Dreptaństwo - tulipanowka
Proza » Inne » Dreptaństwo
A A A
Dreptał, dreptał, cały czas dreptał. Dreptał ulicami. Dreptając minął sklep mięsny, kiosk z gazetami, salon gier hazardowych, potem kolejny salon gier i jeszcze jeden. W sumie trzy. Mijał bloki mieszkalne, trawniki z kupami, brunetów i szatynów, blondynki i wielokolorówki i mimo to dreptał dalej. Zdawało się , że drepta bez celu, ale uparcie dreptał. Skręcił w boczny chodnik. Samochód ochlapał go wodą z ulicznej kałuży, a on tylko mruknął coś pod nosem i nadal nie ustawał w dreptaniu. Wyprzedzał drzewa, krzewy i piece kaflowe. Nie, z piecami kaflowym to już przesada. Przesada przesadą, ale on dreptał dalej, i dalej, i dalej. Kolejna ulica i kolejne blondynki, brunetki i rude. Dreptał obok hali targowej, hipermarketu i pana z jagodami. Dreptał i dreptał. Co to za opowieść? Taka o dreptaniu. Gdyby nakręcono o nim film to przez cały czas on by tylko szedł i szedł, czyli dreptał, a znudzony widz by się zastanawiał o co mu chodzi? Wyrafinowany oglądacz czuł by egzystencjalną głębie. Myślicie, że on by się przejął jednym, czy drugim? Otóż to! Nie wiadomo. Tylko jedno jest pewne, stuprocentowo pewne: on by dalej dreptał. Bo życie to dreptanie, więc on drepce. Drepce, drepce i jeszcze raz drepce. Już prawie rzygać się chce od tego jego dreptania, a on ciągle drepce. Nad głową przelatują mu szpaki i kosy, które nie wiadomo czemu wyparły pospolite swego czasu wróble. On drepce. Jakaś pani pyta się go, gdzie jest ulica Kolejowa. On odpowiada, że chyba obok kolei. Śmiejąc się drepce dalej. Ale odpowiedział tej pani? Co nie?! Dowcipniś, psia mać. Wzrusza ramionami i gówno go obchodzi, co sobie pytaczka (pytająca pani) z tą wiedzą zrobi. Drepce dalej. Drepce i drepce. Mnie już trafia, bo przecież ileż tak można? No ile? Zamęczać takim dreptaniem? Widać, że jak się chce to można. Na jego przykładzie, rzecz jasna, widać. Drepce. Kurcze pieczone. Drepce i drepce. Niech go gęś kopnie. Drepce nadal. Ooo zaczął padać deszcz. On drepce. Bez parasola! Bez parasola drepce. Drepce i drepce, no i po raz enty drepce. Enty nawiązuje do nieskończoności matematycznej. Drepcząc mija ludzi z włosami czarnymi, brązowymi, pomarańczowymi, żółtymi i białymi. Uff to nie na moje nerwy, żeby opisywać czyjeś dreptanie. Co innego moje. To już bardziej by mi się chciało. On drepce. Cały park przedreptał. Zwrócił uwagę na ogromne falowokształtne grzybole, które urosły w miejscu, gdzie konwencja nakazuje oczekiwać trawy. Chciał dotknąć grzybole, ale nie miał czasu. Nie miał czasu, bo musiał dreptać dalej. W końcu musi coś się zdarzyć? Ale nie! Wydreptał z parkowych ścieżek, wkroczył na pasy na zielonym świetle. Akurat takie było, a on nie jest zbyt wybredny. „Dreptam na zielonym” – pomyślał i przedreptał jezdnię pogryzmoloną w białe kolumny. Długo by można opowiadać o tym dreptaniu, ale ze względu na ograniczony stopień cierpliwości (mój przynajmniej) przeskoczymy ramy czasowe. Drepta, drepta i trach! Jak grom z jasnego nieba spada na niego kobieta bez włosów. „Łysa?” – zdziwił się upadając z łoskotem na chodnik. Uderzył się biedulek. Robaczek kochaniutki niestety śmiertelnie uderzył się w głowę. Popłynęła krew. Skończyło się dreptanie. Umarł.
Po śmierci poszedł tradycyjnie świetlistym tunelem. Trafił na rozprawę sądową. „Co zrobiłeś dobrego, a co złego?” – spytano go. On się tak zawstydził, że tylko w milczeniu spuścił głowę. Nie pamiętał, ale wolał zgrywać tajemniczego. Pytanie powtórzono. I w tym momencie na rozprawę wkroczyła łysa kobieta. Rozpoznał w niej tę samą kobietę, która nie niego spadła. „A ty” – zwrócili się do łysej – „zrobiłaś coś dobrego, albo złego”. „Mnóstwo dobrych rzeczy zrobiłam” – stwierdziła i zaczęła litanię. Sędziowie i ławnicy słuchali, kiwali głowami, a ona mówiła i mówiła. „Nieźle” - pochwalono. - „Łysa idzie do nieba”. Wtedy zwrócono wzrok na niego: „A ty?”. „Nie bądź frajer, gadaj coś, bo cię na męki wyślą” – podpowiedziała łysa. On podrapał się po głowie i milczał. Łysej zrobiło się żal bidula i rzekła „on był ze mną kiedy robiłam dobre rzeczy”. „Jak to? Nasze kamery nie zarejestrowały”. „Bo on był wtedy pod stołem”. Dzięki zeznaniom łysej, również i jego skierowano do nieba.
Kiedy dreptał sobie ścieżką do nieba nagle go natchnęło i zawrócił z drogi. Zdyszany wpadł na salę rozpraw i przemówił „Chciałem wyznać prawdę. Nie siedziałem pod stołem i nie pomagałem łysej. Nie znam jej nawet”. „A przyszliście razem” – zauważył ktoś. „Łysa wpadła mi na głowę jak cegłówka z dachu”. Sędziowie zrobili miny bardzo srogie. Ławnicy też i wszyscy zgromadzeni. Łysą schwytano tuż, tuż prze bramą raju. Za kłamstwo i zabójstwo dostała przydział do piekła. Nasz chłopczyna również tam dostał skierowanie, ponieważ za życia nic dobrego nie zrobił, ani złego także. Natomiast w zaświatach został złapany na donosicielstwie. To przeważyło szalę. Szli razem do piekła. Dreptali ramię w ramię. Normalnie by ona na nim psy wieszała, ale była zbyt obrażona, dlatego wymownie milczała. On dreptał i zastanawiał się, dlaczego droga ciągle prowadzi w dół.
Dotarli do piekła. Łysej kazali wejść do ogromnego garnka z ukropem. „Lubimy gorące laski” - wyznali piekielnicy. Natomiast jemu kazali usiąść na krześle. „Skoroś na Ziemi tylko dreptał i tak lubisz dreptać, teraz będziesz wiecznie siedzieć. Ha, ha, ha, ha” – rubasznie zarechotali diabli. - „Będziesz siedział, ha, ha, ha”.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
tulipanowka · dnia 22.08.2010 09:35 · Czytań: 584 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 4
Komentarze
pasieczny14 dnia 22.08.2010 11:20 Ocena: Dobre
Witaj Tulipanowka :)
Tekst naprawdę bardzo fajny. Czytając go ciągle się uśmiechałem. Widać, że potrafisz bawić się słowami i to opowiadanie właśnie to potwierdziło. Miło się czytało. Oby tak dalej :)

Pozdrawiam. :)

PS. Przejrzyj ten tekst jeszcze raz, bardzo uważnie. Gdzieniegdzie zauważyłem niewielkie literówki :)
Jaszczurka dnia 01.09.2010 01:12 Ocena: Świetne!
Tulipanowka! Świetne przesłanie. Jak na dole, tak na górze. Za prawdę czeka kara, przeżyją tylko kombinatorzy. Mam nadzieję, że nie dokonałam nadinterpretacji. Pozdrawiam
Krzysztof Suchomski dnia 01.09.2010 02:04 Ocena: Bardzo dobre
Rozbawiłeś mnie. Musiałeś też świetnie się bawić pisząc. A mnie od tego dreptania przypomniała się "Ballada o kneziu Dreptaku" Waligórskiego. Pozdrawiam :)
tulipanowka dnia 03.09.2010 19:58
Cytat:
przeżyją tylko kombinatorzy


można przestrzegać wszystkich wytycznych i być nie fair
i na odwrót
Twój wpis Jaszczurko jest inspirujący
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
07/05/2024 12:19
Dzięki Zbysiu za próbę wsparcia. Z krytyką, Jacku,… »
Kazjuno
07/05/2024 11:11
Witaj Marianie, miło Cię widzieć. Wprowadzając… »
Marian
07/05/2024 07:42
"Wysiadł z samochodów" -> "Wysiadł z… »
Jacek Londyn
07/05/2024 06:40
Zbyszku, niech Ci takie myśli nie przychodzą do głowy. Nie… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 20:39
Pulsar Świetne i dowcipne, a zarazem straszne w swoim… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 13:43
A przy okazji - Zbyszek, a nie Zbigniew. Zbigniew to… »
Jacek Londyn
06/05/2024 13:19
Kamień z serca, Zbigniewie. Dziękuję, uwierzyłem, że… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 12:43
Tak Jacku, moja opinia jest jak najbardziej pozytywna. Zdaję… »
Jacek Londyn
06/05/2024 12:23
Drogi Kazjuno. Przyznam, że bardzo zaskoczyła mnie… »
Kazjuno
05/05/2024 23:32
Szanuję Cię Jacku, ale powyższy kawałek mnie nie zachwycił.… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 21:54
Ks-hp Zajrzałem za Tetu i trochę się z nią zgadzam. Ale… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 21:39
Jacku No tak, to prawda - nie to jest ładne, co jest ładne… »
Jacek Londyn
05/05/2024 19:17
Zbigniewie, ten serial to żadne badziewie. Miliony Polaków… »
valeria
05/05/2024 16:12
Cieszy mnie wszystko co piszecie, dobrze, że coś… »
tetu
05/05/2024 15:48
Niezaprzeczalnie atutem tego wiersza jest rytmiczność.… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/05/2024 18:38
  • Dla przykładu, że tylko krowa nie zmienia poglądów, chciałbym polecić do przeczytania "Stołówkę", autorstwa Owsianki. A kiedyś go krytykowałem
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
Ostatnio widziani
Gości online:140
Najnowszy:dompol.2024