mój koniec jest już bliski,
tak wiem to po prostu,
czuje jak z każdym oddechem,
Dusza ma, zmienia się w słup soli,
kiedyś dużo płakałem, reagując tak
niemal na wszystko,
teraz jestem nieczuły,
no chyba, że mi odpierdoli
hmm, no cóż, trudno,
co zrobić?
po dwóch latach na fluoksetynie,
studnie łez moich wyschły,
niczym egipskie pustynie
pokryte zdechłymi rybami,
martwymi resztkami form życia,
dzikiego pustkowia cienie,
złe myśli spuszczają z ukrycia
siedzę na krześle, obgryzam paznokcie,
za oknem ciężarówka wbija się w tłum pieszych,
pochylone matki, płaczą nad resztkami dzieci,
pan Bóg je w niebie rozgrzeszy
wyszedłem z domu?
czy wyszedłem z ciała?
znowu coś pękło w mej głowie
czy to przez picie? wrażliwość? leki?
ciszę schizofreniczną...?
...nikt mi nic nie odpowie...
brak dźwięków, ruchu, powietrza,
jedynie przestrzeń pusta,
co-po-za-ranny horyzont, wschodzi
wprost-proporcjonalnie
z rosnącą palpitacją serca
w raptownym ataku paniki,
histerię śmiertelne rodzi
myśli duszne i ciężkie
przelewam na papier, z trudem,
co to wsiąkają powoli, strupem
z trupem
wyciskając piętno
w kafkowskim świecie karaluchów
wraz
z uchodzącym powietrzem atramentu
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt