Tu jest stanowczo za duży tłok - Rafal Sulikowski
Proza » Miniatura » Tu jest stanowczo za duży tłok
A A A
Miałem dość mego kochanego miasta, wsiadłem w busa jak Stachura wyjechałem. Na wsi pewnego dnia rano budzę się i czuję, że jak nie
przestanę palić, to koniec. Resztką sił szedłem wiejską drogą do punktu
aptecznego, żeby kupić szybko plastry antynikotynowe. Nie było. Wracam i
ogarnia mnie rozpacz. Myślę: idę do domu i spać, niech się dzieje, co
chce. Idąc tak nagle widzę, że zatr
zymuje się srebrny samochód z czarnymi szybami. Cofa na awaryjnych i
poznaję wujka. Pyta, czy podwieźć mnie czy idę sam. Chcę powiedzieć, że
nie, ale zmieniam zdanie i wsiadam. Nagle czuję, jak wszystko przechodzi - wszystko. Jakby ktoś mi wrócił życie. jedziemy do marketu, zostaję w aucie, z tyłu pies wujka, on sam poszedł do sklepu po papierosy. Czekam i palę. Wraca. Wtedy zaprasza mnie na herbatę. Pijemy i rozmawiamy o dawnych czasach i fiordach norweskich oraz Kopenhadze. Potem zapraszają mnie na obiad i wracam do Krakowa. Po wczorajszej próbie chóru kolejna akcja. Tym razem pralka. Jedziemy ze znajomą na Siemomysła, kupujemy używaną pralkę z gwarancją na 1 miesiąc, koleś pomaga załadować do bagażnika, mieści się. Kurs: Bielsko-Biała. Jedziemy zakopianką,
Kalwaria, Wadowice, Andrychów, Kęty i Bielsko. Bez problemu znajmujemy ulicę Grażyny, blok z nr 17, mieszkanie, otwiera nam miły chłopak. Pomaga wnieść pralkę, w pewnym momencie czuję, że spocone dłonie nie utrzymają
pralki. Udało się. Montujemy, działa, woda, prąd, i te de. Dostaję od
żony chłopaka szklankę wody mineralnej, widzę zdjęcie ślubne, są niedawno razem. Dwa rowery w przedpokoju, na półce "Zanim powiesz kocham".
Opowiadają nam o podróży do Albanii. Kraj biedny, ale zamiast mieszkań
wolą mieć samochody warte dwa polskie mieszkania. Poza tym uprzejmi, jeszcze przed kapitalizmem, kandydują dopiero do Unii, gdzie wejdą 1 lipca 2013. Kiedy ktoś nie ma noclegu, nagle spod ziemi wyrasta Albańczyk i nocleg się znajduje w try-miga. Jacyś tacy...inni. I można mieć za 600 zł niezłe wakacje, tylko jedzenie po swojemu. Żegnamy się, pewnie na
zawsze, choć chciałoby się jeszcze kiedyś zobaczyć. Jedziemy ulicą 1-go Maja, potem Krakowską. Koło Kalwarii skręcamy w dróżkę i odwiedzamy działkę, przepiękną, w pięknym miejscu, z widokiem na wieże klasztoru w tle. Trawa rośnie wysoko, oferuję skoszenie, trzeba będzie użyć kosy, kosiarka nie wjedzie. Pośrodku działki drzewa, kilkadziesiąt lat, i zrobiony przez Irenę stolik, gdzie można zagrać w brydża. Cały chór jest w tym momencie zaproszony na ognisko. Trzeba je będzie zrobić z polnych lub rzecznych kamieni. Jak na Pytlówce...W Krakowie żegnamy się pod Carrefourem w miejscu dawnego Solvayu. Idę na tramwaj linii 8 i...spotykam Stefana z basów. Okazuje się, że nie mam drobnych do automatu, lecz dostaję dwa złote. Oddam z procentem. Jedziemy, rozmawiamy. Umawiamy się, że oddam na dworcu 25.07.12 na peronie, kiedy będziemy wyjeżdżać do Malborka. Wysiadam na Kalwaryjskiej. To były niezwykłe dni.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Rafal Sulikowski · dnia 18.09.2012 11:34 · Czytań: 662 · Średnia ocena: 1 · Komentarzy: 7
Komentarze
Magicu dnia 18.09.2012 13:31
Nie mam zielonego pojęcia co chciałeś przekazać swoim tekstem. Jak dla mnie jest on o niczym i ciężko się go czyta.
mike17 dnia 18.09.2012 15:47
Trudno mi coś konkretnego rzec na temat tego utworu, gdyż konkretu w nim jak na lekarstwo, ciężko dojść jaki był zamysł twórczy, i najzwyczajniej nic się nie dzieje.
Interpunkcja szwankuje bardzo.
Stylistycznie też nie ok.
zajacanka dnia 18.09.2012 16:26
Czytając zakończenie w postaci zdania: "To były niezwykłe dni", zaczęłam się zastanawiać jak wyglądają zwykłe dni bohatera. Bo w tych kilku scenkach niezwykłości żadnej nie znalazłam. Domyślam się, że autor chciał przekazać, podzielić się przeżytymi emocjami, jednak to dość nieudolnie wyszło. Za wiele faktów, informacji, za mało wzruszeń, wewnętrznych przemyśleń. Choć sam początek, podparty Stachurą co prawda, mógł zapowiadać coś ciekawszego.
julass dnia 19.09.2012 01:27 Ocena: Słabe
jedyne co tu można to ocenić bo brak słów...
Elatha dnia 20.09.2012 11:19
Nie wiem, co chciałeś przekazać czytelnikom poprzez ten tekst. Po długich namysłach doszłam do wniosku, że może ktoś w taki konkretny sposób opowiedział ci swoją historię, a ty bez zmian ją opublikowałeś. Ale nie widzę tu jakiejś głębi. Prozę życia można przedstawić w ciekawszy sposób. Nie podobało mi się.
Pozdrawiam :).
Rafal Sulikowski dnia 23.09.2012 21:28
Dziękuję za lekturę mimo wszystko i komentarze. Najwidoczniej część moich znajomych z facebooka nie jest całkiem obiektywna...;) Lepsza prawda niż piękne pochlebstwa. Dziękuję.
Usunięty dnia 29.09.2012 13:21
Zgadzam się z oceną przedmówców, ale... Ale ostatnie zdanie mnie zadowoliło i całkowicie przestawiło zwrotnicę odbioru tekstu. Przeczytałem więc opowiadanie drugi raz i tym razem, do tych suchych, beznamiętnych faktów domalowywałem sobie ruchome wydarzenia (oczywiście to zadanie autora, nie czytelnika). Bo powyższy tekst jest jak album ze zdjęciami, który dla nie będącego w temacie nie ma wartości ponadprzedmiotowej.
Owszem, uznaję tekst za aliteracki, ale też za jaskrawy przykład jałowości języka, w sensie jego nieuniwersalności jako medium. Bo - przypomnę - ostatniemu zdaniu wierzę.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:80
Najnowszy:Janusz Rosek