Spotkania - religia a sprawy ostateczne - SzalonaJulka
Proza » Obyczajowe » Spotkania - religia a sprawy ostateczne
A A A
Piękny jesienny wieczór. Spokojny i radosny. Jedziemy z koleżanką do teatru tramwajem numer cztery. Stasia studiuje religioznawstwo. Opowiada mi o pracy jaką napisała na zaliczenie.

Widziała, jak na ławeczce w parku kilku koneserów alkoholi filtrowało denaturat przez chlebuś. Wolno to ciekło, panowie zniecierpliwili się i zrobili dziurę w bochenku. Wtedy ukochany płyn szybciutko się przechlupnął i już można było go skonsumować. Komu to przeszkadza, że nadal jest fioletowy? W przyszłości prawdopodobnie będą przelewać przez dziurawą kromkę i zapomną po co to właściwie robią. Na tym przykładzie moja genialna koleżanka opisała powstawanie religijnych rytuałów i obrządków.

Śmiejemy się. Wymyślamy kolejne zwariowane przykłady. W pewnym momencie naszą uwagę przykuwa poruszenie w głębi wagonu. Centrum tego drobnego zamętu stanowi człowiek o smutnym wyrazie twarzy. Podchodzi on do kolejnych pasażerów i pyta z niepokojem:
- Czy to prawda, że zbliża się koniec świata?
- E tam panie... bzdura - odmrukują ludzie i odwracają się niezręcznie unikając wzroku pytającego. Ale on niezmordowanie szuka pewności:
- W telewizji mówili, że będzie koniec świata. Ja nie chcę końca świata. To prawda, że ma nastąpić?

Ludzie uśmiechają się krzywo i ignorują pytającego. Tylko jakiś wysoki jegomość burczy niezadowolony:
- Dajże pan spokój. Telewizja kłamie...

W końcu człowiek zaniepokojony rychłym końcem podchodzi i do nas.
- Czy to prawda, że zbliża się koniec świata? - powtarza swoją mantrę.

Nie wiem jak się zachować. Czuję się skrępowana jak wszyscy poprzednicy. No bo jak tu dyskutować z wariatem? Wiadomo co wymyśli?

Ale dla Stasi to woda na młyn. Posiada obszerną i fachową wiedzę na interesujący pytającego temat a do tego jest osobą odważną i otwartą. Uszczęśliwia go więc dłuższym wykładem o wszystkich zapowiadanych, a niedoszłych do skutku końcach świata.

Człowiek słucha jej z zapartym tchem, a malujący się w jego oczach niepokój stopniowo zastępuje ulga, a następnie zniecierpliwienie. Ostatecznie niepewny prorok zdecydowanie przerywa przemowę:
- Ale to nie ma być religijny koniec świata, tylko taki zwyczajny z Polsatu.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
SzalonaJulka · dnia 13.11.2008 13:14 · Czytań: 903 · Średnia ocena: 3,33 · Komentarzy: 15
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Jack the Nipper dnia 13.11.2008 14:40 Ocena: Dobre
Cytat:
Z moją koleżanką


"Moją" bym usunął.

Cytat:
odwracają się niezręcznie unikając


Zastanów się, gdzie wstawić przecinek, bo to zdanie może mieć różne znaczenia.

Cytat:
zapowiadanych a niedoszłych


Przecinek przed "a"

Cytat:
zastępuje ulga, a następnie zniecierpliwienie


Sugestia: przechodząca w zniecierpliwienie.

Cytat:
tylko taki zwyczajny z Polsatu.


To wypowiedź, więc powtórzenie nie jest błędem. Jednak ponieważ to także ostatnie zdanie, które czytelnik zapamietuje najdłużej sugerowałbym: "(...)koniec świata, tylko zwyczajny, z Polsatu".

Ładnie, jak zwykle. Nasza nie-tak-bardzo-szara rzeczywistość ;)
milla dnia 13.11.2008 14:50
Usuń "moją" z " "moją koleżanką" KOleżanka na pewno jest twoja:), nie trzeba tego podkreślać.
Rozpoczęcie drugiego akapitu jakby na siłę, zgrzyta szkolnym stylem.
"Wolno to ciekło, panowie zniecierpliwili się i zrobili dziurę w bochenku" dodaj może "więc", bo brzydko brzmi. tak niepełnie.
"Teraz ukochany płyn szybciutko się przechlupnął" mieszasz czas teraźniejszy z przeszły,m w jednym zdaniu. be, be! następne zdanie to samo znów.
Julko, drugi akapit to horror w biały dzień. wymieszałaś czasy, podałaś tekst tak niezgrabnie, jakby był on napisany przez inną osobe niż dalsza część tekstu.
Dalej stylistycznie już nieco lepiej, ale bez emocji. Trochę płasko, jednowymiarowo. Scenka fajna, ale mam wrażenie, że można by ją lepiej namalować. Nie zostawię oceny, bo nie umiem dziś:)
PZdr
SzalonaJulka dnia 13.11.2008 14:59
Ok kochani. Poprawiłam, co mogłam. Co nie mogłam, nie poprawiłam ;) Ten drugi akapit, rzeczywiście może nie teges, może trzeba było zacytować wypowiedź, a mi się tak zachciało to wpleść. Dziękuję za poczytanie :)
ginger dnia 13.11.2008 15:30
Końcówka mnie rozbroiła. Twoja koleżanka wyszła na bardziej szaloną od wariata ;) A tak poważnie zupełnie, to podobają mi się te Twoje historie. Życie jednak potrafi być mocno inspirujące :D
SzalonaJulka dnia 13.11.2008 15:36
Dziękuję gingerku :)
valdens dnia 13.11.2008 17:58 Ocena: Dobre
Ostatnio zadziwił mnie Papież stwierdzając, że oczekuje "końca świata". Mało tego, nawoływał, by modlić się o jego rychłe nadejście. Mówił: "Trudno nam dziś w naszym życiu, w naszym świecie szczerze modlić się o to, aby zginął nasz świat, aby nadeszło nowe Jeruzalem, aby przyszedł Sąd Ostateczny, aby przyszedł Chrystus sędzia" itp.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,5908259,Benedykt_XVI__Niech_skonczy_sie_ten_niesprawiedliwy.html?skad=rss

Dlaczego mnie to dziwi? Bo to bardziej nauka świadków Jehowy niż Kościoła Katolickiego. Może to wpływ jego siostry, która jest właśnie świadkiem Jehowy?
SzalonaJulka dnia 13.11.2008 19:13
vandensie ale tu nie chodzi o religijny koniec świata tylko taki zwyczajny z Polsatu ;) a Ty tak poważnie - ale jeśli już, to oczekiwanie końca świata jest wpisane w religię chrześcijańską, tak jak było i jest w wpisane w judaizm. Co w tym dziwnego?
valdens dnia 13.11.2008 19:26 Ocena: Dobre
Tak, ale w historię najnowszą wpisane jest wyśmiewanie się ze świadków Jehowy, którzy tę naukę odważnie i z pasją głoszą. Najgłośniej śmieją się katolicy.
SzalonaJulka dnia 13.11.2008 19:45
Niestety wiedza o własnej religii u większości katolików zatrzymała się na etapie przygotowania do I komunii, albo nawet zdążyła się wypaczyć - stąd takie a nie inne poglądy i zachowania. Przykre jak cholera.
Co do świadków Jehowy - podziwiam czasem odwagę z jaką głoszą swoje prawdy, ale niestety nie mam o tych prawdach i ostatecznym wcielaniu ich w życie najlepszego zdania.
valdens dnia 13.11.2008 20:04 Ocena: Dobre
Ja też nie, chociaż ostatecznie w ich naukach nie znalazłem tak wielu przekłamań i wewnętrznych sprzeczności jak u protestantów, nie wspominając już nawet o katolicyzmie. Można mieć do nich pretensje o transfuzje, czy pomyłkę Russela w sprawie piramidy, i takie tam, ale ich nauki są całkiem przemyślane i mocno spójne z Biblią.
tequila dnia 13.11.2008 20:08 Ocena: Bardzo dobre
Oj, następnym razem muszę najpierw przeczytać, a potem pić herbatę, bo przed chwilą komputer by ucierpiał, kiedy zaczęłam się krztusić ze smiechu:) Bardz to zgrabne i zabawne;) Anegdotka szkolna: "-Kozłowski, masz zadanie domowe?", "-Nie, ale mam paszport Polsatu":)
SzalonaJulka dnia 13.11.2008 20:23
valdens - moja wiedza nie jest tak fachowa i obszerna, ja prosty ludek jestem i na chłopski rozum biorę - pewnie wszędzie się znajdą sprzeczności a już o realizacji założeń szkoda gadać, grunt to troszkę dystansu...

tequilko - o jak miło, o jak miło, o to właśnie mi chodziło!
valdens dnia 13.11.2008 20:42 Ocena: Dobre
Otóż to :) Dystans - to właśnie dzięki niemu zaniechałem pisania książki na religijny temat. Cztery lat poświęciłem badaniom, rozmowom ze ŚJ, Żydami Mejsanistycznymi, protestantami, satanistami, księżmi (ci najczęściej unikali)... Dla tej książki, przyszedłem na portal pisarski (żeby nauczyć się pisać), a ostatecznie to olałem. I nie żałuję tej decyzji. :)
SzalonaJulka dnia 13.11.2008 21:01
a więc stąd Twoja wiedza :) troszkę Ci zazdroszczę tych rozmów - na pewno wiele dowiedziałeś się nawet nie tyle o religiach czy sektach, co o ludziach - wyznawcach
co do księży - zdaję sobie sprawę, że mam jakieś niesamowite, niespotykane szczęście, że w życiu zazwyczaj trafiałam na mądrych ludzi - takich którzy potrafili powiedzieć "nie wiem", popierali moje krytyczne patrzenie na wszystko, za to postępowaniem nie dawali mi powodów do zwątpienia
valdens dnia 13.11.2008 21:15 Ocena: Dobre
Nie spotkałem jeszcze księdza, który mówił "nie wiem". Najczęściej mieli za chwilę ważne spotkanie, ktoś na nich czekał, więc musieli już iść... :D
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Wiktor Orzel
08/05/2024 15:23
Fajnie się czytało, taka sobie zgrabna i całkiem zabawna… »
Zbigniew Szczypek
08/05/2024 09:56
Zdzisławie Podobało mi się Twoje opowiadanie/wspomnienie.… »
Wiktor Orzel
08/05/2024 09:45
Wstęp ma skoczy i fajny rytm, ale od tego momentu coś się… »
Jacek Londyn
07/05/2024 22:15
Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że udało mi się oddać… »
OWSIANKO
07/05/2024 21:41
JL tekst średniofajny; Izunia jako Brazylijska krasawica i… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 21:15
Florianie Trudno mi się z Tobą nie zgodzić - tak, są takie… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 20:21
Januszu Wielu powie - "lepiej najgorsza prawda ale… »
Kazjuno
07/05/2024 12:19
Dzięki Zbysiu za próbę wsparcia. Z krytyką, Jacku,… »
Kazjuno
07/05/2024 11:11
Witaj Marianie, miło Cię widzieć. Wprowadzając… »
Marian
07/05/2024 07:42
"Wysiadł z samochodów" -> "Wysiadł z… »
Jacek Londyn
07/05/2024 06:40
Zbyszku, niech Ci takie myśli nie przychodzą do głowy. Nie… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 20:39
Pulsar Świetne i dowcipne, a zarazem straszne w swoim… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 13:43
A przy okazji - Zbyszek, a nie Zbigniew. Zbigniew to… »
Jacek Londyn
06/05/2024 13:19
Kamień z serca, Zbigniewie. Dziękuję, uwierzyłem, że… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 12:43
Tak Jacku, moja opinia jest jak najbardziej pozytywna. Zdaję… »
ShoutBox
  • Wiktor Orzel
  • 08/05/2024 15:19
  • To tylko przechowalnia dawno nieużywanych piór, nie jest tak źle ;)
  • Zbigniew Szczypek
  • 08/05/2024 10:00
  • Ufff! Kamień z serca... Myślałem, że znów w kostnicy leżę
  • Zbigniew Szczypek
  • 07/05/2024 20:47
  • Hallo! Czy są tu jeszcze jacyś żywi piszący? Czy tylko spadkobiercy umieszczają tu teksty, znalezione w szufladach (bo szkoda wyrzucić)? Niczym nadbagaż, zalega teraz w "przechowalni"!
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/05/2024 18:38
  • Dla przykładu, że tylko krowa nie zmienia poglądów, chciałbym polecić do przeczytania "Stołówkę", autorstwa Owsianki. A kiedyś go krytykowałem
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
Ostatnio widziani
Gości online:48
Najnowszy:dompol.2024