witaj,
czegoś mi brakuje, ale generalnie do niczego konkretnego bym się nie przyczepiła.Wiersz mi się podoba, jednak na końcu sprawia wrażenie jakby się urwał i nie wiem czy to chęć skłonienia czytelnika do głębszej interpretacji, przemyśleń itd, czy może to tylko takie wrażenie, ale wg mnie zakończenie mogłoby być lepsze.



pozbyłabym się "ale", wtedy lepiej brzmi

Pozdrawiam

fajnie, lekko, bez napięć, na luzie, jakby świat obok był śmiesznym żartem.
Czuję spokój, a że 3/4 to lepiej niż nic, co sprawia, że bohater jakby na lekkim rauszu...
A może wyłączony z realu, bez większej ku niemu chęci?


a skąd wiesz?
Co uwodzi, co mami, tego nie rozgryziesz.
Ale może to dać impuls ku nowym "parciom", ku odkrywaniu nieodgadnionego.
Bo w tajemnicy lśni odpowiedź.


no i znów w pionie!
Po drodze trochę się działo, ale ustało
A "deszcz" cóż, jako paralela smutków, dobrze, że bez bólu przyjęta.
I wszystko przyjęte za dobrą monetę.
Jak deszcz, co w końcu ustał
A książka - to zawsze coś miłego, intymnego, naszego.
Dobra końcówka.