Wiara - Kuma
Proza » Obyczajowe » Wiara
A A A
Beta: Aribeth
Dziękuję, Słonko. :*

Wiara


Najpierw było niewinnie i błaho. Nie ty wygrałeś konkurs, tylko ona, chociaż tak bardzo się starałeś, tyle ćwiczyłeś. Przejąłeś się – owszem – bo i kto by się nie przejął? W końcu ten konkurs był dla ciebie bardzo ważny. Dlaczego?, pytałeś wtedy. Dlaczego, Panie Boże, nie dałeś mi wygrać? A ludzie odpowiadali, że to cię wzmocni, że dzięki temu staniesz się silniejszy. Że Bóg chce ci tylko pomóc. I uwierzyłeś. I wierzyłeś dalej.

- Wierzysz w Boga?
- Wierzę.
- Jak?
- Mocno.

Rozstaliście się i przez dłuższy czas nie mogłeś się z tym uporać. Uznałeś, że ten rok jest okropny, beznadziejny. Była dla ciebie wszystkim i kochałeś ją, jednak ona i tak cię zostawiła, tłumacząc coś mętnie, że do siebie nie pasujecie, że jednak nie jesteś tym jedynym. I znowu pytałeś Boga, dlaczego ci to zrobił, dlaczego ci ją odebrał, a ludzie odpowiadali: jeszcze wszystko przed tobą, ułoży się; Bóg czuwa nad tobą i robi wszystko, byś był silniejszy.

- Wierzysz w Boga?
- Wierzę.
- Jak?
- …

To miała być zwykła choroba, zwykła grypa, która nie mogłaby zaszkodzić życiu. I byliście co do tego święcie przekonani. Pisał, że owszem, czuje się źle, jednak za parę dni mu przejdzie. Śmialiście się przez telefon, opowiadając sobie zabawne rzeczy i wszystko miało być dobrze. Następnego dnia zadzwoniła jego matka. Nie żyje - zdołałeś tylko wychwycić… Nagle poczułeś, że ziemia się pod tobą załamuje. Opanował cię histeryczny śmiech – nie chciałeś w to uwierzyć…
Ludzie odpowiadali, że teraz jest mu lepiej, że Bóg nad nim czuwa. Tak jak i nad tobą.

- Wierzysz w Boga?
- Chyba tak.

Jeżeli jeszcze trzy miesiące temu nazywałeś ten rok okropnym, to teraz nie znajdujesz już odpowiednich epitetów, jakimi mógłbyś go określić. Nieszczęścia chodziły za tobą, skradały się gdzieś w twoim cieniu, odbiciu w lustrze i nie mogłeś się od nich odpędzić. Nie potrafiłeś się ich pozbyć także wtedy, gdy razem z przyjaciółką szliście na tramwaj – mieliście pojechać na cmentarz do twojego przyjaciela. Ona nie opuszczała cię ani na krok, odkąd umarł i wciąż przy tobie była. Miałeś nadzieję, że tak będzie zawsze. Ale nie miało być. Przekonał cię o tym pisk opon. Odeszła do innego świata na twoich oczach… I nie pytałeś Boga, dlaczego to zrobił. Gadanie do siebie albo wyimaginowanego czegoś nie jest normalne.

- Wierzysz w Boga?
- Nie.



Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Kuma · dnia 28.09.2009 09:28 · Czytań: 1211 · Średnia ocena: 3,18 · Komentarzy: 14
Komentarze
Usunięty dnia 28.09.2009 10:24 Ocena: Dobre
Napisane poprawnie, widać jakiś pomysł, niestety nie ma tu ani nic odkrywczego, ani nic, co by zmuszało do myślenia. Wszystko jest przewidywalne i ładnie podane na tacy.

Biorąc jednak poprawkę na Twój wiek, to na pewno wybijasz się ponad przeciętną :)
JaneE dnia 28.09.2009 10:35 Ocena: Bardzo dobre
Bardzo dobrze napisane. Smutne, przejmujące i niestety bardzo prawdziwe.
To pytanie o wiarę w Boga i odpowiedzi po kolejnych fragmentach...
Z całą pewnością zapamiętam ten tekst na dłużej.
Usunięty dnia 28.09.2009 13:06 Ocena: Dobre
Tak się kończy niewłaściwa interpretacja wiary. Ale trzeba mu przyznać, że miał facet pecha!
Napisane ładnie, a dam Ci dobry.
Pzdr.
bassooner dnia 28.09.2009 13:18
Nie ty wygrałeś konkurs, tylko ona, chociaż tak bardzo się starałeś, tyle ćwiczyłeś. Przejąłeś się – owszem – bo i kto by się nie przejął?

Rozstaliście się i przez dłuższy czas nie mogłeś się z tym uporać.

Nieszczęścia chodziły za tobą, skradały się gdzieś w twoim cieniu, odbiciu w lustrze i nie mogłeś się od nich odpędzić. Nie potrafiłeś się ich pozbyć także wtedy, gdy razem z przyjaciółką szliście na tramwaj

___________________________________________________________
z tymi się to nie wiem jaka jest zasada możliwości ich częstotliwości, ale tutaj jednak, chyba możliwość częstotliwości została przekroczona... ;-)))

opowiadanie o wierze, wystawionej na próbę. banalne? na pewno życiowe, ale zmierzające, bez żadnej niespodzianki do oczywistego końca.
ginger dnia 28.09.2009 14:19 Ocena: Dobre
Cóż... Jeśli chodzi o treść - szału nie ma. Wszystko podane na tacy, do tego dość chłodno i bez emocji opisane... Myślę, że to powinno być dłuższe, z większym wejściem w psychikę bohatera. Chciałabym go lepiej poznać i zrozumieć.
Za to wykonanie jest naprawdę dobre. Zdania są zgrabne, spójne, czyta się płynnie.
Wychodzi mocna czwórka :)
Jack Duck dnia 28.09.2009 15:08 Ocena: Bardzo dobre
Miłe w odbiorze, lecz moim skromnym zdaniem, argumenty w życiu bohatera zmierzały nie do zaprzeczenia istnieniu Boga, a odwrotnie. Dlaczego - samo matematycznie przeciętne życie nie kopie nam dupy tak mocno i tak siarczyście. Wniosek - Bóg jest, tyle, że nie zawsze taki piękny jak urodzinowy tort ;)
kuros dnia 28.09.2009 15:12 Ocena: Dobre
Chciałoby się zagłębić w treść i psychikę bohatera, jednak długość tekstu nam tego nie umożliwia. Sam poruszony temat wiary jest może trochę wytarty, ale nadal zdaje się ponadczasowy, a drążenie go w przedstawionym tu tekście oceniam na dobry :p
Jack the Nipper dnia 28.09.2009 22:21 Ocena: Dobre
Cytat:
nie mogłaby zaszkodzić życiu.


raczej: zagrozić życiu

No, może być. Tak trochę po łebkach i za bardzo ogólnie, bo nie wiadomo co dokładnie chcesz wytknąć. A jak wytykasz wszystko, to się przekaz rozmywa. Nie wiem czy chodzi o koniunkturalizm wiary, czy o to, że jest bezsensu, czy zaprzeczasz porzekadłu "jak trwoga to do Boga", czy jeszcze co innego. Wejdź w szczegół.
Elwira dnia 28.09.2009 22:24 Ocena: Dobre
Cytat:
Dlaczego?,

w polskiej interpunkcji nie ma takiej kombinacji znaków, myśli bohatera poleciłabym dać w cudzysłów

Cytat:
Rozstaliście się i przez dłuższy czas nie mogłeś się


2 razy się
Cytat:
Uznałeś, że ten rok jest okropny, beznadziejny.


czasownik w czasie teraźniejszym zbędny: Uznałeś ten rok za okropny... albo jest zamień na był

Cytat:
że ziemia się pod tobą załamuje.


nie :) ziemia może się rozstąpić, ale załamać nigdy, no jak Ty to sobie wyobrażasz, że kula nagle się wgniata?

Cytat:
za tobą, skradały się gdzieś w twoim cieniu, odbiciu w lustrze i nie mogłeś się od nich odpędzić. Nie potrafiłeś się


powtórki, można je ominąć

Cytat:
szliście na tramwaj


hej, a co to za styl? Jechali na dachu? No, nic dziwnego, że ona nie przeżyła, ale w takim razie, po co pisk opon? A waśnie, tramwaj nie ma opon, porusza się po szynach :)

Cytat:
Miałeś nadzieję, że tak będzie zawsze. Ale nie miało


powtórka

Cóż, potencjał jest, ale tekst jednak niedopracowany, mimo bety :) Poza tym, ta wiara bohatera jest durna i płytka. Źle pojęta bym powiedziała. Właściwie, to on chyba nigdy w Boga nie wierzył.
Pozdrawiam.
Vanillivi dnia 28.09.2009 23:36 Ocena: Dobre
Cytat:
Nie ty wygrałeś konkurs, tylko ona, chociaż tak bardzo się starałeś, tyle ćwiczyłeś.

Moim zdaniem jest to niepotrzebne dookreślenie. W dalszej części tekstu żadna "ona" nie pojawia się, więc można by z tych słów zrezygnować.

Cytat:
Dlaczego?, pytałeś wtedy.

"Dlaczego?" - pytałeś wtedy.

Cytat:
Rozstaliście się i przez dłuższy czas nie mogłeś się z tym uporać

Powtórzenie: 2x się

Cytat:
To miała być zwykła choroba, zwykła grypa, która nie mogłaby zaszkodzić życiu.

Chyba lepiej byłoby "zagrozić"

Cytat:
Gdy razem z przyjaciółką szliście na tramwaj

Nie jestem pewna, czy nie powinno być raczej "do tramwaju"?

W prosty sposób przedstawiłaś proces odejścia człowieka od boga, rezygnacji z wiary. Mnie trochę nie za bardzo to przekonuje. Opisujesz, jak człowiek przestaje wierzyć pod względem tragicznych wydarzeń - może gdybyś opisała jedno tragiczne wydarzenie dokładnie albo bardzo zagłębiła w psychikę bohatera wyszłoby bardziej przekonująco. A tak jest nieco zbyt schematycznie. Jako ateistka wiem, że proces utraty wiary to coś o wiele bardziej złożonego, na który składa się wiele przemyśleń i wątpliwości, niekoniecznie związanych z jakimiś dramatycznymi wydarzeniami.

Pozdrawiam i weny życzę
AmIam dnia 30.09.2009 13:56 Ocena: Dobre
Choć nie jest to specjalnie odkrywczy tekst to jednak bardzo smutny i prawdziwy. Opisujący stosunek człowieka do boga, jaki bardzo często się powtarza.
Ciekawie opowiedziane i dobry sposób narracji.
bassooner dnia 30.09.2009 13:59
stosunki do Boga są z reguły dwa: jak trwoga to do Boga, a jak trwoga i tragedia to Boga nie ma... banalna cecha ludzkiej natury.
Usunięty dnia 03.10.2009 08:08
Takie małe spostrzeżenie: jak ludziom jest dobrze, to nie pamiętają o Bogu. Dopiero jak jest im źle - to sobie o Nim przypominają. Tak więc (z reguły, nie zawsze) takie sprawy jak choroba czy problemy umacniają wiarę, a nie osłabiają jej. No, chyba, że ktoś jej nie miał...
MarioPierro dnia 12.10.2009 14:31 Ocena: Dobre
Całkiem udany tekst, dopiero go odkopałem i trochę żałuję, że wcześniej nie przeczytałem całości. Krótko, a celnie uderza i zmusza do myślenia. Choć z drugiej strony równie celny wydaje mi się argument Szarego.

Db+, bo generalnie piszesz bez błędów, a poruszasz ważną tematykę, co w Twoim wieku jest chyba rzadkością.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
28/04/2024 08:51
Duży szacun OWSIANKO! Opowiadanie przesycone humanitaryzmem… »
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:46
Najnowszy:Janusz Rosek