Fantastyka? - fragment - Zbigniew Szczypek
Proza » Inne » Fantastyka? - fragment
A A A
Od autora: Ośmieliłem się poddać krytyce krótki fragment mojej powieści(w trakcie tworzenia), z pytaniem: - czy warto? - czy jest interesujące?
Inne sugestie mile widziane. Z góry dziękuję

FANTASTYKA?
Czym jest nasze życie? Czy dzisiejszy dzień jest kolejnym puzlem układanki, którą dawno temu stworzono dla nas,  a my bezwiednie, niczym marionetki, odgrywamy rozpisane role, w największym spektaklu we wszechświecie?  A może jednak jest inaczej i mamy wybór, wolną wolę, realny wpływ na rzeczywistość? Jest jeszcze inna możliwość – płyniemy z nurtem rzeki, która prędzej, czy później połączy się z oceanem, a my tylko z lepszym lub gorszym skutkiem, tworzymy nowe zakola – meandry owej rzeki, mniej lub bardziej rzeźbiąc jej koryto.
Rozdział IV                                                                                                                                                                                       Pokój hotelowy był dość przestronny dla dwojga zmęczonych wędrowców. Dawał namiastkę domowego ciepła, intymności – ciszę, w pełnym zgiełku mieście. Właścicielka, jakby chcąc w pełni dogodzić swoim gościom, zadbała o drobiazgi, dzięki którym pobyt w hotelu, w jej mniemaniu, miał być na tyle przyjemny, by chcieli tu wracać. Oprócz przyjemnych bibelotów, uwagę zwracały niedrogie wprawdzie, jednak ręcznie malowane, a nie jakby można się było spodziewać reprodukcje – olejne obrazy. Były przyjemne dla oka i uspokajały, równocześnie miło wpływając na samopoczucie, wynajmujących pokój. Właśnie jeden z owych obrazów zwrócił uwagę Anny: - Spójrz na tę kobietę na plaży. Tak, jakby na coś czekała, zapatrzona w nieokreśloną dal, coś, co nigdy nie nastąpi. - Tak, coś w tym jest nieokreślonego, a może coś, kogoś straciła i to wspomnienie jest tak silne, że karze jej spojrzeć w dal, poza „horyzont” – dodał Marek. Ania spojżała na niego tak, jakby chciała dokładnie zapamiętać rysy twarzy, po czym rzekła – A cóż takiego ty utraciłeś Marku, co takiego tobą wstrząsa, że czasem wydajesz się taki nieobecny?  Błyskawicznie przerzucił spojrzenie, z obrazu na nią, drapieżnie wbijając w nią oczy tak, jakby wydarła mu najtajniejszy sekret. Po chwili złagodniał i tylko się uśmiechnął, nic jednak nie odpowiedział, tylko wesoło patrzył na nią. A ona, po chwili wahania, również szczerze się uśmiechnęła, rozumiejąc, że gdzieś tam głęboko tkwi rana, którą bezmyślnie dotknęła.                                                                                                                                                                  

Leżeli tak beztrosko niemal do południa ciesząc się bliskością, sobą nawzajem, byli szczęśliwi, jak małe dzieci wspólnie budujące domek z piasku. Wreszcie, po kolejnej chwili miłosnych uniesień, zgłodniały Marek zaproponował organizację śniadania. Anna sceptycznie traktując jego wysiłki, skłaniała się raczej za ewentualnym obiadem, biorąc pod uwagę porę dnia i wybór ewentualnego menu posiłku, pozostawiając jemu. Korzystając z hotelowego telefonu, Marek zamówił bardzo późne śniadanie, nie dając  się namówić recepcjonistce na obiad. Pomyślał, że obiad zjedzą później, może po wizycie w archiwum, chociaż zastanawiał się, czy nie będzie za późno, na przeglądanie dokumentów. Może lepiej zrobić to jutro, a ten dzień poświęcić Annie i miło spędzić czas, którego przecież miał coraz mniej – pomyślał. I tak zaczął się zastanawiać, czy aby na pewno dobrze robi, gdy z zadumy wyrwały go pełne ciepła słowa  - Jesteś tak czarująco nieporadny, a równocześnie wydajesz się taki pewny siebie. Jeszcze nigdy… O rany! Nigdy nie spotkałam nikogo takiego. Tak, jakbyś mnie znał, siedział mi gdzieś głęboko w głowie, jakbym ja znała ciebie – od zawsze. Jesteś mi bliższy, niż jeszcze wczoraj mogłam sobie wyobrazić, zgadzając się na tę dość zwariowaną przygodę. I tak zastanawiam się, od kąt się poznaliśmy – dlaczego właściwie to byłam ja?  Przyjrzał się jej uważnie, usiadł, bo pokój jakby zawirował, a on na mały ułamek mikrosekundy, utracił kontakt z rzeczywistością.  Opuścił głowę, skrywając ją na chwilę, w swoich wielkich, szczupłych dłoniach, westchnął ciężko, po czym, już zupełnie spokojny, spojrzał jej w oczy. – Nie wiem, jak mam ci to wytłumaczyć, na tyle jednak rozsądnie, byś nie wzięła mnie za wariata, niespełna rozumu szaleńca, od którego lepiej trzymać się z dala. Wiec jednak, że tak było nam przeznaczone, że już cię widziałem w... Nazwij to zresztą jak chcesz – snem, wyobraźnią, bo w pewnym sensie jesteś wyobrażeniem moich pragnień, ich spełnieniem, intuicją, instynktem, gromem z jasnego nieba, dość że coś kazało mi spotkać się właśnie z tobą, nie z kimś innym ale właśnie z tobą. Przeglądałem dokumenty innych kandydatów, równie kompetentnych, jednak trzymając twoje papiery wiedziałem, że to z tobą będę pracował. A to, że kocham cię i to z wzajemnością, świadczy tylko o tym, że się nie pomyliłem w wyborze. Bo nie pomyliłem się, prawda? – skończył, mając oczy szkliste i tylko nadwyrężone tamy, powstrzymywały fale powodzi.  - Tak Marku, nie pomyliłeś się. Kocham cię, nawet nie rozumiejąc jeszcze dlaczego? I kim tak naprawdę jesteś? Dla  mnie…przerwała.                                                                                                                                                                           (…) cdn.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Zbigniew Szczypek · dnia 16.01.2020 21:23 · Czytań: 432 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 2
Komentarze
marzenna dnia 16.01.2020 22:47 Ocena: Bardzo dobre
Zbysiu to jest bardzo dobry tekst. Mogłabym nawet wiele Ci podpowiedzieć. :) Jest na granicy fantazji i realnej prawdy. Jeśli istnieje miłość, która jest tylko w wyobraźni, to jak ją nazwać?
Iluzją życia, niespełnionym marzeniem o szczęściu. Może taka wizja i pragnienie pomaga przetrwać. A może jest zgubą i nadmiarem emocji, które potrafią zamęczyć jeśli się nie zapanuje nad sobą.
Cytat:
któ­re­go prze­cież miał coraz mniej
dlaczego zostało mało czasu?
Ja czekam na ciąg dalszy, nawet przyznam, że dzisiaj chciałam napisać podobne opowiadanie. Poczekam na Twoje rozwiązania.
pozdrawiam serdecznie
zrobiłeś dwa błędy, popraw:)
Zbigniew Szczypek dnia 16.01.2020 23:11
Marzenko - dziękuję
To jednak nie jest opowiadanie, a fragment powieści. Jest tu miłość z przypadku, lecz nieprzypadkowa, sensacja, przygoda i tajemnica, łącząca Góry Sowie z daleką Syberią. Chciałem przedstawić Wam moją ulubioną scenę i poddać krytyce.
Tytuł przewrotny, dlatego znak zapytania, bo to, co wydawałoby się jeszcze wczoraj fantazją wariata, dziś jest naturalną rzeczywistością, która nikogo nie dziwi.
Pozdrawiam serdecznie
Zbyś
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Dzon
01/05/2024 21:18
Ok. Sprawdzę z czytaniem na głos, ale dopiero jak nie będzie… »
Dzon
01/05/2024 21:16
Dzięki. Prawdę mówiąc ten tekst jest tak stary, że o nim… »
Janusz Rosek
01/05/2024 16:09
Dziękuję za komentarz. Mieszkam, żyję i pracuję w Krakowie,… »
Zdzislaw
01/05/2024 13:50
Dzon, no i w porządku ;) U mnie, przy czytaniu na głos,… »
Kazjuno
01/05/2024 12:25
Jako słaby znawca poezji ucieszyłem się, że proza. Hmmm!… »
SzalonaJulka
01/05/2024 00:14
Bardzo dziękuję za zatrzymanie się :) Dzon, ooo, trafiłeś… »
Dzon
30/04/2024 22:22
Bardzo mi się spodobało. Płynie dynamicznie. Jestem fanem… »
Dzon
30/04/2024 22:08
Widać,że tekst jest bardzo osobisty. Takie osobiste… »
Dzon
30/04/2024 21:53
;-) Uśmiechnąłem się. Jest koncept. Może trochę do… »
valeria
30/04/2024 16:55
Nie bardzo rozumiem:) »
valeria
30/04/2024 16:54
Fajne »
valeria
30/04/2024 16:53
No ja przepadam:) »
valeria
30/04/2024 16:52
Ja znowuż wychwalam Warszawę:) »
valeria
30/04/2024 16:50
Jest pięknie, dzisiaj bardzo gorąco, cudna pogoda. Wiersz… »
Kazjuno
28/04/2024 16:30
Mnie też miło Pięknooka, że zauważyłaś. »
ShoutBox
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
Ostatnio widziani
Gości online:113
Najnowszy:dompol.2024