Spotkanie - Sleepless
Proza » Obyczajowe » Spotkanie
A A A

Spotkali się przed rzędem kamienic. W jednej z nich mieszkali. Akurat pani Thompson wyszła na spacer z córeczką, a pan Navill szedł do sklepu po cygara. Gdy ujrzał sąsiadkę, uniósł szarmancko melonik i przywitał się. W rześkim powietrzu poranka zabrzmiał też czysty jak kryształ głos pani Thompson.

Mieszkała z mężem, bankierem, na drugim piętrze kamienicy. Gdy pan Thompson wychodził rano do pracy, jego małżonka najpierw karmiła małą, a później wyruszała z nią w wózku na przechadzkę. Pan Navill znał ten ich zwyczaj oraz wiele innych. Sam miał tylko jeden stały nawyk, ten związany z porannym kupnem cygar. Obserwował rodzinkę Thompsonów od pewnego czasu i zawsze dziwił się, jak można żyć w tak poukładany sposób. Sam chyba by tego nie zniósł. I pewnie nie znaleźliby z sąsiadką żadnego wspólnego tematu, gdyby nie fakt, że obydwoje pisali. Dla obojga stanowiło to hobby, gdyż ani jedno, ani drugie na tym nie zarabiało. Pan Navill uczył literatury w szkole, a pani Thompson była tzw. panią domu. Poznali się na zebraniu kółka czytelniczego w lokalnej bibliotece.

Teraz zatrzymali się i przyglądali się sobie.

– Miło mi panią widzieć. Jak się pani miewa?

– Dziękuję, dobrze.

– Jak pani idzie to opowiadanie, o którym ostatnio rozmawialiśmy?

– Teraz czeka mnie jedna z najważniejszych scen. Bohater przeżyje swego rodzaju epifanię, ukaże mu się anioł i zrozumie, ile złych rzeczy w życiu zrobił.

– Ależ pani surowa.

– Ależ skąd. Od tej pory życie bohatera zmieni się, stanie się szczęśliwym i pożytecznym człowiekiem. A jak z pana powieścią?

– Po uwiedzeniu nieletniej Sary Elliot Lewis rzuca ją i ucieka do Francji. Tam żyje w kręgu paryskiej bohemy, aż kończą mu się pieniądze. Dalszego ciągu jeszcze nie mam.

– Miło słyszeć, że kontynuuje pan powieść. Przykro mi, ale musimy już iść. Chcę jeszcze iść na pocztę, a mała marznie.

– Oczywiście. Do widzenia.

– Do widzenia.

Rozstali się i każde poszło w swoją stronę. Osoba sąsiadki zdumiewała pana Navilla. Wiedział oczywiście, że ona i jej mąż byli gorliwymi anglikanami i mieli bardzo konserwatywne poglądy. Dziwił się w duchu, jak ta cała religijna otoczka i ten jednostajny tryb życia nie przeszkadzają jej pisać. Przecież wybór tematów, na które jest się w stanie wypowiedzieć, jest dość ograniczony. Mimo to gdzieś w głębi swojej jaźni, być może sam ledwo zdając sobie z tego sprawę, zazdrościł jej. Zazdrościł tego, że ma jasną hierarchię wartości, na której może budować swe literackie światy. Na pewno zawsze ma jasny i klarowny punkt wyjścia i na nim się opiera, podczas gdy on często musi improwizować.

Pani Thompson pchała wózek i również rozmyślała. Ten Navill ma takie dziwaczne pomysły, porusza się po literaturze, jakby nie było żadnych granic. A jednak, jednak… Ona też by tak czasami chciała. Gdy pisze, chciałaby nie mieć ciągle przed oczami swojego schludnego mieszkanka i męża ćmiącego fajkę przy kominku, ale pozwolić swej wyobraźni rzucić się w ciemne odmęty życia. Czy jednak warto?

– Mama – odezwała się jej córeczka, a ona pochyliła się i pogłaskała ją po główce.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Sleepless · dnia 23.12.2013 07:58 · Czytań: 362 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
mike17 dnia 23.12.2013 14:55
Choć utwór napisany niezłą polszczyzną, spójny, czytelny i łatwy w odbiorze nie powoduje wzrostu ciśnienia u czytacza, a to za sprawą ogólnej statyczności akcji, która występuje tu w zasadzie w formie śladowej, a co za tym idzie winno być w tej miniaturze coś, co sprawi, że wzbudzi ona zainteresowanie, zaintryguje, potrząśnie, rozśmieszy, zasmuci.
Jest poprawnie, ale to utwór z gatunku takich, których się na drugi dzień nie pamięta, nie miały siły przebicia, nie wbiły w fotel, choć pozornie wszystko zostało opowiedziane w sposób właściwy.
Opisy osób i ich zwyczajów + plus mały dialog to trochę za mało...
Gdyby tak jakoś zakończyć to wszystko mocnym suspensem, to byłoby to!
Sleepless dnia 24.12.2013 09:44
Ale mi nie chodziło o suspens tylko o to, aby wywołać dyskusję o wpływie religii na kreatywność. Dzięki za komentarz.
al-szamanka dnia 27.12.2013 19:00
Cytat:
Teraz za­trzy­ma­li się i przy­glą­da­li się sobie.

Teraz, przystanąwszy, przyglądali się sobie.
Cytat:
Od tej pory życie bo­ha­te­ra zmie­ni się, sta­nie się szczę­śli­wym

Od tej pory życie bohatera ulegnie zmianie...
Cytat:
Przy­kro mi, ale mu­si­my już iść. Chcę jesz­cze iść na pocz­tę


Za Mike'iem - końcówka zarywa tekst.
Całość dosyć, dosyć, ale temat wydaje się być tylko liźnięty.
Szkoda, że mocniej tego nie rozkręciłeś.

Pozdrawiam :)
Sleepless dnia 27.12.2013 19:05
Dzięki za komentarz
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
07/05/2024 12:19
Dzięki Zbysiu za próbę wsparcia. Z krytyką, Jacku,… »
Kazjuno
07/05/2024 11:11
Witaj Marianie, miło Cię widzieć. Wprowadzając… »
Marian
07/05/2024 07:42
"Wysiadł z samochodów" -> "Wysiadł z… »
Jacek Londyn
07/05/2024 06:40
Zbyszku, niech Ci takie myśli nie przychodzą do głowy. Nie… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 20:39
Pulsar Świetne i dowcipne, a zarazem straszne w swoim… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 13:43
A przy okazji - Zbyszek, a nie Zbigniew. Zbigniew to… »
Jacek Londyn
06/05/2024 13:19
Kamień z serca, Zbigniewie. Dziękuję, uwierzyłem, że… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 12:43
Tak Jacku, moja opinia jest jak najbardziej pozytywna. Zdaję… »
Jacek Londyn
06/05/2024 12:23
Drogi Kazjuno. Przyznam, że bardzo zaskoczyła mnie… »
Kazjuno
05/05/2024 23:32
Szanuję Cię Jacku, ale powyższy kawałek mnie nie zachwycił.… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 21:54
Ks-hp Zajrzałem za Tetu i trochę się z nią zgadzam. Ale… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 21:39
Jacku No tak, to prawda - nie to jest ładne, co jest ładne… »
Jacek Londyn
05/05/2024 19:17
Zbigniewie, ten serial to żadne badziewie. Miliony Polaków… »
valeria
05/05/2024 16:12
Cieszy mnie wszystko co piszecie, dobrze, że coś… »
tetu
05/05/2024 15:48
Niezaprzeczalnie atutem tego wiersza jest rytmiczność.… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/05/2024 18:38
  • Dla przykładu, że tylko krowa nie zmienia poglądów, chciałbym polecić do przeczytania "Stołówkę", autorstwa Owsianki. A kiedyś go krytykowałem
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
Ostatnio widziani
Gości online:154
Najnowszy:dompol.2024