Ciem to odmiana słowa ćmy, a ziemia widziana ponad niebem jest zielono-niebieska niezależnie od pogody, tak myślę.
Swoją drogą, czuję w wierszu namiastkę "zabawy" z czytelnikiem, mówieniem nie wprost i to jest sporą zaletą - dla której wracam tu po raz kolejny.
przysłonili niebo a dzwony biły na ich chwałę - ten kawałek jest dobry, na przykład.
anioły wróciły - te nie zasłaniające nieba?
Zastanawia mnie fragment, w którym ludzie puchną, umierają, a ty jeden śnisz. Aż taka wyjątkowość?
Widać wprawę w pisaniu, zarys opowiedzianej historii, pustkę. Jest parę wersów naprawdę wartych uwagi, ale wiersz...nie porywa.
Pozdrawiam.