- Co z nią będzie Doktorze?- zapytał słabym głosem mężczyzna z czarnymi włosami.
- Poczekamy, zobaczymy. Na razie jest w śpiączce, nie może zrobić ani kroku w mglistą przyszłość ani odejść za membranę przeszłości.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
jagoda · dnia 14.04.2012 19:13 · Czytań: 471 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Komentarze
Wasinka dnia 16.04.2012 00:06
Temat ciekawy, nawet dobrze pokazany, ale nie do końca mnie przekonuje... Zapewne przez to, ze nie poczułam się w środku, nie przeniknęła mnie atmosfera obrazów. A zakończenie - jak na moje potrzeby - nazbyt dopowiedziane.

Np.
w garniturze z równo przystrzyżonymi czarnymi włosami - brzmi, jakby garnitur miał przystrzyżone włosy
trzy letnią dziewczynkę - trzyletnią
mleczno biała - mlecznobiała

Pozdrawiam księżycowo.
julass dnia 17.04.2012 01:37
pomysł rzeczywiście jest ale własnie brakuje czegoś żeby to poczuć... mi dość przeszkadza porównanie membrany [która kojarzy się z czymś sprężystym] ze szkłem... wyobraźnia mi nie pracuje w tym kierunku żeby to sobie wyobrazić... i końcówka też mogłaby być krótsza...
", nie może zrobić ani kroku w mglistą przyszłość ani odejść za membranę przeszłości." ten fragment można śmiało i bez bólu porzucić...
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marian
02/05/2024 08:06
Zbigniewie, dziękuję za wizytę i komentarz. Tak, bywają i… »
Zbigniew Szczypek
02/05/2024 06:54
Jacku Bardzo to fajne jest i wbrew pozorom znów na czasie,… »
Zbigniew Szczypek
02/05/2024 06:32
Elimaga No przesympatyczne te owoce są, w nieco… »
Zbigniew Szczypek
02/05/2024 06:13
Hej Kaziu Jako żywo przeniosłem się w czasy odległej… »
Zbigniew Szczypek
02/05/2024 05:20
Marianie Tym razem przyciągnął mnie tytuł, a nie… »
Dzon
01/05/2024 21:18
Ok. Sprawdzę z czytaniem na głos, ale dopiero jak nie będzie… »
Dzon
01/05/2024 21:16
Dzięki. Prawdę mówiąc ten tekst jest tak stary, że o nim… »
Janusz Rosek
01/05/2024 16:09
Dziękuję za komentarz. Mieszkam, żyję i pracuję w Krakowie,… »
Zdzislaw
01/05/2024 13:50
Dzon, no i w porządku ;) U mnie, przy czytaniu na głos,… »
Kazjuno
01/05/2024 12:25
Jako słaby znawca poezji ucieszyłem się, że proza. Hmmm!… »
SzalonaJulka
01/05/2024 00:14
Bardzo dziękuję za zatrzymanie się :) Dzon, ooo, trafiłeś… »
Dzon
30/04/2024 22:22
Bardzo mi się spodobało. Płynie dynamicznie. Jestem fanem… »
Dzon
30/04/2024 22:08
Widać,że tekst jest bardzo osobisty. Takie osobiste… »
Dzon
30/04/2024 21:53
;-) Uśmiechnąłem się. Jest koncept. Może trochę do… »
valeria
30/04/2024 16:55
Nie bardzo rozumiem:) »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
Ostatnio widziani
Gości online:128
Najnowszy:dompol.2024