Fuki i żaby, cz. 7 - Mic
Proza » Fantastyka / Science Fiction » Fuki i żaby, cz. 7
A A A
Podszedłem pod bramę i zacząłem:
- Wę…
- Serce! – Fuki wydarła się zza moich pleców. Idiotka. Zamknąłem oczy, oczekując na konsekwencje. Brama zaskrzypiała straszliwie. Przez następne chwile nic się nie działo. Otworzyłem oczy. Brama stała szeroko otwarta, a za nią moja wyraźnie zadowolona towarzyszka.
- I co? – zapytała.
Głośno przełknąłem ślinę.
Czułem się bardzo głupio. Mój pomysł okazał się zły. Fuki miała racje, a ja jej nie posłuchałem. Już nawet zacząłem się zastanawiać czy jej nie przeprosić, kiedy coś wskoczyło mi na plecy.
- Dzięki za ratunek. Już myślałem, że będziemy uwięzieni przez całą wieczność. – Po głosie poznałem, że to goblin. Skąd on się tu do licha wziął? – Przyjmij to, jako nagrodę. – Jego ręce i nogi zaczęły błyskawicznie się wydłużać. Oplotły moje kończyny. Byłem unieruchomiony.
- Hey, zostaw mojego towarzysza! – krzyknęła Fuki.
- Zamknij się! Tobą zajmę się później. Seha, wykończ tę żabę.
Dopiero teraz ją zauważyłem. Trzymała długi sztylet i z pełnym żądzy mordu spojrzeniem zbliżała się do mnie. Jej wspólnik trzymał mnie bardzo mocno. Nie mogłem uciec. Niech to licho.
Fuki stanęła jej na drodze.
- Nie pozwolę zginąć przyjacielowi. A przynajmniej, dopóki mnie nie przeprosi.
- Z drogi, dziwadło – wysyczała Seha.
- Zmuś mnie!
- Fuki, uciekaj! – krzyknąłem. – Nie masz z nimi szans.
Dziewczyna oczywiście mnie nie posłuchała. Seha z uśmiechem zaatakowała jej twarz sztyletem. Ku mojemu zaskoczeniu, Fuki zrobiła unik, a następnie kopniakiem powaliła przeciwniczkę. Następnie rzuciła się na nią, nie pozwalając jej wstać.
- Nie zapominaj, że to ja jestem większa – oznajmiła Fuki. – Dlaczego miałabym się bać kogoś mniejszego ode mnie?
Szeroki uśmiech zagościł na mojej żabiej twarzy. Wiedziałem, że w niektórych wolnych chwilach Fuki chodziła z żabimi żołnierzami na plac treningowy, ale myślałem, iż pełni tam role wyłącznie obserwatora. Trochę się pomyliłem.
- Nie ciesz się, żabo – powiedział Rah. – Walka wręcz nigdy nie była mocna stroną Sehy. Za chwilę zabije twoją przyjaciółkę swoją specjalną umiejętnością.
- Nieważne, co to jest. Nie dopuszczę do tego. Zaraz zrzucę cię z moich pleców.
Goblin głośno się roześmiał.
- Niby jak to zrobisz?
Fuki dała mi czas, abym mógł wykonać swoją popisową sztuczkę. Zacząłem puchnąć. Coraz bardziej i bardziej. Kończyny zaskoczona goblina co chwila musiały się wydłużać, aby mnie utrzymać. Było oczywiste, że prędzej czy później osiągną swój limit.
Fuki niespodziewanie wstała, uwalniając Sehę.
- Co ty wyprawiasz? – zawołałem.
Goblinka wręczyła dziewczynie swój sztylet i rozkazała jej się zabić.
-Tak jest, moja pani – odpowiedziała pozbawionym jakichkolwiek uczuć głosem. Powoli zaczęła przybliżać ostrze do swojej szyj.
Wiedziałem już, że jest zahipnotyzowana, tak jak te skalne kreciki, które przedtem nas zaatakowały.
- Co ty wyprawiasz, Seha? – krzyknął Rah. – Ta żaba robi się coraz większa. Dłużej już nie wytrzymam. Nie baw się, tylko wykończ wreszcie gada!
- Dobra, dobra. – Odebrała broń Fuki i ruszyła w moją stronę.
Gdy była blisko, najmocniej jak tylko mogłem wyrzuciłem z gęby zwinięty w trąbkę język. Przeciwniczka dostała prosto w twarz i ogłuszona runęła na ziemię.
- Tępoto! – ryknął Rah. – Jak mogłaś dać się tak łatwo pokonać? – Dłużej nie mógł mnie trzymać. Puścił i zeskoczył z moich pleców.
Jednak sytuacja i tak nie wyglądała zbyt dobrze. Byłem zbyt spuchnięty. W tej formie nie mogłem walczyć ani nawet się ruszać. Wiedziałem, że powrót do normalnych rozmiarów zajmie mi co najmniej kilka minut. Ale goblin też nie mógł zrobić za wiele z tak długimi kończynami. Miałem nadzieję, że skrócenie ich pochłonie mu więcej czasu niż mi skurczenie. Niestety, udało mu się zaledwie w minutę. Ja nie skurczyłem się jeszcze nawet o połowę.
- I co teraz, żabo? Mam cię jak na widelcu. – Goblin po raz kolejny wybuchnął śmiechem.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Mic · dnia 21.05.2012 09:11 · Czytań: 579 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Komentarze
Wasinka dnia 22.05.2012 23:10
No i proszę... Węgiel czy serce - działa tak samo ;)
Styl masz żartobliwy, nieco rubaszny czasem - w zasadzie niepasujący do tego typu "bajki". Ale z drugiej strony - czemu nie. Trzeba się przyzwyczaić. Co jednak mogłoby być lepsze/ moim zdaniem brakuje tu głębszych opisów, przeważa dialog, czynności, a przez to narrator sprawia wrażenie, jakby się ślisgał po temacie.
Ponadto literówki, niektóre zdania wciąż nieporadne.

Hey - naprawdę przez "y"?
wykończ tą żabę - tę
Nie ważne - nieważne (powtarza Ci sie ten błąd)

Pozdrawiam z księżycem.
Mic dnia 24.05.2012 09:52
Dziękuję za komentarz i za radę. Postaram się dawać więcej opisów.
Elatha dnia 24.05.2012 13:23
Do Twojego stylu powoli się przyzwyczajam, ale takiej głębi troszkę mi brakuje. Zgodzę się z Wasinką w kwestii ślizgania się po temacie. Czekam na kolejny fragment :).
Pozdrawiam :).
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
28/04/2024 16:30
Mnie też miło Pięknooka, że zauważyłaś. »
ajw
28/04/2024 10:25
Kajzunio- bardzo mi miło. Dziękuję za Twój komentarz :) »
ajw
28/04/2024 10:23
mede_o - jak miło, że wciąż jesteś. Wzruszyłaś mnie :)»
Kazjuno
28/04/2024 08:51
Duży szacun OWSIANKO! Opowiadanie przesycone humanitaryzmem… »
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty