nie wyróżniasz się z tłumu,

ale anioł tkwi w szczegółach

drobnostki

układ słoneczny w twojej tęczówce

naturalnie wyszukane ułożenie dłoni

patrzysz w niebo inaczej

spotkawszy przestrzeń,

rozpoznajesz w niej mistrza

w oczach masz

respekt wobec nieogarnionego,

miłość do nieskończenie otwartych ramion

i to, do czego się nie przyznasz,

co tylko cieniem przesuwa się

po krawędzi twojej powieki,

gdy myślisz

dokąd zmierza bezmiar

błękitny i być może zupełnie bezcelowy

to czasem bardzo cię boli

przenosisz wtedy wzrok na płatki wiśniowych drzewek,

które w niepewnej porze roku łatwo pomylić ze śniegiem

spadające, kruche i ulotne

wzruszają cię

czy bezmiar jest od nich większy

czy bezmiar to one