Uwięziony w Serze - rozdział XLI - Pamiętnik egoteisty (część II) - MP642
Proza » Inne » Uwięziony w Serze - rozdział XLI - Pamiętnik egoteisty (część II)
A A A

Rzecz bowiem polega na tym, aby pałać szalonymi żądzami i perwersyjnymi pożądaniami, aby mieć pragnienia zbrodnicze i szalone, aby roztaczać wizje nienormalne i psychopatyczne, aby snuć marzenia odważne i bezgraniczne, aby ambicją sięgać daleko i wysoko ponad gwiazdy i całym tak zwanym Wnętrzem przekraczać granice tego, co zwie się chorobą psychiczną, co zwie się psychopatią, co zwie się zaburzeniem i patologią, a jednocześnie w Rzeczywistości zadowalać się owymi okruchami zwyczajnej Rutyny, szarym i nudnym Głazem Schematu, aby poprzestawać na działaniu niezbędnym, ograniczać się do potulnego i pokornego wypełniania Obowiązków, do bezcelowej pracy, do bezsensownego życia codziennego w Kole Fortuny. Na tym polega Dyscyplina. Nie mówcie mi, proszę, że chcecie spełnić marzenia. Jeżeli tak mi powiecie, jeżeli powiecie, że wręcz przeciwnie: że należy dążyć do realizacji marzeń, do urzeczywistnienia swoich wizji, do zaspokojenia swoich pragnień, ambicji i żądz, do samospełnienia i samorealizacji, to odpowiem Wam krótko: jeżeli macie takie marzenia, które da się spełnić, takie ambicje, na których zaspokojenie można liczyć, takie pragnienia, których urzeczywistnienia można się spodziewać i takie pożądania, które można zaspokoić, to jesteście zwykłymi, szarymi ludźmi, jesteście ograniczonym ludem, choćbyście nazywali się elitą, bowiem nie wiecie, czym jest elitarność. Wasze horyzonty są horyzontami chłopa, a Wasze niebo jest w zasięgu Waszych rąk, podobnie jak Wasze piekło. Nie wiecie, co to wyrafinowanie, choćbyście się uznali za najbardziej wrażliwych. Nie wiecie, co to oryginalność, choćbyście nie wiem jak chcieli pokazać swoje dziwactwo. Nie wiecie, co to Otchłań, choćbyście napisali o tym tysiąc wierszy. Nie wiecie, co to Walka Wewnętrzna, nie wiecie, co to Dyscyplina i Samowyrzeczenie. Nie wiecie nic, skoro nie macie marzeń, których nie da się spełnić, skoro nie budzą w Was dreszczu podniecenia wizje, których urzeczywistnienie przeczy prawom tego świata, skoro nie snujecie planów, na których realizację nikomu nie starczy czasu, pieniędzy, odwagi. Wasze plany i marzenia są małe, jak Wy sami. Szare jak Wy sami. Wystarczy trochę szczęścia, pracy, talentu, aby je zrealizować i rzekomo Was zaspokoić. Rzekomo, bo jeżeli myślicie, że marzenia zrealizowane są lepsze od tych nawet niewypowiedzianych, to się mylicie i przekonacie się o tym boleśnie. A jeżeli kiedyś poczujecie zaspokojenie i spełnienie, będzie to tym gorzej o Was świadczyć.

Gdzież tu miejsce na Dyscyplinę? Gdzie byłoby miejsce na moralność, jeżeli wszystkie nasze marzenia i pragnienia byłyby moralne? Gdzie byłoby miejsce na Walkę, na Zmaganie i rodzące się z tego Szaleństwo? Tak, albowiem Szaleństwo wyłania się z tego, że już nie można wytrzymać z samym sobą, że człowiek rozpada się i jedna część drugiej nienawidzi, jedna drugą wyśmiewa, szarpie i rzuca o ścianę...I to jest Ideał. Ostatecznie Ideałem jest zimny, twardy, zamknięty w sobie i wyobcowany ze świata psychopata, który we Wnętrzu swym pieści po nocach wizje i marzenia pełne Perwersji, Patologii, Psychopatii, który kipi od ambicji, którym szarpie żądza Władzy i Wielkości, który ciągle sam siebie nienawidzi, bije, kopie, dusi i drapie, bo nie może już wytrzymać pod Pokrywą Schematu, pod Stalowym Wiekiem Zasad i w Więzach Dyscypliny i ciągle sam musi się katować, ciągle musi sam mocniej zaciskać więzy dookoła swych ramion i wokół swojej szyi... I tą Dyscypliną jeszcze bardziej się wywyższa, w tej ciągłej wewnętrznej Walce odnajduje raz po raz kolejny powód, aby się coraz to bardziej podniecać i zachwycać własną wielkością, aby coraz bardziej odrywać się od ludzi...Aż w końcu nie może już wytrzymać z samym sobą, nie może już wytrzymać tej ciągłej Walki, nie może wytrzymać samotności i to jest jeszcze bardziej cudowne, bo w tym smutku i gniewie jest radość...Radość Szaleństwa i Zachwyt nad Psychopatią, nad własnym Oderwaniem, nad własną Wyższością...Ja, szalony! Ja i wszystkie moje Otchłanie Rozpaczy i Pustki Samotności, wszystkie moje Szalone Ambicje i Niedoścignione Ideały, wszystkie moje małe i duże objawy Choroby, tak, tak, już mnie nie możecie wyśmiewać, już nie możecie mnie do siebie wciągnąć, nie możecie przejść obojętnie, lecz macie się bać, musicie się bać! Musicie traktować poważnie! Musicie wreszcie dostrzec moją Inność, moją Elitarność, moją Wyższość! A wszystko to prowadzi coraz to dalej i dalej, wgłąb świata Choroby, Patologii i Perwersji, daleko za Granicę Kontroli, a im dalej tym ciemniej, zimniej i coraz bardziej pusto, coraz większy Gniew, coraz większa Nienawiść, coraz większa Rozpacz...Oto Ideał: człowiek zszargany samym sobą. Człowiek w samym sobie rozedrgany. Człowiek, którym ciągle coś szarpie, który nie może, a jednak musi, który zajeżdża sam siebie jak konia, który doprowadza się aż do skraju Przepaści, który w Przepaść spada, wciąż spada w Otchłań i Pustkę...I rośnie to, i wzmaga się, i pęcznieje, i pączkuje, rośnie na drożdżach Szaleństwa, a wszystko szczelnie zamknięte, o tak! Niech rośnie to Ciśnienie! Aż już nie może, już naprawdę nie może i wybucha...Rozsadza człowieka w jednym akcie Zamroczenia...A wtedy następuje Realizacja. Wtedy się to Urzeczywistnia. Płoną Ognie, cały Człowiek staje się Płomieniem i Spala się własnym Gniewem, własną Rozpaczą, Rozkoszą, własną Wyższością, własnym Szaleństwem, o, czy potraficie to zrozumieć?! A wtedy w Szale, w Bakchicznym Szale, który jednak nastąpił dzięki Apollinowi, wtedy w owym Szale robi...Co robi? O, wszystko może robić! Zazwyczaj jednak dokonuje Rzezi, bo zdaje mu się, że może wyrżnąć świat cały, że może wszystkie te Świnie, którymi pomiata i pogardza, wszystkie je spalić, zniszczyć, zetrzeć na proch i z rozkoszą patrzeć w ich świńskie, zalęknione oczka i z dzikim podnieceniem słuchać ich trwożliwego kwiku...Ale w końcu trzeźwieje i zdaje sobie sprawę, że zaraz będzie po wszystkim, zaraz Liczba wygra z Siłą i Jakością, zaraz przyjedzie Policja, zaraz wszystko się skończy...I wtedy w rozpaczy zabija się sam. Dokańcza dzieło Spalenia się Samym Sobą. Jedna Część, tłamszona przez lata, pożera wszystkie inne, gdyż jej Ciśnienie było zbyt duże, gdyż ponad miarę była karmiona i pieszczona, a gdy wreszcie zerwała Łańcuchy, gdy wreszcie wydostała się z Kajdan...Zasiała Ziarno. Ziarno Rzezi i Nasienie Zagłady. Cóż za Rozkosz. Cóż za Duma. Cóż za Siła. Cóż za Spełnienie. Ale na chwilę, więc trzeba mieć odwagę zakończyć dzieło i wbić ten nóż, nacisnąć spust...A czasem od tego może się zacząć i na tym zakończyć. Może nawet nie być Rzezi, ale to robią typy smutne, a nie gniewne, to się dzieje wtedy, gdy weźmie górę Nienawiść do siebie, gdy przeważy ona nad Nienawiścią do Innych, do tych parszywych Świń.

Ale tego nam zakazano. Teraz już rozumiecie, że elita musi sama siebie trzymać w zamknięciu Norm, Form i Schematów. Rozumiecie, dlaczego, Świnie? Rozumiecie, że to dla Was wszystko? Chociaż nie, nie dla Was, tak naprawdę przecież dla nas, bo wierzymy, wierzymy w wieczną karę i nagrodę...Może to Wy uknuliście ten spisek i wmówiliście nam, że jest jakaś Moralność, jakaś wieczna kara i nagroda, jakieś Piekło i Niebo, a wszystko po to, abyśmy nigdy nie śmieli wybuchnąć...A może tak jest naprawdę, może to Bóg zabronił Nam tej rozkoszy, On, Który wszystko może, a Któż ośmieli się nazwać Go Tyranem? Zostawia ją dla Siebie, poniża Nas, ryje nasze świńskie wkłada nam w błoto, każe Nam się czołgać przed Świniami, każe nam Świnie kochać, każe Nam im pomagać i przed nimi wręcz padać na kolana, aby nakarmić głodnego, opatrzyć chorego, napoić spragnionego, pouczyć nieumiejętnego, napomnieć grzesznego...Obrzydliwość i ohyda. Podłe społecznikostwo. Parszywa solidarność. Altruizm przyprawiający o mdłości. Wolontariat, tfu! Lecz cóż zrobić, gdy On każe? Z Nim nie ma dyskusji, Jego Słowa nie podlegają ocenie, przed Jego Obliczem wszyscy jesteśmy Świniami, jesteśmy Robakami, które czołgają się w Błocie, niegodni niczego, zasługujący tylko na wieczną Ohydę, Obrzydliwość, Pogardę i Okrucieństwo...Na kolana, psie! Na twarz, suko! Czołgaj się i wij przed Panem Twoim, o tak, lecz my tylko cząstkę z tej Rozkoszy możemy dla siebie zagarnąć, tworząc nasze małe własne królestwa, śmieszne jakieś hierarchie i władze, zawsze ograniczone Jego Władzą...

Nie wiem, czy tak jest, ale tak być może i to jest wystarczający powód, abym został zastraszony i siedział cicho, potulnie jak piesek, jak robak, merdał ogonkiem i Panu swemu grzecznie przynosił patyk, choćbym musiał zanurzać ryj w błocie, bagnie i nawozie, aby go wyciągnąć. Ale nic mnie nie powstrzyma przed tym, abym czuł. Nic mnie nie powstrzyma przed tym, abym o tym pisał. On tego nie zakazał. Uczucia nie są grzechem, a więc czujmy! A więc dalejże, w fantazje, w marzenia, w wizje, w pożądania, w pragnienia, w żądze, w ambicje! Ale niech Ręka Boska broni przed ich realizacją! Taki oto jest Wzór, taki daję Wam dziś Ideał, Wy, którzy chcecie mienić się Elitą! Kto zechce, niech bierze i tak czyni! Bierzcie z tego wszyscy, jeśliście zdolni pojąć to i zrozumieć, jeśliście zdolni żyć tak i czuć!

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
MP642 · dnia 17.12.2018 09:14 · Czytań: 245 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Komentarze
Darcon dnia 17.12.2018 09:19
Hej, dwa słowa wydają mi się zbędne:
Cytat:
Nie mów­cie mi, pro­szę, że chce­cie speł­nić ma­rze­nia. Je­że­li tak mi po­wie­cie, je­że­li po­wie­cie, że wręcz prze­ciw­nie:

Nigdzie w tekście o nic nie prosisz, nie wynika to nawet z jakiegoś kontekstu. Myślę, że "proszę" nie powinno tu być.
Cytat:
Ale tego nam za­ka­za­no. Teraz już ro­zu­mie­cie, że elita musi sama sie­bie trzy­mać w za­mknię­ciu Norm, Form i Sche­ma­tów. Ro­zu­mie­cie, dla­cze­go, Świ­nie?

Zdanie wcześnie mówiłeś o Świniach, nie powtarzałbym tego, Świnie zapewne widzą, że o nie chodzi.
Całościowo całkiem, całkiem, jak to u Ciebie w niektórych częściach. Tą też można czytać, choć do zachwytu jeszcze kawałek drogi.
Pozdrawiam.
MP642 dnia 17.12.2018 19:20
To "proszę" pełni tutaj funkcję jak gdyby podkreślenia odcięcia się podmiotu mówiącego od poglądu adresatów, który według niego jest typowy i który w pewnym sensie chcą mu przedstawić, on zaś prosi, żeby nie robili tego niejako znowu. Nie wiem, czy jasno to sformułowałem... W każdym razie nie chodzi tu o prośbę w takim najprostszym sensie, jest to wtrącenie, pewien środek retoryczny, czy jak to tam nazwać.
A zresztą nawet jak podmiot mówiący wcześniej nie prosi, to chyba może raz poprosić?

"Świnie" faktycznie są powtórzone, jednak oddziela te powtórzenia od siebie akapit. Zresztą wcześniej jest mowa o Świniach jako obiekcie, a tutaj jest zwrot do nich bezpośrednio, utożsamienie adresatów ze Świniami, chyba jedyne w tym fragmencie. Wnosi więc to pewną nową treść, choć zapewne, gdy się to czyta, to powtórzenie razi w oczy, bo może faktycznie jest za blisko. Tak to jest, jak się pisze "strumieniowo", nie zawsze patrząc na całość.

Pozdrawiam również.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Jacek Londyn
07/05/2024 22:15
Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że udało mi się oddać… »
OWSIANKO
07/05/2024 21:41
JL tekst średniofajny; Izunia jako Brazylijska krasawica i… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 21:15
Florianie Trudno mi się z Tobą nie zgodzić - tak, są takie… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 20:21
Januszu Wielu powie - "lepiej najgorsza prawda ale… »
Kazjuno
07/05/2024 12:19
Dzięki Zbysiu za próbę wsparcia. Z krytyką, Jacku,… »
Kazjuno
07/05/2024 11:11
Witaj Marianie, miło Cię widzieć. Wprowadzając… »
Marian
07/05/2024 07:42
"Wysiadł z samochodów" -> "Wysiadł z… »
Jacek Londyn
07/05/2024 06:40
Zbyszku, niech Ci takie myśli nie przychodzą do głowy. Nie… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 20:39
Pulsar Świetne i dowcipne, a zarazem straszne w swoim… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 13:43
A przy okazji - Zbyszek, a nie Zbigniew. Zbigniew to… »
Jacek Londyn
06/05/2024 13:19
Kamień z serca, Zbigniewie. Dziękuję, uwierzyłem, że… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 12:43
Tak Jacku, moja opinia jest jak najbardziej pozytywna. Zdaję… »
Jacek Londyn
06/05/2024 12:23
Drogi Kazjuno. Przyznam, że bardzo zaskoczyła mnie… »
Kazjuno
05/05/2024 23:32
Szanuję Cię Jacku, ale powyższy kawałek mnie nie zachwycił.… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 21:54
Ks-hp Zajrzałem za Tetu i trochę się z nią zgadzam. Ale… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 07/05/2024 20:47
  • Hallo! Czy są tu jeszcze jacyś żywi piszący? Czy tylko spadkobiercy umieszczają tu teksty, znalezione w szufladach (bo szkoda wyrzucić)? Niczym nadbagaż, zalega teraz w "przechowalni"!
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/05/2024 18:38
  • Dla przykładu, że tylko krowa nie zmienia poglądów, chciałbym polecić do przeczytania "Stołówkę", autorstwa Owsianki. A kiedyś go krytykowałem
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty