5. Żywe srebro - wyrrostek
Proza » Obyczajowe » 5. Żywe srebro
A A A
Kolejne opowiadanie z tomu "Czerwona gondola".
Nazwiska i imiona występujących osób zostały wymyślone.



Dom rodzinny był zawsze pełen gości. Najczęściej odwiedzała nas Ciocia Bumcia.
W okresie lwowskim, pani Bernadeta mieszkała obok rodziców, w bliźniaczej willi i z biegiem czasu ich stosunki sąsiedzkie przerodziły się w rodzinne. Owdowiała jeszcze podczas wojny, po tragicznym wypadku męża-lotnika, a potem w nowej, politycznej i gospodarczej rzeczywistości, nie mogła znaleźć miejsca.
Tą naszą przyszywaną ciocię gościliśmy miesiącami, wykorzystując przy okazji jej krawiecki kunszt. Bumcia potrafiła szyć ładnie i bardzo dokładnie. Kiedy jednak, w czasie pracy, została przez kogoś zagadnięta, igła nieruchomiała, grube okulary opadały na nos, jej zmęczone oczy nabierały blasku i rozpoczynała się opowieść, trwająca nieraz długie godziny. A że robiła to w sposób interesujący, nikt nie miał odwagi przerywać tych, wypełnionych życiową mądrością, historii.
Wyjątek stanowiły sytuacje, w których coś musiało być gotowe na wczoraj; wtedy wszyscy uważali, aby jakimś, nawet nieistotnym pytaniem, nie odwrócić uwagi cioci od szycia.

Ciocia Marysia, mamy krewna, bywała u nas równie często. Każdą czynność wykonywała w sposób pedantyczny. Nie zapomnę jak uczyła mnie składać różki pościeli przygotowywanej do maglowania.
Mój zeszyt, który miał być graficzną ilustracją przeczytanych lektur, świecił pustkami. Pewnego wieczoru na białych jego kartkach ręka cioci Marysi zaczęła wyczarowywać literackie postacie. Dołączył się również ojciec. Powstało dzieło, które jednak nie mogło przekonać nauczyciela o pełnym zrozumieniu, przeczytanych przez mnie, lektur.
Zdarzało się, że przebywały u nas jednocześnie dwie ciocie. Zazwyczaj rodzice wtedy gdzieś wyjeżdżali..., czyli hulaj duszo!!!

W gabinecie ojca znalazłem uszkodzony ciśnieniomierz. Na dnie skrzynki połyskiwały kulki rtęci, które w zależności od sytuacji rozdrabniały się lub łączyły w całość. O złapaniu w palce tego żywego srebra nie było mowy. Zdemontowałem resztkę rozbitej rurki i przy jej pomocy, wciągając powietrze, wsysałem tańczące kulki, przenosząc je tym sposobem do małej buteleczki. Pod koniec zabawy poczułem, że coś w ustach - nie było mowy o wykrztuszeniu, poleciało dalej.
Zdecydowałem się przyznać cioci Bumce; zareagowała energicznie choć bez paniki i krzyków. Zdawało mi się nawet, że jej oczy uśmiechały się mówiąc: "Co ty jeszcze Andrzejku potrafisz wymyślić ".
Poszliśmy natychmiast do szpitala. Byłem tam ogólnie znany.
Siostra Aurelia położyła mnie na stole, przykryła to, co w przyszłości nosić miało nazwę: męskie części, ołowianym fartuszkiem i nakazała parę sekund nie ruszać się.
Pokazując cioci Bumce świeżo wywołane, jeszcze mokre, rentgenowskie zdjęcie, wskazała mały, czarny punkt i uspokoiła:

- Ach to jest drobnostka, nic mu nie będzie. Tydzień temu, proszę pani, jeden wariat zjadł cały termometr i jest zdrowy.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
wyrrostek · dnia 12.12.2008 01:31 · Czytań: 645 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 4
Komentarze
bassooner dnia 12.12.2008 13:41 Ocena: Bardzo dobre
bdb. świątecznie się mi zrobiło. a i młodość przypomniała. śniegu po jaja i ucieczki przed szalejącymi gwiazdorami spuszczającymi łomot komu popadnie.
ginger dnia 12.12.2008 14:39 Ocena: Bardzo dobre
Uwielbiam te Twoje opowiadania. Mają w sobie jakąś magię - jak opowieści mojej Babci. Błędów nie stwierdziłam ;)
wyrrostek dnia 12.12.2008 14:49
Dzięki! Jak zwykle jest mi miło.:D
Świąteczny nastrój i owszem, ale bez łomotu, a śniegu najwyżej po pisanki.;)
Miladora dnia 07.01.2009 01:04 Ocena: Bardzo dobre
Miłe i zabawne - ach te dawne czasy, prawda? :D
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
valeria
30/04/2024 16:55
Nie bardzo rozumiem:) »
valeria
30/04/2024 16:54
Fajne »
valeria
30/04/2024 16:53
No ja przepadam:) »
valeria
30/04/2024 16:52
Ja znowuż wychwalam Warszawę:) »
valeria
30/04/2024 16:50
Jest pięknie, dzisiaj bardzo gorąco, cudna pogoda. Wiersz… »
Kazjuno
28/04/2024 16:30
Mnie też miło Pięknooka, że zauważyłaś. »
ajw
28/04/2024 10:25
Kajzunio- bardzo mi miło. Dziękuję za Twój komentarz :) »
ajw
28/04/2024 10:23
mede_o - jak miło, że wciąż jesteś. Wzruszyłaś mnie :)»
Kazjuno
28/04/2024 08:51
Duży szacun OWSIANKO! Opowiadanie przesycone humanitaryzmem… »
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty