Jabłkowo - Maciejka
Proza » Miniatura » Jabłkowo
A A A
Obudziła się za wcześnie, przetarła zaspane nocy, rozsunęła zasłony, nastawiła czajnik na wodę i wróciła do łóżka. Miała przed sobą cudowny dzień - uwielbiała zrywać jabłka, czuć wszechotaczający zapach, a potem smażyć pyszną konfiturę. Tak, to będzie piękny dzień. Uśmiechnęła się pod nosem. On tak lubi szarlotkę właśnie z tych owoców. I jak ją pałaszuje, tak śmiesznie ruszają mu się uszy.
Zdecydowanym ruchem odrzuciła kołdrę i wyskoczyła z łóżka. Kilka przysiadów, zimny prysznic i dzień można zaczynać. Zabrała duży kosz i dziarskim krokiem skierowała się w stronę ogrodu. Bez kłopotu wdrapała się na najstarsze drzewo w sadzie i sięgnęła po owoc. Przypomniała sobie jego śmiech, gdy pół roku temu przyniosła mu sześć kociaków, by znalazł im dom. W policzkach miał takie cudowne dołeczki. To wtedy się w nim zakochała. Tak nie bała się tego słowa. Była dojrzałą kobietą i wiedziała, że tego uczucia nie da się pomylić z żadnym innym. Te przelotnie wymieniane spojrzenia, wymyślane powody kolejnych spotkań. Tak, nie tylko jej zależało. Była i jest tego pewna. Jego wyjazd odchorowała. Musiał jechać, wiedziała, że nie mógł zostać. Ale zanim narwała kosz pełen czerwonych jabłek w jej głowie zrodził się szalony plan.
Starannie osuszyła największe jabłko. Rajskie jabłko? Oby tylko lepiej to się zakończyło niż za pierwszym razem, pomyślała napełniając kosz wyłożony chustą w kratę. Wiedziała, co musi zrobić.
Założyła kolorową bluzkę, długie kasztanowe włosy związała w koński ogon. Starannie zawiązała sznurówki zielonych tenisówek. Dwukrotnie sprawdziła czy wzięła duże ciemne okulary. Musiała je mieć.
Zaparkowała z tyłu budynku, wzięła przepełniony kosz i po cichu zamknęła drzwi auta. Zbliżyła się do furtki, ale wystraszyła ją para staruszek. Musiała przejść na drugą stronę. Nerwowo poprawiła okulary. Nikt nie mógł jej rozpoznać. Wiedziała, jak jest to niebezpieczne. Jak bardzo przekracza granice. I nagle usłyszała jego głos, śpiewał, otulało ją zewsząd ciepło. Czuła się szczęśliwa. Stanęła za filarem, żeby jej nie zobaczył, wystarczyło, że może przez ułamki sekund na niego patrzeć. Wystarczyło, ze może go słuchać. Wiedziała zbyt dobrze, że może nie być zadowolony, że za nim przyjechała aż tutaj. Pewnie nie przypuszczał, jak bardzo jej zależy. Na nim. Nie musi od razu z nim być, wystarczy, jak teraz, posłuchać jego głosu i marzyć na jawie o nich, razem, na łące lub w sadzie. Po cichu, na palcach odchodziła. Na progu zostawiła kosz z kartką- „Dla Pawła”.
Tydzień później udała się w taką samą podróż. Tym razem go nie zobaczyła ani nie usłyszała. Ale dowiedziała się, że wyjeżdża na tydzień w góry. Wystarczyło tylko zarezerwować schronisko. Następnego dnia spakowany plecak czekał już przy drzwiach. Szczegółowo zaplanowała podróż, wiedziała, że nie może sobie pozwolić na najmniejszy błąd.
Szła za nim już pół godziny. Nie widział jej, otoczony grupą młodzieży. Słyszała ich śmiechy i była bardzo, ale to bardzo zazdrosna. Nienawidziła tych smarkul. Bo są tam, gdzie ona powinna być. Zabierają jej czas. Nagle wszyscy pobiegli w stronę najbliższego sklepu. Został sam. Teraz albo nigdy. Podbiegła i dotknęła jego ramienia. Odwrócił się i uśmiech zamarła na jego twarzy. Widziała to przerażenie.
- Alicja?! Co tutaj robisz?
- Nie mogłam wytrzymać, musiałam Cie zobaczyć, porozmawiać, przecież wiesz, że ja cię kocham. Po twoim wyjeździe nie umiałam żyć, chciałam się zabić, ale myśl, ze Cię już nigdy nie zobaczę powstrzymywała mnie od tego…
- Co ty mówisz? My przecież…
- Co chcesz powiedzieć?
- Alicja, my się tylko przyjaźniliśmy, przecież wiesz, że ja nie mogę… Lubię cię, może nie powinienem poświęcać ci tyle czasu, może to i moja wina, że źle mnie zrozumiałaś… ja…
- Chcesz powiedzieć, że to wszystko było fikcją, że sobie wymyśliłam to, że mnie całowałeś tamtego wieczoru przed Twoim wyjazdem, że mówiłeś mi, jak żałujesz swojej decyzji. Wymyśliłam to sobie..????To ja przez dwa lata mówiłam, jak ważna jest miłość, jak trzeba o nią walczyć? Ja???? To ja pisałam wiersze, odwiedzałam niby przypadkiem??? Jesteś podłym, żałosnym tchórzem, obyś nigdy nie zapomniał, co mi zrobiłeś, świętoszku za trzy grosze! Nienawidzę cię, nienawidzę, nienawidzę!
Wybiegła na drogę. Nie zdążył jej zatrzymać. Usłyszał pisk opon i głuche uderzenie. Na jezdnię potoczyly się jabłka. W krew, jej krew.
- Alicja! Słyszysz mnie, Alicja!
- Niech ksiądz ja zostawi, nie wolno jej podnosić..
-Alicja!
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Maciejka · dnia 29.09.2012 08:26 · Czytań: 643 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 7
Komentarze
mike17 dnia 29.09.2012 16:01
Przewrotny text...
Niby wszystko zdąża ku pewnego zakończeniu, a jednak...
Mamy potężny zgrzyt.

Niezłe, nie żebym spadł z krzesła, ale solidnie napisane, jednakże nieco bezpłciowo - bez przytupu i pazura.
Czasem brakowało przecinków i literówki też odkryłem.
wykrot dnia 29.09.2012 16:21
Dla mnie, niestety, banał...
zajacanka dnia 29.09.2012 20:22
No, tak: "Ptaki ciernistych krzewów" w wykonaniu Maciejki. Temat stary jak świat, niestety musiałabyś się mocniej postarać, żeby albo zaszokować, albo wzbudzić współczucie dla pary/miłości/rozdarcia. Póki co, bohaterka jest egoistką, a wyrzucone z jej ust słowo "kocham" nie ma nic wspólnego z miłością. Gdyby naprawdę kochała:
- nie byłaby zazdrosna
- nie jeździła za ukochanym
- usunęłaby się w cień
- pozwoliłaby mu decydować o jego losie/wyborach/uczuciach
- nie narzucałaby się
itd, itp
Mało przemyślane, nastolatkowe marzenie o tym, co zakazane.
al-szamanka dnia 29.09.2012 20:56
Czyżby kazania księdza wzięła niezrównoważona kobieta do siebie? Do takiego wniosku doszłam czytając zakończenie.
Myślę, że temat byłby dobry na dłuższy tekst z jakimiś ledwo zaakcentowanymi momentami psychoanalitycznymi:)
Czarnula dnia 02.10.2012 22:33
tekst fajny. trochę by, to dłużej rozwinęła... żeby trzymać w napięciu. ale jest dobrze..
Usunięty dnia 02.10.2012 23:55 Ocena: Bardzo dobre
Mnie też tekst się podoba.To prawda, temat stary jak świat, ale ciągle aktualny.Bohaterka jest zakochana i przekonana, że z wzajemnością.Odkrycie, że tak nie jest zawsze jest bardzo przykre. Mnie się podoba.
Pozdrawiam:)
Maciejka dnia 03.10.2012 20:28
Dziękuję za wszystkie opinie:)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
28/04/2024 16:30
Mnie też miło Pięknooka, że zauważyłaś. »
ajw
28/04/2024 10:25
Kajzunio- bardzo mi miło. Dziękuję za Twój komentarz :) »
ajw
28/04/2024 10:23
mede_o - jak miło, że wciąż jesteś. Wzruszyłaś mnie :)»
Kazjuno
28/04/2024 08:51
Duży szacun OWSIANKO! Opowiadanie przesycone humanitaryzmem… »
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
ShoutBox
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty