(...) Czasami los chce, że wampir spotyka na swej drodze Kobietę Wyjątkową. Nie zawsze doskonałą, nie zawsze ponadprzeciętnie inteligentną, nie zawsze klasycznie piękną, nie zawsze dziewicę. Mimo to, zawsze wyjątkową, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Odebranie życia komuś takiemu byłoby barbarzyństwem, a wampir jako istota wyższa, od barbarzyństwa jest daleki. Wyjątkowa Kobieta rozbudza w nim uczucia dotychczas przytłumione, nieistotne i niepotrzebne. Rozpala żądze, pragnienia, euforię, chęć posiadania, chęć podzielenia się mocą i chęć pokazania tej mocy. Najczęściej wampir dąży do tego, by posiąść Kobietę Wyjątkową. Uczynić z niej swą nałożnicę, niewolnicę, lub oddaną na zawsze wampirzycę. Jednak nie zawsze...
Kobietę Wyjątkową wampir uwodzi. Jeśli trzeba, to długo, cierpliwie, przybierając różne postacie i aranżując różne sceny. Chce, by oddała się w jego władanie sama. Jakikolwiek gwałt (psychiczny, czy fizyczny) jest dobry dla zaspokojenia zwykłego głodu, czy niższych potrzeb. Tu chodzi o coś więcej. Wampir przełamuje w Kobiecie Wyjątkowej strach, wzbudza ciekawość i fascynację, potęguje pożądanie... Gdy uzna, że jest gotowa, prosi ją do tańca. Jest to ostatni moment, w którym jego wybranka może zatrzymać czar. Jeśli nie odmówi, już nie będzie w stanie się przeciwstawić woli wampira. Wszystko, co się wydarzy później, będzie realizacją tego, co wampir zamierzył.
Gdy zaczynają tańczyć zatrzymuje się czas. Nie ważne gdzie są, nie ważne ilu jest ludzi wokół, nie ważne czy to walc, tango, czy menuet. Ważny jest taniec, muzyka, wampir i kobieta. Nie widzą nikogo i nikogo nie słyszą. Tańczą. Może to trwać minuty, godziny, dni, tygodnie, lata... Zapominają o wszystkim. Nie wiedzą, czy to dzień, czy noc, czy deszcz, czy mgłą, czy zima, czy lato. Nie ma nic, tylko muzyka, taniec, wampir i kobieta. Powietrze aż skrzy się od magii. Z każdą chwilą czar jest silniejszy, a zapomnienie pełniejsze.
Czasem gasną światła, czasem trzaskają drzwi, czasem pęka szkło, a napoje wrzą w naczyniach. Krew pulsuje szybciej, rośnie podniecenie i temperatura. Jest muzyka. Oczy patrzą w oczy, połyskują diamentami, nie mogą się oderwać od drugich oczu, od ich głębi. Jest taniec. Nie ma zmęczenia, nie ma parkietu, nie ma nikogo. Płyną w tańcu, lecą, wirują, śnią i tańczą. Jest kobieta. Jest Piękno, jest wdzięk i siła kusicielki. Jest słabość, bezbronność, poddanie i zaufanie. Jest fascynacja i ciekawość, jest uczucie, ale inne niż wszystkie uczucia. Jest wampir. Jest noc i tajemnica, jest krew i niebezpieczeństwo. Jest wieczny żywot i wieczna śmierć. Są kły, oczy, jest potężna moc i zniewalający umysł. Jest uśmiech i łzy i miłość i nienawiść i wszystko i nic. Jest wilk, nietoperz, smok i wąż. Jest szczur i kot, pantera, lew, sowa, orzeł i sokół. Jest bestia i jest wieczne szukanie Piękna. Noc eksploduje, muzyka gra, nogi tańczą, a oczy błyszczą tysiącem świec. Kobieta i wampir zapomnieni w ekstazie, świat płonie, rodzi się, umiera. Gwiazdy spadają, słońce gaśnie. Są wojny i sojusze, są odkrycia, są mordy, są ludzie i ludzi nie ma i jest taniec. Jest zapomnienie i jest gotowość na wszystko, na ból, strach, śmierć i przemianę. Jest dobro i jest zło. Jest magia i tajemnica. Jest wieczność, przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. I nie ma nic, tylko taniec, kobieta, muzyka i wampir. Jest orgia, perwersja, brutalny seks, jest ciepło, gorący pocałunek i czułość i prawda. I nagle jest cisza i nie ma nic, nawet pustki. Nie ma muzyki i nie ma tańca. Jest wampir. Kobieta jest i nie ma jej. Stoi jak obraz Piękna i oddania. Wierna, bezbronna, uległa, bezwolna, oczarowana. Tylko wampir może ją dotknąć. Tylko wampir może jej wskazać kierunek. Może uczynić z niej królową, lub służącą, damę lub dziwkę, człowieka, lub ducha. Różne są wampiry, różne tańce i różne konsekwencje. Co się stanie dalej jest już tylko sprawą wampira, jego mocy i potrzeb. Śmierć kobiety jest najrzadsza, jej przemiana najczęstsza, ale czasem celem wampira jest sam taniec. Wtedy pozwala kobiecie się obudzić, wrócić do swojego ciała i świata. Pozwala jej wyrwać się z uroku, z czaru, oczyścić z magii. Wtedy wszystko jest jak wcześniej. Kobieta jest, kim była - żyje, kocha, nienawidzi i umiera. Nie pamięta tego tańca, nie pamięta burzy, błyskawic, grzmotu, eksplozji, ani błyszczących oczu, w które musi patrzeć. A jednak jest jakieś wspomnienie, ślad magii, coś, co nie pozwala zapomnieć. Może nie wiedzieć, że tańczyła z wampirem, może nie pamiętać, kiedy wszystko się wydarzyło i czy w ogóle. Może wspomnienie być dla niej niejasne, mgliste i nieważne. Ale czasem obrazy wracają, często bez przyczyny, często jakby z innego świata, nie wiadomo dlaczego. Ale stale są i jest w nich coś wyjątkowego. (...)
2003 albo wcześniej
LCF
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
bury_wilk · dnia 09.12.2008 11:40 · Czytań: 3791 · Średnia ocena: 4,5 · Komentarzy: 50
Inne artykuły tego autora: