chłód tego miasta ma smak
oblizuję sobie palce
I
na dachu wyssaliśmy światło po ostatnią kroplę
zarumienieni brzuchy pełne jak przejedzone pszczoły
z łakomstwa skóra odchodziła nam płatami od łopatek
żywica w gruszki bo sokom nie ma końca
II
przystanek stacja benzynowa nie mogłem usiedzieć
na miejscu ryk dalej w noc chcę zapomnieć
ale mój ojciec o zapachu deszczu troskliwy jak kamień
oskalpował już z uśmiechem całe niebo z gwiazd
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt