chlebem o poranku sięgam po codzienność
światło budzi okna rozlewa się wokół
dzień narzuca czyny zatraca ich sedno
i nieprzewidziane trudno dojrzeć z boku
światło zwiera oczy rozmywa się droga
dzień zagarnia pamięć nasącza ją cicho
trwa w niezamierzeniach chcąc dotrzymać słowa
czemuś co prowadzi wciąż znikąd donikąd
dzień przeplata myśli wiąże niczym fugę
przypadkowość zdarzeń wyrwanych z kontekstu
coraz większy pośpiech by uchwycić z trudem
wszystkie mgnienia jakie składają się w metrum
nieprzewidywalność wraca parabolą
dni zamkniętych gestem sięgania po sedno
światło znika w czerni rozlanej wokoło
kolejne godziny zmierzają w codzienność
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt