Bajanie cz.9 - Ewa Nowoslawska
Proza » Miniatura » Bajanie cz.9
A A A

Dla skrzata, uprawiającego futbol gaelicki[1] czyli połączenie koszykówki, piłki nożnej, rugby, siatkówki, to zadanie było proste do wykonania.

Widząc zatroskaną minę towarzysza wyprawy postanowił pomóc mu w dostaniu się na wierzchołek góry.

Wypowiedział tajemnicze zaklęcie i z wierzchołka góry, od strony największej stromizny, ktoś spuścił grubą linę.

W tym czasie on zdążył pokonać jedną ze ścian i zaczął wydawać plecenia.

Złap za linę i mocno ją trzymaj, a ja postaram się cię tu wciągnąć.

Okey, i coś jeszcze bąkał ten drugi, ale echo zniekształciło jego słowa. W tym momencie poczuł szarpnięcie i zawisnął nad ziemią, świat zawirował mu przed oczami, a on zaczął się modlić. Na szczęście to nie trwało długo, ale dopiero gdy stopy postawił na ziemi poczuł ulgę. Panowała tam cisza, a jemu wydawało się, że słyszy bicie własnego serca. By ukryć zdenerwowanie cały czas coś mamrotał pod nosem.

Widzisz ten ogromny głaz? To skała, która tarasuje wejście do miejsca gdzie są skarby. Teraz skup się i patrz.

Wykonał kilka ruchów, wypowiedział magiczne zaklęcie i w tym momencie głaz zaczął się przesuwać uwalniając wejście do pieczary, z której dochodziły coraz to głośniejsze uderzenia oraz biło ciepło.

Nie bój się, to tylko odgłosy od uderzeń młotków, a to ciepło jest od wiecznych ogni, które chronią dostępu do skarbu.

Słyszę te odgłosy, a właściwie to dokąd mnie przywiodłeś, bo mi obiecałeś pokazać skarb. Nie musisz mi przypominać, ale chcę żebyś wiedział, że skarb ten jest pilnie strzeżony. Pilnują go leprechauni, których nazwa pochodzi od słowa leprechaun co znaczy dosłownie szewc. Ich uderzenia szewskich młotków mają odstraszyć złodziejaszków.

Aha, a ty potrafisz zrobić buty? zapytał. Ja…, ja…, nie... robię butów.

Kiedyś ci to wytłumaczę.

Tu padło pytanie czy krasnal nadal chce zobaczyć skarb.

Ta...k, taaak.

No to idziemy. Tylko patrz pod nogi.

I zniknęli ciemnościach pieczary. W tym momencie głaz zaczął się przesuwać tarasując wejście.

Skrzat zapalił łuczywo i pomrukując coś pod nosem szedł przodem, a za nim jego kompan.

Gdy uszli dobry kawał krętego korytarza w oddali zobaczyli światło. Krasnal wytrzeszczył oczy z wrażenia. Im byli bliżej, światło było coraz bardziej oślepiające, nagle zgasło, i na moment nastały ciemności. Serce mu zamarło, ale szybko zrobiło się jasno, i na dnie przepaści ukazały się ogromne naczynia z gliny pełne złota i drogocennych kamieni.

Tam jest skarb, o którym ci mówiłem.

Wow! Ale tego jest dużo.

Zgadza się, ale jeszcze więcej, i to złota, jest w kotle na skraju tęczy.

Naprawdę? Na skraju tęczy powiadasz.

A teraz napatrz się i powoli będziemy wracać.

Zapalił łuczywo i ruszyli w drogę powrotną, która wydała się dłuższa ponieważ skrzat, dla zmylenia, prowadził innymi korytarzami. Było tam dużo zakrętów i schodów, a ze ścian co rusz ściekała woda. Krasnal widział, albo mu się tylko wydawało, że śledzą ich tajemnicze ślepia, które nazwał „oczydłami”.

Od czasu do czasu nad ich głowami przelatywały nietoperze, które w blasku łuczywa wyglądały jak latające strachy. Wszędzie było mnóstwo różnego rodzaju robactwa. Robiło to odrażające wrażenie, ale krasnal starał się tego nie zauważać, tłumacząc sobie, że to się jemu tylko tak wydaje.

Szedł, patrząc pod nogi by nie nadepnąć na ewentualnego robala, gdy nagle poczuł delikatne muśnięcie w rękę. To kosmaty pająk, tym gestem chciał na siebie zwrócić uwagę.

Nie bój się, ja i mój oddział mamy tu wszystko pod kontrolą. Nie damy cię skrzywdzić. Jak skrzat będzie chciał ci splatać jakiegoś figla, i na przykład zostawić w jednym z korytarzy, wraz z podległymi mi pająkami, zarzucimy na niego pajęczynę i tak długo będziemy w niej przetrzymywać aż przyrzeknie, że więcej nikomu nie będzie tego czynił. Gdy on pokazuje komuś skarb zawsze go śledzę, bo to wybitnie złośliwa jednostka i zdolna do wszystkiego. Jak będziesz jeszcze kiedyś chciał zobaczyć ten skarb, ale z bliska, to zaprowadzimy cię tam. Musisz się tylko dowiedzieć jak brzmi tajemne zaklęcie na wejściu do pieczary. Jak skrzat nie zdradzi ci go, dasz mi znak, a ja od wewnątrz odblokuję wejście. Wystarczy żebyś trzy razy zagwizdał początek piosenki krasnoludków zaczynającej się od słów: hej ho, hej ho do pracy by się szło, którą wszyscy znają, a ja, dzięki pajęczej sieci to usłyszę i odblokuję wejście do pieczary.

Ty do siebie czy do mnie coś bąkasz? odezwał się skrzat usiłując cokolwiek zrozumieć ze słów które do niego docierały.

W tym momencie pająk cichutko zasyczał i zniknął.

Nie czekając na odpowiedź, skrzat wymówił zaklęcie, wejście do pieczary zostało odblokowane a oni znaleźli się na zewnątrz.

Na niebie nadal świecił księżyc oraz przyjaźnie mrugały gwiazdy. Z oddali słychać było wycie wilków, pohukiwanie sowy i brzęczały komary. Krasnal był zmęczony nocną eskapadą oraz czuł głód.

Chciał się już pożegnać z przewodnikiem i samemu wracać do miasta, gdy na jego znak, z ciemności pojawiła się potulna wełnista owca, na której mieli się udać w drogę powrotną.

W tej sytuacji przystał na podróż na jej grzbiecie. Tym razem przejażdżka okazała się samą przyjemnością podczas której nawet się zdrzemnął.

Obudził go miejski gwar.

 

 

[1] futbol gaelicki z ang. gaelic football [geilik fudbᴐl], irlandzki sport drużynowy,

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Ewa Nowoslawska · dnia 03.06.2018 14:19 · Czytań: 359 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Komentarze
Darcon dnia 03.06.2018 14:24
Rzuciły mi się w oczy powtórzenia, Ewo.

Cytat:
W tym mo­men­cie po­czuł szarp­nię­cie i za­wi­snął nad zie­mią, świat za­wi­ro­wał mu przed ocza­mi, a on za­czął się mo­dlić. (...)

Wy­ko­nał kilka ru­chów, wy­po­wie­dział ma­gicz­ne za­klę­cie i w tym mo­men­cie głaz za­czął się prze­su­wać uwal­nia­jąc wej­ście do pie­cza­ry, z któ­rej do­cho­dzi­ły coraz to gło­śniej­sze ude­rze­nia oraz biło cie­pło.

I znik­nę­li ciem­no­ściach pie­cza­ry. W tym mo­men­cie głaz za­czął się prze­su­wać ta­ra­su­jąc wej­ście.

Skrzat za­pa­lił łu­czy­wo i po­mru­ku­jąc coś pod nosem szedł przo­dem, a za nim jego kom­pan.

Gdy uszli dobry kawał krę­te­go ko­ry­ta­rza w od­da­li zo­ba­czy­li świa­tło. Kra­snal wy­trzesz­czył oczy z wra­że­nia. Im byli bli­żej, świa­tło było coraz bar­dziej ośle­pia­ją­ce, nagle zga­sło, i na mo­ment na­sta­ły ciem­no­ści. Serce mu za­mar­ło, ale szyb­ko zro­bi­ło się jasno, i na dnie prze­pa­ści uka­za­ły się ogrom­ne na­czy­nia z gliny pełne złota i dro­go­cen­nych ka­mie­ni.(...)

W tym mo­men­cie pająk ci­chut­ko za­sy­czał i znik­nął.

Ogólną opinię pisałem przy wcześniejszej części.
Pozdrawiam.
Ewa Nowoslawska dnia 03.06.2018 14:45
Darcon,
Dzięki za przeczytanie.
Skoryguję powtórzenia.
Pracuję nad uwagami w cz.8.
Pozdrawiam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
28/04/2024 16:30
Mnie też miło Pięknooka, że zauważyłaś. »
ajw
28/04/2024 10:25
Kajzunio- bardzo mi miło. Dziękuję za Twój komentarz :) »
ajw
28/04/2024 10:23
mede_o - jak miło, że wciąż jesteś. Wzruszyłaś mnie :)»
Kazjuno
28/04/2024 08:51
Duży szacun OWSIANKO! Opowiadanie przesycone humanitaryzmem… »
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
ShoutBox
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty