Smakując rozkosz wodnistych resztek. Kawy oczywiście. I po przeczytaniu całości z tytułów co poniżej pod powyzszym. Rozwijasz się nie jak kwiat lecz krzak, wielokwiatów bardzo kobiecych, wrażliwych, zamglonych, nagomknących a dostrzegalnych (no, ta szybkość w zwolnionym tempie ). Listki ze słów, szturchańce od wewnątrz, jeden głęboki wdech i głębiej wdech i znów. Każdy wiersz wielobarwny pod względem że zmienia się w oczach po chwili, odrobinę inaczej po sercu i w głowie maluje. Wrażeń autorki kształt, ich w ustach smak.
Tak, niezły posiłek .
Gratulacje, wyrastasz w pełni delikatnie i drapieżnie. C.d.n., to oczywiste .
Ocena odnośnie całości przeczytanych wierszy w ilości "sztuk" sześć.