Młody cz.1 - Prostaczek
Proza » Obyczajowe » Młody cz.1
A A A
Od autora: Ludzie pokochają nawet największego drania, kiedy snuje się o nim opowieść.
Klasyfikacja wiekowa: +18

Pierwsze, czego uczą się ludzie słabi, to polityka. Młody, kiedy jeszcze był Krzyśkiem a nawet Krzysiem, opanował ją błyskawicznie. Kiedy zginął jego ojciec i zostali we troje, nauczył się manipulować matką tak, że we wszystkich starciach ze starszą siostrą, stawała zawsze po jego stronie. Ten słodki, niebieskooki, jasnowłosy aniołek, patrzył w oczy cioci Stasi wiedząc, że wpadnie mu pyszna drożdżówka z dżemem i pięć złotych. Lepiej jednak było łasić się do jej męża, który był nazywany przez wszystkich Chrzestnym, choć trzymał do chrztu, tylko jego siostrę. Wtedy wpadała grubsza kasa. Jakiś czas później, nie musiał już tego robić. Po prostu mu te pieniądze kradł. Co z tego, że zastępował mu ojca w tym trudnym okresie? Co z tego, że wraz z ciocią Stasią roztoczyli nad nimi opiekę?

Wielu ludzi, wspominając dzieciństwo, opowiada banały o łapaniu motyli na łące w blasku lipcowego słońca. On też łapał motyle z kolegą i jego młodszą siostrą. Nie to jest jednak jego wspomnieniem, tylko pierwsza nagość. Udało im się ją namówić, żeby pokazała im, co tam takiego dziewczyny mają pod ubraniem. I pod tym lipcowym niebem, na pięknym zielono-kwietnym dywanie stanęła przed nimi, jak ją Pan Bóg stworzył a oni byli zachwyceni. Po tej obdukcji, wrócili do jedzenia dzikich jeżyn i więcej się o sprawie nie mówiło.

Nieco później nauczył się pewnej gry, w którą lubią grać dorośli. Hipokryzji. Nie umiał jej wtedy nazwać i zdefiniować, ale zdawała mu się czymś wspaniałym. Uporządkowała na lata jego światopogląd.

Nie mierziło go wcale, że od pijanych słyszał jak złe jest picie. Od palących o zgubnych skutkach palenia a od przeklinających, że przeklinać nie wolno. Dzieciom należy tak mówić i już! Co prawda picie i palenie zostawił sobie na późniejsze lata, ale do przeklinania zabrał się z największą ochotą. Jego ulubiona runda tej rozgrywki odbywała się w niedzielę, kiedy to matka wysyłała go do kościoła, choć sama byłwała tam rzadkim gościem. Brał grzecznie pieniądze na tacę i szedł z nimi prosto do kina na poranny, na szczęście tani, seans dla dzieci. Siadał wygodnie w fotelu i cieszył się życiem.

Polityka to sojusze. Często opłacane brzęczącą monetą. Młody nauczył się tego, kiedy miał dwanaście lat. Szedł do szkoły na skróty, przez plac budowy i przechodząc obok stosu rur, w jednej z nich zauważył jakąś nieprawidłowość.Podszedł więc i sięgnął do niej. Nieprawidłowość okazała się być grubym plikiem zdjęć pornograficznych. Talią ślicznych, monochromatycznych reprodukcji z jakiegoś Świerszczyka. Oczy błyszczały mu bardziej niż fotoczuła emulsja na ich awersach. Prawdziwy skarb! Natychmiast powiadomił o tym odkryciu Bobasa, swojego dobrego kumpla z klasy i bloku. I wtedy razem w zaroślach nieopodal dworca PKP, dokonali dokładnego, kurwa mać Bobas, zobacz co za wspaniałości, przeglądu zasobów. Potem jeszcze drugi, trzeci i czwarty raz, aż im się to całkiem znudziło. Zdjęcia przepadły. Dziś nie może sobie przypomnieć, czy je wyrzucił, czy puścił w obieg. Po tylu latach, to naprawdę trudne.

W każdym razie, jakimś cudem, rozeszła się wieść o jego znalezisku. Zaowocowało to tym, że pewnego dnia, na szkolnym korytarzu jak spod ziemi, wyrósł przed nim o dwa lata starszy Karol. Jeden z większych łobuzów, którego młodsi uczniowie, bali się jak ognia. Komunikat był jasny i prosty. Zdjęcia w rurze schował on i mają do niego wrócić, bo jak nie, to wpierdol do krwi, i to zaraz. Wszelkie próby takiej, czy innej obrony, były tu na nic. Młodemu, który szybko zasłonił się jakimś kłamstwem, udało się wytargować tydzień zwłoki. 

Myślał intensywnie, jak z tego wybrnąć. Rozważał opcje przyznania się matce, proszenia Karola o litość, udawania chorego, żeby nie iść do szkoły. Wszystkie wydawały się kiepskie. W pewnym jednak momencie, doznał olśnienia. Bogdan!

Ten powtarzający ostatnią klasę młodzieniec, był postrachem całej szkoły i jednocześnie idolem wszystkich chłopaków, pretendujących do miana chuligana. Obiektem westchnień dziewczyn. Czarnooki brunet, ubrany jak gitowiec, wagarujący sumiennie kilka razy w tygodniu i pięknie grający na gitarze. Młody widział go jednak, przede wszystkim, jako swoją nadzieję. Szybko ułożył plan działania i przystąpił do jego realizacji.

Od brata Bogdana, Irka, z którym chodził do klasy, dowiedział, że wolny czas spędza on w salonie gier, który znajdował się w budynku nieopodal szkoły. Pobiegł tam w czasie dużej przerwy i wtedy pierwszy raz zobaczył miejsce, które później stało się jego świątynią.Które na jakiś czas, ukochał ponad wszystko. 

W niezbyt obszernym, zadymionym pomieszczeniu, stały pod ścianami dwa rzędy flipperów. Przy jednym z nich, otoczony gromadą wielbicieli stał on. Młody popatrzył trochę na grę, pomyślał i wyszedł wiedząc co dalej robić. Następnego dnia, tuż po lekcjach, czy może nawet jeszcze w ich trakcie, poleciał do salonu. Wyciągnął z kieszeni ukradzione matce pieniądze, rozmienił na piątki w okienku i zaczął grać. 

Grać tak, żeby było widać, że gra i że ma kasę. Kwestią czasu było, że podszedł do niego przydupas Bogdana Tomek, po tak zwaną pożyczkę. Wiedział, że pieniędzy, które mu da, nigdy nie odzyska. Tego właśnie chciał. Kiedy Tomek przychodził po następną i jeszcze następną piątkę, dostawał je. W końcu Bogdan zauważył, że ten ma za co grać i kazał mu ujawnić źródło swojego bogactwa. Za chwilę był już przy Młodym. Dostał czego zażądał. Nawet niewiele. Raptem na kilka gier. W następne dni to powtarzali, już bez udziału Tomka. Potem wszystko poszło gładko. Młody był widywany w towarzystwie Bogdana, więc praktycznie nietykalny. 

Po jakimś czasie, nawet uzyskał pozwolenie, żeby przeczołgać w jego imieniu Karola. Jakże to było cudowne, kiedy mu wysyczał prosto w pryszczatą gębę, że Bogdan, nie rób takich zdziwionych oczu, tak, ten Bogdan, każe, rozumiesz, każe, mu się od niego odpierdolić. A gdyby miał jakieś wątpliwości, to będzie zbierał zęby z ziemi.

Cóż mogło dać Młodemu większą satysfakcję...

cdn.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Prostaczek · dnia 07.02.2021 09:19 · Czytań: 307 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 7
Komentarze
Wiktor Orzel dnia 07.02.2021 09:19 Ocena: Przeciętne
Cytat:
męża,który


Brak spacji po przecinku.

Cytat:
Crzestnym


W sensie Chrzestnym?

Cytat:
.I pod ty

Brak spacji.

Cytat:
i.Po tej obdukcji,

Tutaj też brak spacji.

Cytat:
Jego ulubiona runda tej rozgrywki odbywała się w Niedzielę


A tutaj z jakiej paki niedziela z wielkiej litery?

Cytat:
z nich zauważył jakąś nieprawidłowość.Podszedł więc i sięgnął do niej.Nieprawidłowość


Znowu brak spacji po kropce...


Cytat:
Talią ślicznych, monochromatycznych reprodukcji z jakiegoś Świerszczyka.Oczy


jw.

Cytat:
Bogdana,więc praktycznie nietykalny.


jw.

Potencjał może i jest, ale tekst wymaga dopracowania. Narracja za bardzo skacze z wątku na wątek, trudno mi było popłynąć z tą historią dalej. Wypadałby też wprowadzić klasyczne elementy dialogowe, żeby nieco ożywić akcję. No i te drobne błędy spacjowe to trochę wstyd popełniać, pierwszy lepszy edytor tekstu to podkreśla. ;)
Prostaczek dnia 07.02.2021 10:33
Dziękuję za komentarz i uwagi. Faktycznie, troszkę zbyt niechlujnie podszedłem do tekstu. Wyłapane przez Ciebie niedociągnięcia poprawiłem. Faktycznie, muszę być uważniejszy następnym razem, przed przesłaniem tekstu, bo aż wstyd walić takie byki. Styl? Cóż, będę pracował. Pozdrawiam.
Wiktor Orzel dnia 07.02.2021 11:58 Ocena: Przeciętne
Historia zdecydowanie ma potencjał, warto się do niej przyłożyć. :)
Prostaczek dnia 07.02.2021 14:45
"Wielkim przyjacielem jest mi Platon, ale jeszcze większym prawda." Przemyślę jeszcze formułę i postaram się unikać niechlujstwa. Ponownie dzięki za konsyruktywną krytykę i wskazówki.
Kazjuno dnia 09.02.2021 13:44 Ocena: Bardzo dobre
Najpierw, Prostaczku, żeby Cię przebadać i zarazem ustosunkować się do Twojego wpisu pod moim tekstem, musiałem zobaczyć, coś za jeden/?/.
Pewnie jesteś ciekaw, jaki efekt mini śledztwa?

Cóż, muszę powiedzieć: postrzegam Cię jako ciekawego Autora. Jest wyobraźnia, nie brak poczucia humoru, umiejętność budowania napięcia, czyli wszystko OK.

Tak, tak, Orzeł ma rację, jakiś dziwny Twój zapis dialogu. Czyżbyś czytał literaturę angielsko/amerykańską? Tam trochę podobnie, choć bez kursywy a z cudzysłowem. Pewnie były i błędne spacje, ale jak piszesz je poprawiłeś i jest dobrze. (jakaś tam jedna wadliwa, więc drobiazg).

Sumując: nie jesteś takim "Prostaczkiem" jakim się zowiesz. Nadaną sobie ksywkę, postrzegam jako rodzaj kokieterii, a może prowokacji/?/.

No i jeszcze jedno, wpisuję Cię na listę Autorów, których będę komentował. Kiedyś komentowałem wielu, niestety, zostało zaledwie parę Autorek i nieliczni Autorzy.

Pomyślałem tak: ja, kurwa, wytężam pałę, tracę czas, żeby napisać wam przymilny komentarz, (komentowałem tylko tych których utwory mnie rajcowały, a omijam te nudne, bo nie lubię sprawiać komuś przykrości) a wy mnie olewacie? Kładziecie na mnie chuja albo sikacie na moje teksty? Was też oleję, choćbyście tworzyli topowe dzieła.
I w ten oto sposób zostałem trochę osamotniony.

Tak oto stałeś się członkiem "klubiku nielicznych", z którymi zamierzam wymieniać wzajemne krytyki.

Pozdrawiam, Prostaczku.
Prostaczek dnia 09.02.2021 14:56
Dzięki za zapisanie do "klubu". Czuję się zaszczycony. Zapis dialogu, a w zasadzie wypowiedzi, jest autorski. Tak jakoś intuicyjnie, pasował mi do narracji. Co do nicku, to zerknij na profilowe zdjęcie
Kazjuno dnia 09.02.2021 15:31 Ocena: Bardzo dobre
Nie znam tego utworu Woltera. Dzięki za wyjaśnienie.
Acha... nie komentuję poezji, choć czasem jakiś ślad zostawię pod prostym wierszykiem, tych trudniejszych nie rozumiem, sam w wierszowaniu jestem cieniasem.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Dzon
01/05/2024 21:18
Ok. Sprawdzę z czytaniem na głos, ale dopiero jak nie będzie… »
Dzon
01/05/2024 21:16
Dzięki. Prawdę mówiąc ten tekst jest tak stary, że o nim… »
Janusz Rosek
01/05/2024 16:09
Dziękuję za komentarz. Mieszkam, żyję i pracuję w Krakowie,… »
Zdzislaw
01/05/2024 13:50
Dzon, no i w porządku ;) U mnie, przy czytaniu na głos,… »
Kazjuno
01/05/2024 12:25
Jako słaby znawca poezji ucieszyłem się, że proza. Hmmm!… »
SzalonaJulka
01/05/2024 00:14
Bardzo dziękuję za zatrzymanie się :) Dzon, ooo, trafiłeś… »
Dzon
30/04/2024 22:22
Bardzo mi się spodobało. Płynie dynamicznie. Jestem fanem… »
Dzon
30/04/2024 22:08
Widać,że tekst jest bardzo osobisty. Takie osobiste… »
Dzon
30/04/2024 21:53
;-) Uśmiechnąłem się. Jest koncept. Może trochę do… »
valeria
30/04/2024 16:55
Nie bardzo rozumiem:) »
valeria
30/04/2024 16:54
Fajne »
valeria
30/04/2024 16:53
No ja przepadam:) »
valeria
30/04/2024 16:52
Ja znowuż wychwalam Warszawę:) »
valeria
30/04/2024 16:50
Jest pięknie, dzisiaj bardzo gorąco, cudna pogoda. Wiersz… »
Kazjuno
28/04/2024 16:30
Mnie też miło Pięknooka, że zauważyłaś. »
ShoutBox
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty