Byte

Janusze, udekorowane odznaką duszyczki,
zarozumiale i na próżno, z ręką na sercu,
poryczały się w godzinę szczytu.

Jest nas wiele; przy słowie internet
leciutko się kłaniamy. Real to dramat.
Brodzisz jak szydełko w moherze. Patologie
są miękkie i leżą na ulicy.

Grażyna wciela się w Barbie Janusza. (Wtedy
dyga). Choroba dwubiegunowa przypomina byte
mitycznego Janusa o podwójnej twarzy - z jedną
półkulą mózgu.

To już było. To już jest.

W hałasie rozpuszczają mowę spreparowanego żalu,
insynuacje na granicy słodkiej łzy, na brzegu
jezior, końcu warkoczy, języku Pisu.

To znów było. To znów jest.

- Jarek, przecież dobroć jest cechą fizyczną. Poczytaj o dobroci
układu rezonansowego.