Smutny, wymowny wiersz z dramatem w tle, nie wiem czy dobrze się domyślam,
ale może dziecka, w każdym razie śmierć jest okropna sama w sobie, a tym bardziej z powodu wojny. Wiersz do mnie trafia, bowiem ma w sobie autentyczność przekazu, jest swego rodzaju kadrem wojennym, jednym z wielu niestety...

Pozdrawiam serdecznie, Lilko, z podobaniem dla wiersza, bez ozdobników,
który trafia do mnie, nad którym nie muszę się zastanawiać - co Autor/ka miał na myśli,
z jasnym przekazem, tak, to prawda, że gdy odchodzimy nie ma już bólu,
ale naszego życia także już nie ma, a najbardziej żal młodego życia, choć msz każdego przedwcześnie utraconego życia żal.

Dziękuję Lilko za odautorski komentarz.
Wybacz gafę, ale dziś moje myśli wybiegają w kierunku Ukrainy i rosyjskiego ludobójcy,
niestety ta wojna spowodowała, że już nawet nie mam ochoty czytać rosyjskich twórców, mimo, że wielu z nich cenię

Właśnie dlatego sądziłam, że wiersz jest związany z dramatem wojennym, że Nalka jest jej ofiarą.
To ładnie, że pamiętasz o koleżance po piórze, że ją upamiętniłaś w swoim wierszu,
niestety życie jest kruche, ja też znałam wirtualnie osoby piszące, które odeszły na drugą stronę

Pozdrawiam Cię serdecznie, Lilko

Nie ma czego wybaczać, Duszku. Ty jesteś na PP od niedawna, a Nalka ostatni wpis zrobiła
3 kwietnia br.
Pozdrawiam Cię serdecznie


Arkady,
smutno, zwłaszcza gdy odchodzi osoba młoda.
Dziękuję. Pozdrawiam Cię serdecznie

Święte słowa Ks. Twardowskiego. Dobrze, że je przypomniałaś, bo często o nich zapominamy.

Dziękuję, ajw. Wszystkim nam będzie brakować Nalki.
Serdeczności

Wybacz, Abi, że dopiero teraz, ale jakoś rzadko bywam na PP.
Wciąż nie dociera do mnie fakt, że Nalka już niczego nie napisze ani nie skomentuje. Smutne to bardzo.
Pozdrawiam. Lila